Kolego, dobór żyłki do tak naprawdę kwestia Twoich preferencji i łowisk w jakich zamierzasz szukać kropka.
Są żyłki o różnych mocach i różnej średnicy, jedne są czarne, inne przeźroczyste, niebieskie, zielone, żółte... różnią się między sobą miękkością, sztywnością, rozciągliwością, tendencją do skręcania się czy wytrzymałością - jedne lepiej sobie radzą z węzłami, inne słabiej, ale z kolei liniowo mogą być bardziej wytrzymałe. Reguły nie ma.
Z mojego doświadczenia mogę polecić dwa wyroby, najczęściej stosuję żyłkę HM80 - całosezonowo, jest mocna, przeźroczysta umiarkowanie tonąca i dobrze sobie radzi na węzłach, nadaje się na czyste jak kryształ łowiska jak i mętną wodę, inna żyłka to DAM Nanoflex - czarna bardzo wytrzymała żyłka, ale w moim odczuciu dość krucha na węzłach, testowałem ją na trociach i bardzo mi odpowiadało to, że w wodzie jest bardzo mało widoczna jak również nad wodą, czasem jednak to utrudniało machanie, zwłaszcza przy szarudze.
Jeśli masz dość dużą rzekę i potrzebujesz rzucić min na 12-15m a głębokość w korycie i dołkach przekracza 1,5m, to warto rozważyć grubości 0,20-0,22mm, jeśli masz mniejsze i płytsze łowisko, to grubość 0,20mm powinna być maksymalnym parametrem. Jeśli musisz wyrzucić daleko przynętę i puścić ja z nurtem a masz miękki kij, to szukaj mało rozciągliwej żyłki lub przejdź na plecionkę.
Inna sprawa, że warto się zainteresować tandemem plecionka + fluorocarbon, pod warunkiem oczywiście, że nie masz za sztywny kijek. W tym sezonie to będzie mój podstawowy zestaw jak temperatura powietrza będzie powyżej 2-3 stopni.