="Janek" Nie wiem gdzie się takich rzeczy naczytałeś, żyłkę na kołowrotku zmieniam na nową gdy widzę że zaczyna się kończyć, ).
Dokładnie tak jak piszesz.
Swego czasu nabyłem w zaprzyjaźnionym punkcie za namową sprzedawcy żyłkę . Było to jedynie 0.16 , więc wydawało się cienko. No i przecież zawsze używałem Strofta lub Smart Dual Band (chyba dobrze napisałem). Przeleżała u mnie ze 3-4 lata, aż w końcu wpadła przypadkiem w moje ręce. W pierwszej chwili chciałem od razu wywalić , ale pomyślałem ()czasem mi się zdarza). Sprawdzę w dłoniach jak to cieniastwo po tylu latach się będzie rozłazić.
Pokaleczone dłonie przekonały mnie by dać jej szanse.
Kręciłem na niej 2 sezony. Pstrągi 1.5 kg nie stanowiły problemu .Dopiero zbyt mała ilość do wędkowania zmusiła mnie do wywalenia. Udało mi się później nabyć jeszcze 2 szpulki (oczywiście grubszej ) .
Nie było lepszej żyłki dla mnie do połowu .
Ta żyłka to Tubertini Gorilla , chyba już nie do kupienia w tamtej postaci. Teraz jakieś inne robią.