Właśnie "MACIE"... dziwi mnie jedno... w ubiegłym roku informacja o sprzątaniu ukazała się prawie na wszystkich forach wędkarskich... i co... żadnego odzewu ze strony wędkarzy... nic, choćby maila... Kraków to nie jakieś tam Piździszewo gmina Łękołody... jest Dworzec PKP i PKS... Lotnisko... a czemu to piszę...?
Czytam wiele for, można na nich zobaczyć wszelkiej maści zapaleńców, piszących dobre rady... zastanawiających się nad Co 2... zmianami klimatycznymi...zatruciami...a gdy gdzieś w Polsce dzieje się rzeczywista akcja, prawdziwe wydarzenie skupiające setki dzieciaków... zero odzewu... nic...nawet wpisu nie widać typu... trzymajcie się chłopaki ale mieszkam od was 700 km i nie dam rady, cokolwiek...
Dlatego jest jak jest, nie wierzę w te mądre wypowiedzi wielu z Was, gdy jest coś do napisania i krytykowania to tematy cieszą się popularnością... gdy natomiast jest coś w realu do zrobienia temat schodzi na 3-4 podstronę...i cisza... żaden z mądrych się nie wypowie... chęci się liczą panowie...
I jeszcze jedno, chcę żebyście wiedzieli i żeby było jasne, nic tu od nikogo nie wymagam a jedynie ponownie proszę o pomoc, ale jak widzę zamieszanie i zaangażowanie niektórych kolegów sprawami nazwijmy to z tysiąca i jednej nocy... to troszkę mnie serce boli że nie zajmujemy się realnymi problemami...
Temat szczytny. Piszę macie, bo na 99% nie dam rady przyjechać, jeśli będę mógł to pewnie w ostatniej chwili będę wiedział. Pieniądze wpłacałem rok temu u Tomka Iwańca do puszki na rybki. W tym też coś Wam wyślę.
Co do pomocy wzajemnej, hmmm jakoś nie będę drążył tego tematu.