TEMAT: Rady dla Salmo

Ciekawi mnie, czy nie dałoby się odchudzić Jacka do 30-40g zachowując gabaryty.

dadex napisał:
Dawid
Z Twojego opisu powyżej mogłem jedynie domyślać się jaka była przyczyna problemów z w/w przynętami (dlatego też, aby mieć absolutną pewność poprosiłem Cię o wysłanie ich do Salmo). Oba wobblery miały przekrzywione przednie oczka, co powodowało wykładanie ich na bok. Wyprostowanie oczek załatwiło sprawę, przynęty zaczęły pracować poprawnie. Nie wiem dlaczego oczka w Twoich przynętach były tak wyraźnie przekrzywione, nie powinno to mieć miejsca (kontrola jakości w Salmo jest na tyle restrykcyjna, że takie wobblery nie mają prawa trafić na półki sklepowe). Wszystkie tego typu sygnały traktujemy bardzo poważnie, dlatego też dziękuję za zgłoszenie problemu i przepraszam za kłopot. Przynęty uznałem jako wadliwe, dlatego w ramach zadośćuczynienia dostaniesz od firmy Salmo dwa nowe egzemplarze i drobny upominek
Pozdrawiam,
Marcin

gregon napisał:
Gregorn,
Salmo Jack waży odpowiednio 60g (wersja pływająca) i 70g (wersja tonąca). Zapewniam Cię, że nie jest to przypadek, obie wersje zostały bardzo precyzyjnie wyważone, co sprawia że mają takie a nie inne właściwości użytkowe. Nie wydaje mi się aby przy tym kształcie i wielkości (18 cm) odchudzenie Jacka było dobrym pomysłem, wg mnie przynęta straciłaby swoje unikalne cechy a tym samym nieprzeciętną skuteczność.
Pozdrawiam
Marcin

Przy okazji, jest już nowy katalog Salmo 2012, tym razem także w wersji elektronicznej:
np.netpublicator.com/netpublication/n15119482
Miłego oglądania.
Marcin

Yokozuna napisał:
Te właściwości użytkowe są przeznaczone do klasycznego dżerkowania jak rozumiem. Mi chodzi po głowie spokojniejsze prowadzenie na różnych głębokościach z punktowym podaniem przynety w zarośla. Przynęta nie ma pracować. Widziałem ataki dużych zębaczy na mniejszych pobratymców. Ofiara tuż przed atakiem przemieszcza sie ledwo zauwazalnie, zupełnie inaczej niz dżerkowa przynęta. Waga jest sporym problemem, bo musiałbym specjalnie pod jedną przynętę szukać kija, poza tym przy podaniu takiego klocka połowa zębatych jest spalona na starcie. Woblerem trudno obłowic takie miejsca, a gumy są najczęściej tylko "wąchane" przez duże ryby w przejrzystej wodzie.
pozdrawiam

Pływającym Jackiem, można łowić praktycznie w miejscu, na tzw spławik Jack po wrzuceniu do wody leży na powierzchni, z zanurzoną głową pod kątem ok 45 stopni. Należy wykonywać bardzo delikatne, krótkie ruchy wędziskiem, tak aby tylko minimalnie przytopić całą przynętę, po chwili pozwolić jej wypłynąć i tak w kółko. Przy odrobinie wprawy, Jacka można utrzymać w danym miejscu przez bardzo długi czas. Tego typu technika sprawdza się właśnie w miejscach, w których trzeba bardzo punktowo zaprezentować przynętę np grążele, zatopione drzewa itp
Pozdrawiam,
Marcin

Z racji "drażliwości" tematu odpisałem na PM.

Nabyłem niedawno trochę salmiaków i zaintrygowało mnie od razu, dlaczego modele 5 i 7cm są zbrojone w kotwice z niesymetrycznym kolankiem (według mnie mocniejsze) a większe w zwykłe o okrągłym profilu. Pomyslałem, ze Salmo wie co robi i puściłem oryginalnie zbrojone w rzekę. Pierwszy łosoś ok 7-8kg , króry zresztą nie zdążył pokazać za wiele, skłonił mnie szybko do przezbrojenia wszystkich większych egzemplarzy.

Witam Panie Piotrze ...chciałbym prosić o wobler Salmo salmon RH w kolorze ...nigdzie w żadnym sklepie w szczecinie kolobrzegu białogardzie nie można ich dostać a szkoda bo był to mój jeden z ulubionych kolorów ...

Witam,
firma Salmo z uwagą przysłuchuje się opiniom wędkarzy łowiących na nasze przynęty. Wszystkie Wasze sugestie są wnikliwie analizowane i w miarę możliwości wprowadzane w życie. Miło mi poinformować, że od przyszłego sezonu takie woblery jak Sting 9 i 12 cm, Minnow 5 i 6 cm, Executor 5 cm będą zbrojone w wysokiej jakości, wzmacniane kotwice VMC 9622 BN X Strong. Mamy nadzieję, że dzięki temu historie z rozginaniem kotwic w tych przynętach skończą się definitywnie...
Wielkie dzięki, że byliście z nami w tym mijającym roku, zaś w nadchodzącym 2012 życzymy Wam wielu sukcesów wędkarskich i niezapomnianych przygód oczywiście z przynętami Salmo. Do zobaczenia na wodą!
Marcin
ps Lucek, zobaczę co da się zrobić