TEMAT: Kołowrotek spinningowy na słoną wodę

Apropo freamsa może ktoś ma 3000 pod rzeczne trotki i podzieli się opinią jak to chodzi.

STREMER napisał:
Również zastanawiam się nad tymi modelami Daiwy ale załamuje mnie masa tych kołowrotków. Teraz używam Zaubera i z pewnością nie jest to kołowrotek na słoną wodę. Zastanawiam się nad SPRO Zalt Arc ale boję się że będzie to samo co z Zauberem. Ciężko do 5 stów znaleźć coś pewnego. Tak czy inaczej z zakupem wstrzymam się do listopada.

Spro zalt arc to masywny solidny kręcioł na kilka ładnych sezonów, ze szczelnością jego piszą różne rzeczy, nowy pracuje jak mój po pięciu latach zajechany stradic. Cena może jednak przyciągnąć wielu wędkarzy.

O kołowrotek trzeba dbać. Jak się dba, to klasa kołowrotków typu Ryobi Zauber będzie służyć przez bardzo długi czas. Jeśli się nie dba, to najlepszego shimaniaka się zajeździ.

Ahaw napisał: To prawda.
Nie sama masa kołowrotka jest najważniejsza ale wyważenie wędki. Czasami brakuje tych gramów kilka, żeby kij nie leciał na ryj. Niby większość czasu dolnik trzymamy pod pachą ale czasami (wyższa fala itp) kij trzyma się klasycznie.
U mnie Daiwa Tournament ZX 3000A (Exceler) niedoważa zestawu pomimo ameliniowej gałki na końcu dolnika i przydałoby się tych gramów więcej.
Przed grudniem mam zamiar wymienić obecne ciężkie przelotki (dwustopkowe) na lżejsze jednostopkowe (do dalekich rzutów) i dopiero po tym dobiorę wielkość kołowrotka.

DELBANKA napisał: W opisie Freams jest napisane oś kołowrotka zabezpieczona MAGSEALED i chyba chodzi tylko o smar:
Rotor: pl.rybarskepotreby-shop.cz/kołowrotek-da...ms-4000-a-8842.html#
Freams to ulepszony Exceler i wydaje mi się, że obudowa nie jest uszczelniona.

Przeglądałem jeszcze inne modele i tam są jakieś zabezpieczenia typu OIL SEAL
Łożyska kulkowe na osi korbki zabezpieczone MAGSEALEM w modelu Exist i rolka www.daiwa.info.pl/produkty?category=kolo...iowe-specjalistyczne

A tak przy okazji to chyba na obecnym kręciąle spróbuję poexperymentować i zabezpieczyć jego korpus jakimś silikonem, uszczelką itp. Gdzieś czytałem (albo FORS albo Jerkbait), że ktoś tak robi. Dlaczego więc nie spróbować jeszcze czegoś dodać skoro za zabezpieczenia trzeba słono płacić producentowi.

marek0l napisał: A w co wierzyć do -/+ 700zł?
Za taką sumę już można pewnego komfortu wymagać ale na pewno za 2 500zł można wymagać więcej.
Nie ma kręciąłów niezawodnych a tym bardziej niezniszczalnych za 700zł.

J-A-C-E-K napisał: Bardzo bym sobie życzył, żeby kiedyś stać mnie było wydać dwójkę na młynek ale jak na razie drogie kołowrotki nie wchodzą w grę np. www.mefistofishing.pl/shimano-twin-power...new-2015-p-1345.html Moźe kiedyś

alanbelon napisał: Dlaczego co roku? Posiada jakiś termin waźności? Szybko się zużywa?
Dlaczego kłopot? Niemożliwy do zdobycia?
Czy możesz rozwinąć temat?

Mam zamiar łowić w roku około 20-30 dni (z beloną włącznie), więc młynek nie będzie bardzo eksploatowany

Obecnie rozglądam się za różnymi modelami Daiwy, które są uszczelniane i w rozsądnej cenie: Ballistic EX-H, Caldia A, Caldia SHA, Freams, Freams LTD, Lexa.
Caldia SHA jest elegancka ale produkują ją tylko do wielkości 3000 i bez dodatkowej szpuli.
Czytałem, że Ballistic jest słabosprzedawalny, bo lepiej dołożyć do Caldi.
Caldia A jest cenowo OK ale słabe ma przełożenie.
Lexa jest najtańsza i ma największe przełożenie (105cm na obrocie) ale nie jest uszczelniana najnowszym MAGSEAL'EM tylko OIL SEAL'EM (ale za to korpus a nie oś).

Gdzie w Wawie można przymierzyć wszystkie te kręciąły? W Centrum Wędkarstwa nie mają wszystkich. Może w siedzibie firmy na ul. Jana Pawła II?

STREMER napisał:
Powiem, że nie ma w ogóle kołowrotków niezawodnych i niezniszczalnych, szczególnie jeżeli dotyczy to używania ich w wodzie słonej, nie ważne czy zapłacisz 200 zł, 2000 zł czy 4000 zł.
Jak napisał Kolega @bruce102, o każdy trzeba dbać, nawet o te z sygnaturą SW, Salt... itp.

Mnie nie stać by kupić Stellę SW i w sytuacji tego wymagającej rzucić ją w wodę przyboju.
Dlatego mam Ryobi kupione za połowę kwoty, którą wymieniasz, które po swojemu dostosowałem do bezproblemowego użytkowania na plażach Bałtyku i kilka lat kręci bez rzężenia, zgrzytania, rdzewienia itp.
Konserwuję, serwisuję, kiedy wymaga tego sytuacja rzucam do wody czy na piach i ryby łowię.
Mój wybór i moja opinia, nikogo nie namawiam, by szedł moim śladem.

STREMER napisał:
Pozwolę sobie "dodać trzy grosze"

"Cudowny olej" kupisz na ebayu, a w linku jest opis jak przeprowadzić operację:
Daiwa magnetic seal service

Tak Kol.Stremer ten olej ma termin ważności,jak każdy,tylko w młynku nie zaświeci się kontrolka oleju/na razie/.Sam nie odważyłbym się go wymieniać,bo ilekroć rozbieram Daiwę czy Shimano,potem zostaje mi garść "niepotrzebnych" części,poza tym zapewne te oleje też mają różne klasy/szczelności,jakości itd./.A ja p...ę co rok latać do serwisu..Dlatego wolę młynki z którymi radzę sobie sam,np.Penny czy moje ulubione Fin-Nory...polecam.Proste i czołgowo niezawodne...

alanbelon napisał: Czyli można przypuszczać, że trzeba kupować pojemnik oleju i sprawdzając datę?
Ciekawe ile nowy ma wazności
alanbelon napisał: Z tym nie mam kłopotu. Rozebrałem Excelera i złożyłem go bez problemu
alanbelon napisał: Penn Slammer czy Spnfisher? Które Finy?
Jakie wielkości?
marek0l napisał: Masz na myśli Ryobi Zauber 4000? Jakoś pod względem pracy mi nie pasował, gdy dla porównania pokręciłem Daiwą ale za taką kasę jak najbardziej jest OK.

"A tak przy okazji to chyba na obecnym kręciąle spróbuję poexperymentować i zabezpieczyć jego korpus jakimś silikonem, uszczelką itp. Gdzieś czytałem (albo FORS albo Jerkbait), że ktoś tak robi. Dlaczego więc nie spróbować jeszcze czegoś dodać skoro za zabezpieczenia trzeba słono płacić producentowi."
Ja też tak robię, i zawsze trochę to pomaga. Oczywiście ciężko uzyskać 100% uszczelnienie, ale zawsze lepiej niż bez...
Stremer, nie myślałeś o kręciole ze stajni team daiwa. Na olx znajdziesz nawet nowe w cenie niższej niż określiłeś.