Smok - nie zamierzam Ciebie przekonywać, ale przynajmniej w Okręgu PZW w Koszalinie na każdej sprawie sądowej dot. kłusownictwa ( od 1997 roku )jest oskarżyciel posiłkowy.
Tak jest do dzisiaj i m.in. dlatego nie ma wyroków w rodzaju "niska, społeczna szkodliwość czunu",a na sprawach zapadają również wyroki pozbawienia wolności bez zawieszenia...
... i to nic nie daje, bo kłusole po odbyciu kary dalej kłusują ( m.in. na sprawie, gdzie byłem oskarżycielem posiłkowym jeden z "rekordzistów" z Karlina powiedział. "...że i tak będziwe kłusował, bo "pić" musi za coś..."
Wszyscy "ładnie" piszą - zmiana prawa, więcej strażników, itd, itd., tylko Artur napisał bardzo mądrze - tym mają zajmować się profesjonalne służby mundurowe ( biorą przecież za to pieniądze ), a nie SSR.
... i to co mądrze napisał "Cezar" - jeżeli nie ukrucimy zbytu na rybę, to nic się nie zmieni.
Karać trzeba kupujących i to bardzo ostro, a klusole nie mając komu sprzedać ryby nie będą kłusowali...
... przynajmniej nie na skalę przemysłową ( elektrycy)...
Andrzej