Panowie tak, jak pisałem wcześniej, jedno udowodniły te zawody - brak ryb, to nie wina nas, wędkarzy.
Było nas około 300-tu ( w tym 4 Panie
super )bardzo dobrych, dobrych i średnich trockistów. I co? padają 4 ryby w dwa dni. Było wtedy na wodzie może jeszcze z 100 -200 innych łowiących poza zawodami. Padło jeszcze kilka ryb.
Tak więc widać, że pół tysiąca luda wędkując, czesząc wodę metr przy metrze jest w stanie wyciągnąć może 10-20 ryb, a 10-20 kłusoli może wyciągnąc pewnie w tym samym czasie pół tysiąca kg troci.
Dokładając do tego rybaków na ujściu widzimy gdzie leży problem.
Tak więc proszę wszelkich Nokillów aby już więcej nie pisali swoich krytycznych bredni przy poście o złowionej po ciężkich trudach i po kilkudziesięciu wyjadach ( czasmi kilka lat bez ryby ) i zabranej jednej czy drugiej rybce.
Prosze o tyle i tylko tyle.