TEMAT: Pstrągarze!

witam wszystkich fascynatów pstrągów. obejrzałem wasz cały portal. fajnie, że coś takiego istnieje. Łowicie piękne pstrągi. Ja łowię od 30 lat, a pstrągowaniem zafascynowałem się 10 lat temu. to jest najpiękniejsza przygoda mojego życia. jeżdzę na rzeczki koło Gorzowa Wlkp. są tam jeszcze pstrągi, ale presja jest ogromna. jest pełcz, ilanka, postomia i parę innych ciurków. tam przważnie można złowić wymiarówki, a o kabana ciężko. chciałbym napisać wam o moich rzeczkach lubuskich i moim doświadczeniu w łowieniu pstrągów. podczas oglądania waszych fotek zdziwiłem się, że nikt nie piszę, na jakiej rzece złowił swojego pstrąga. chyba to jest tajne? oczywiście są rzeczki, na które jeździcie i łowicie te kabany ale to tylko dlatego, że może tam jeździć mało osób. ja też mam taką rzeczkę, gdzie muszę jechać masę kilometrów i nikomu bym jej nie zdradził. pozdro! proszę o komentarze

Witaj @Bielas.
Jestem od niedawna na tym forum. Pstrągi łowię o połowę krócej od Ciebie. Nie kryję jednak, że łowię głównie w Kwisie i Bobrze.
Moje początki wyglądały +/- TAK
Teraz mam już trochę doświadczenia a i pstrągów +45 sporo na "rozkładzie"
Niestety, mój rekord w dług. 50 cm, kilkakrotnie wyrównany, pozostaje niepobity:cheer:
Z reguły ryb nie zabieram chociaż nie należę do ortodoksów.
Od tego sezonu podejmuję próby łowienia troci. Nie jest źle.
A może....mam farta?

Bielas napisał:
Witaj. W rzekach, o których piszesz pstrągów jest jak na lekarstwo. Nie dziw się, że tak jest bo to małe rzeczki. Rozgłaszanie na cały kraj gdzie się łowi w przypadku małych siurków jest moim zdaniem lekko mówiąc....lekkomyślne. "Te" rzeczki to nie Bóbr, Kwisa, Brda czy San żeby otwarcie o nich pisać bo są po prostu za małe...Ale jak chcesz zobaczyć najazd kawalerii to proszę bardzo, sam mam do Gorzowa nie daleko... A propos jazdy w dalekie strony słyszałem, że w Widawce pływają "ładne" kropki....
Pozdrawiam.

Witaj Bielas! Rzeczki w Lubuskim są "wyjedzone" przez wędkarzy z miasta M... Na mojej ulubionej Ilance też nie było mnie już ładnych kilka lat bo za bardzo nie ma już po co.

PiterS napisz to otwarcie.. bo troche w tym prawdy jest.. miasta Międzyrzecz. Ja osobiście jestem z niedalekiego Świebodzina i wiem jak sytuacja wyglada. Czesto zagladam na takie rzeczki jak Ilanka, Pliszka, Pełcz, Santoczna itd.. itp. Popieram to co pisze Siemko, w tych czasach na obojetnie jakim forum puść 2 fajne fotki z kabankami złowionymi na tych rzeczkach. A po miesiącu jej nie poznasz bo zrobi sie autostrada.

Ciekawa informacja nt rzek lubuskich ze strony www.wwg.com.pl..
Wklejam tekst:

Wysłany: Sob Sty 19, 2008 4:59 am Temat postu:

---

jestem wrogiem ukrywania w tajemnicy ciekawych kawalkow wody z pstragami ,bo z doswiadczenia wiem,ze biorac pod uwagę wszystkie za i przeciw to jednak bilans wychodzi dodatnio aby jednak dzielic z innymi wedkarzami informacjami gdzie cos ciekawego pływa.Oprocz rzek ,ktore wymienil makumba ja bym jeszcze dodal:dopływy kłodawki-marwica,srebrna,grabinka,kanal klodawski(mironiczanka)Pod Miedzyrzeczem wiele razy wpuszczano pstrągi do Paklicy,one tam były zawsze,warto tą rzeke sprawdzićJęsli na Paklicy nie wypali bardzo blisko jest mały ciurek Jeziorka-Jeziorna -około 5 m od Miedzyrzecza droga w kierunku Sulecina.przepływa przez droge.Pstrągów sporo ale do polowienia jest krotki kawałek w dół od drogi i w góre.no i mało wody.Pozatym pstrągi sporadycznie trafiaja sie na Obrze w okolicach Bledzewa.Muszkarze na tej rzece moga zapolowac na lipienie bo pare razy była ta rzeka nimi zarybiana...Bardzo mało wędkarzy wie ,ze kapitalne pstragi mozna zlowić na kanale pulsa(tartaczny,polka)pomiedzy ujsciem pelcza i santocznej i jeszcze kawalek w dol ..Mój znajomy ok.3 lat temu pieknego pstraga o wadze okolo 1,6 kg złowiłem prawie naprzeciw tartaku w santoku.Piekna rzeką jest Pliszka .Na odcinku od odry az do Koziczyna w tej chwili jest duz szansa na złowienie Troci.Moim zdaniem nawet wieksza niz na Drawie.Ta rzeka jest bardzo długa i rózna,miejscami zupelnie niedostepna i niebezpieczna.Bardzo ladne miejsca gdzie sa pstragi to od Sądowa w góre i w okolicach Debrznicy w gorę.Zawsze bardzo duze pstragi były i sa na Lence pomiedzy Osnem Lub. a Słońskiem.Ale ta rzeka to raczej dla wędkarzy o dobrej kondycji i wytrwałości.bagna ,zarosnieta ,trudno dostepna.Ale jak ktos ma duzo samozaparcia to efekt murowany.Na lence miarka nie jest potrzebna .Bo jak pstrąg siadzie to srednio od 0,5 kg w góre.Blisko od lenki jest Postomia..przepiekna rzeka ,moim zdaniem jedna z najladniejszych w okolicy.Była bardzo duzo zarybiana ,pstragi rosna niesamowicie szybko..Jedna wada tej wody-brak tarlisk i praktycznie tylko to co zostało wpuszczone ,to tylko te ryby są.Ale teraz pstragi to juz srednio 45 +.Chodzi mi o odcinek krzeszyce-sulecin.Wyzej Sulecina pstragów jest wiecej ,ale to drobiazg.Poza tym Postomia niesie jeszcze sladowe ilości sciekow z Sulecina,woda do najczysciejszych w niej nie nalezy. Ciekawostka..Do postomii pchaja sie trocie,ale koncza niestety na młynie w krzeszycach ,jakby nawet ktorejś udało sie przedrzec to kawałek dalej jest elektrownia,jej nie pokonaja napewno.Niedaleko od postomii jest jest jeszcze lubniewka-była zarybiana pare lat temu,ale raczej bez efektów..jak ktos lubi tropic pstrąga,moze sprobowac go w tej rzece zlowic..W okolicach Choszczna i recza jest Ina i wardynka.Na Inie zawsze były pstragi ,dochodzi tam tez troć.Natomiast wardynka podobno ,najciekawszy jej odcinek przeszedł w prywatne rece .Nowy gospodarz podobno ma plany zrobic z tej rzeki komercyjne lowisko z prawdziwego zdarzenia.Drawa..moim zdaniem jesli pstrąg to tyllko od sitnicy w gore..Korytnica ,uwazam jest niewarta dreptania po niej ..Troche mozna w niej zlowic teczakow ,czesto wypuszczanych z hodowli..A tak to glowny przyłów to drobny pstrąg i okonki.Lepiej sie wybrac szczególnie teraz(kiedy wody jest wiecej)niedaleko na plociczną powzej granic parku.Tam najpredzej mozna zlowic ladne pstrągi..Plynie w wiekszosci przez srodlesne łaki z dala od siedzib ludzich..Pstragów mozna szukac aż za Krepe krajeńska..do momentu jej wplyniecia z łak do lasu..dalej płynie ladnie w lesie ale wody tyle co kot naplakal,takze dalej mozna ja odpuscic..Pod samym Miedzychodem jest rzeczka plynaca ze stawów od Muchocina i wpada do warty.jest tam sporo pstragów ale rzeka jest krotka ..Mysle ,ze podane przezmnie informacje sa na tyle wyczerpujace ,ze mozna swobodnie sporo czasu poswiecic na szukania tego najwiekszego kropkowańca..

Dzięki za tak szczegółowe wiadomości o naszych lubuskich łowiskach. ja to wszystko już od dawna też wiem ale pewnie komuś przydadzą się podane przez ciebie informacje

jeżeli chodzi o małe rzeczki w których są jeszcze duże pstrągi to zgadzam się raczej z tymi, że lepiej je trzymać w tajemnicy dla siebie. większość rzek pstrągowych i tak jest w wykazie pzw i wszyscy o nich wiedzą. niestety lubuskie rzeki są masakrycznie obławiane, a prawda jest taka, że w rejonie gorzowa nie ma wcale tak dużo wód pstrągowych w porównaniu z sąsiednimi okręgami. dlatego wszyscy jeżdża przeważnie na pełcz i ilankę. słyszałem o tym, że ludzie z międzyrzecza często łowią na ilance, ale jeździ tam wielu z całego województwa i innych także. to przecież normalne, że wszyscy jeżdżą wszędzie. ja od kilku lat jeżdżę z kolegą daleko na północ na pomorskie rzeczki - jest tam o wiele więcej rzeczek do wyboru - nie ma takiej presji jak u nas. 40 czy 50-taka łowię prawie za każdym wyjazdem, ale za każdym razem mam wiele wyjść i brań - nie to co u nas!! fajnie jest być nad rzeczką, gdzie idziesz przez dzicz, nikogo nie spotykasz. wtedy jestem zadowolony z wyprawy, nawet jak nie mam kontaktu z rybą i to jest całe piękno i sedno naszego pstrąfgowania

Jeśli chodzi o Pliszkę to byłem na niej w tym roku i jest tragicznie niska woda przez hodowle pstrągów. A w ich okolicach dało się zauważyć martwe pstrągi tęczowe. Pisałem w tej sprawie do Zielonogórskiego PZW i oczywiście tam problemu żadnego nie widzieli tłumacząc się, że po kontrolach okazało się, że jest wszystko w porządku poza tym, że w niektórych miejscach rzeka ma szerokość metra koło hodowli i głębokość też niezbyt rewelacyjną.
Jeśli chodzi o Lubuskie rzeczki to z pewnością Bóbr i Kwisa gdzie spędzę początek roku ze znajomymi tak samo jak w tym roku 2 stycznia:)

Jesli chodzi o Pliszke to osobiscie nie narzekalbym na niska wodę.Na wiekszosci swych odcinkow niesie tyle wody,ze mozna by tylko pomarzyc aby tak wygladal Pelcz ,Santoczna i inne gorzowskie rzeczki.Nawet w srodku lata kiedy wody plynie najmniej to sa nadal dolki glebokie powyzej 2 m i głebsze..
Na tej rzece presji wedkarskiej nie ma prawie zadnej(w porownaniu np.z Ilanka).Ze wzgledu na swa niedostepnośc i nieprzebyte bagniska niewielu ma odwage zapuszczac sie na najbardziej ciekawe odcinki.
Innym problem sa wszech obecni kajakarze.rzeka ta stala sie wsrod nich bardzo modna i przez to stale oni sa obecni nad Pliszka..Czy to jest lato ,jesien ,zima,sa cały czas widac kajaki.Najgorsze sa jesienne splywy ,bezmyslne niszczenia gniazd pstragów ,troci..Robi sie dokładnie taki sam burdel nad tą woda jak na wiekszosci rzek w Zachodniopomorskim..Szkoda ,ze tych szkodnikow w kajakach nie ograniczaja zadne prawa..