Tym gościem, który szczęśliwie posiadł nazwę tej rzeczki byłem Ja!!Franek.
A wiec jest nas już trzech i wspomniany szwagier,sorry-kuzyn, który wie gdzie szukać..!
Patrzam i oczom nie wierzę. Ho ho..wygląda obiecująco. Odcinek puszczański: zwalone drzewa, torfowiska, praktycznie dzicz nie odwiedzona przez człowieka, pełno wymarzonych miejsc dla dzikich zwierząt i ptactwa wodnego. O! jakie poteżne buki!No no..kto wie jakie kabany kryje ta perła..
A wlasnie miałem wątpliwosci gdzie ruszyc na długi weekend.. ;)Obiecuje fotorelację ze szczegółami
Koledzy się ucieszą gdy ich tam zawioze..
ps,
I to powinno przekonać Piter'sa do wniosku Paszczaka.