pliszka napisał:zacznę od tego, że mam słaby wzrok. od roku uczę się łowić na muchę. mam biały sznur i mam często problem, żeby go zobaczyć w wodzie. chciałabym kupić sznur pomarańczowy.
Też nie grzeszę sokolim wzrokiem
Co do koloru sznura, to zależy trochę do jakiej metody go chcesz stosować. W opinii części wędkarzy, zwłaszcza z południa, i trochę z moich własnych obserwacji wynika, że kolor sznura może mieć znaczenie... zwłaszcza dla ryb. Pływający oczywiście powinien być jasny, bo go widzą na tle nieba. Ale właśnie ta część wędkarzy uważa przy tym, ze powinien być w miarę neutralny, ekstremiści twierdzą, że tylko biały. Podobno żarówiaste seledyny i pomarańcze płoszą ryby. Ja to zauważyłem przy łowieniu kleni na suchą w super czystej wodzie. Od seledynowego się odsuwały, po założeniu blado-brzoskwiniowego zaczęły się interesować przynętą i w końcu jednego zapiąłem. Może przypadek, może nie, ale ja wierzę, że coś w tym jest. Oczywiście jest spora część wędkarzy która uważa coś zupełnie przeciwnego
Na własny użytek robię tak: do suchej sznur jasny o stonowanych kolorach, tu i tak trzeba raczej obserwować muchę (albo jej domniemane miejsce przebywania
Do nimfy jaskrawy bądź z jaskrawą końcówką, jeśli sznur ma być wskaźnikiem brań (ja tak łowię). I to jest chyba tak naprawdę jedyna metoda, w której obserwacja sznura jest ważna. Rio robi ciemne sznury z pomarańczowymi końcówkami, dobrze widać wtedy brania, AirFlo ma serię zarówiastych seledynów, te są moim zdaniem jeszcze lepiej widoczne. O krótkiej nimfie nie ma co mówić, bo tu kolor sznura ani sam sznur nie ma większego znaczenia. Sznury tonące oczywiście powinny być ciemne.
Podsumowując, jeśli masz ten biały do suchej muchy, ja bym nie zmieniał