Siemko - byłem ostatnio w Słowenii parę razy, nasze wyjazdy to tylko takie na własną rękę
Żeby wiedzieć jaki to koszt musisz sobie sam zsumować składowe wyjazdu:
-przejazd (ode mnie jest tam ok 1100 km czyli 1100* zuzycie paliwa / ilość osób w aucie + czasem opłaty za tunel czy wineta na autostradę )
-noclegi ( średnio ok 15-20 E/doba, chociaż ostatnio mieliśmy po 11E , w apartamentach 4 os, bardzo przyzwoity poziom)
-wyżywienie ( ceny w sklepach podobne jak u nas, w knajpach również podobnie)
-licencje - i to jest najdroższa rzecz wyjazdu, od ok 30E do nawet 100E za dzień łowienia, wszystko zależy na jaką rzekę a nawet na który konkretnie odcinek rzeki), są 3dniowe i 5 dniowe, wychodzą odrobinę taniej niż zsumowane 1-dniówki. Najdroższe są odcinki tzw Trophy , z wpuszczanymi wielkimi teczakami i te z zabieraniem ryb. My kupowaliśmy zawsze 3-dniowe no-kill, cena od 120 do 150E w zależności od rzeki.
Tak więc jak widzisz koszt nie jest ani super niski, ale też nie aż taki taki wysoki ( dycha za tydzień to wielka przesada). Dużo zależy na ile dni chcesz jechać i jakie ryby i gdzie chcesz łowić. Ja polecam te mniejsze, dzikie rzeki, bez dużej ilości wpuszczanych tęczaków, ale za to z lipieniami i marmurami - mniejszymi niż w tych dużych ale za to dającymi olbrzymia radość ze złowienia w tamtejszej scenerii
W maju mamy w planach Bośnie- mam nadzieję że się uda zrealizować, wówczas będę miał porównanie do Słowenii - która może nie urzeka rybami (duża ilość wpuszczanych tęczaków ale i ładne też dzikie ryby) za to urzeka mnie rzekami (podobnymi do tych z filmu na początku tematu). Nie byłem w NZ, ale rzeki Słowenii do dziś mi się śnią po nocach