Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ciekawi ludzie spotkani nad rzeką

Ciekawi ludzie spotkani nad rzeką 2015/10/21 12:59 #154118

  • Eluska
  • Eluska Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 78
  • Podziękowań: 297
Podczas wczorajszego wypadu zaczepił mnie nad wodą starszy niepozorny pan,
zaciekawiony zagaił rozmowę.Pozwoliłam sobie pokazać mu swoje woblery i muszki i napomknąć że zajmuje się różnego rodzaju rękodziełem.Na co pan stwierdził że z niego wcale nie jest taki nudny człowiek tylko tak wygląda ;) Zaprosił mnie do swojego warsztatu i pracowni.Okazało się że zajmuje się mataloplastyką i jest miłośnikiem koni :)




Bat na wszystkich bereciarzy :laugh:





Warsztat





Aż nie wiadomo było, na czym skupić wzrok







Najtrwalsze buty do woderów,wytrzymalsze od simmsa :lol:



Jest jedna zasadnicza rzecz określająca wyjątkowość człowieka - pasja.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marcin Wojtczak, pablo, kiederplayer

Ciekawi ludzie spotkani nad rzeką 2015/10/21 14:04 #154120

  • stichxx
  • stichxx Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 455
  • Podziękowań: 229
hym ...........
ja zazwyczaj jak łowię na muchę jesienią to nie noszę ze sobą woblerów,
bo i po co ................
catch & release

Ciekawi ludzie spotkani nad rzeką 2015/10/21 14:40 #154122

  • hi tower
  • hi tower Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • gdzie mucha nie może tam robak pomoże ;)
  • Posty: 2471
  • Podziękowań: 1014
stichxx napisał:
hym ...........
ja zazwyczaj jak łowię na muchę jesienią to nie noszę ze sobą woblerów,
bo i po co ................

Może Koleżanka stosuje "kaszubski streamer"?!
Instagram & YouTube: @hitowerfishing


NADMORSKI CELEBRYTA ;)
C.R.E.T.

Ciekawi ludzie spotkani nad rzeką 2015/10/21 16:33 #154126

  • Eluska
  • Eluska Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 78
  • Podziękowań: 297
stichxx napisał:
hym ...........
ja zazwyczaj jak łowię na muchę jesienią to nie noszę ze sobą woblerów,
bo i po co ................

Ehym...ja tu się spodziewałam paru fajnych opowieści zamiast kolejnego przesłuchania...

Po pierwsze spinning też miałam w razie gdybym miała ochotę powalczyć o szczupaczka,po drugie zawsze nosze ze sobą pudełeczko z woblerami w razie spotkania z innym ciekawym wędkarzem żeby pokazać mu swoje przynęty,wymienić się,sprzedać czy zwyczajnie po ludzku się pochwalić

Oszałamiąjacy poziom komentarza
Za tę wiadomość podziękował(a): Marcin Wojtczak, kiederplayer, mar22

Ciekawi ludzie spotkani nad rzeką 2015/10/21 18:30 #154129

  • J-A-C-E-K
  • J-A-C-E-K Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 955
  • Podziękowań: 824
Najlepsze, co może mnie spotkać nad wodą to spotkać kolejnego wędkarza ;) (czyt. ciekawą osobę) :laugh:
Jestem wędkarskim egoistą, nie lubię ludzi nad wodą a tym bardziej wędkarzy, nad wodę przyjeżdżam sam dla ciszy i spokoju, jeśli już to staram się nie uderzać w zbyt długie dysputy, tym sposobem nie spotkałem, na szczęście, ,,ciekawej osoby'' ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): kardynał

Ciekawi ludzie spotkani nad rzeką 2015/10/21 19:02 #154131

  • S. Cios
  • S. Cios Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 230
  • Podziękowań: 149
W 1992 r., będąc na Sardynii, zatrzymałem się przy mostku nad strumieniem. Zobaczyłem kółka na wodzie, więc zmontowałem zestaw (z czasem się przekonałem, że były karpie i basy). Wokoło były pastwiska i w pewnym momencie podszedł jakiś dziadek i zagadnął. Rozmowa potoczyła się po włosku, a gdy się dowiedział, że jestem Polakiem, to od razu - Papa, Papa Giovanni, Polonia. Od razu mnie zaprosił do swego domu, może z 500 m dalej. Po zakończeniu połowu podjechałem do niego. Pokazał mi całe gospodarstwo - konie, krowy, obory, sprzęt, a na koniec zaprosił na poczęstunek - ser i wino, oczywiście domowe. Do końca życia staruszek pozostanie w mej wdzięcznej pamięci.
Za tę wiadomość podziękował(a): Eluska

Ciekawi ludzie spotkani nad rzeką 2015/10/21 20:00 #154134

Czerwiec rok 1990, Brda w okolicach leśniczówki Świt.
Po całodziennym spiningowaniu oddaliłem się od namiotu o ładnych pare kilometrów , zaczynało się ściemniać i stwierdziłem że mam dość, trzeba wracać. Wdrapałem się na skarpę gdzie była ścieżka prowadząca z powrotem na pole namiotowe tuż przy ujściu Rudej. po kilkuste metrach to samo uczynieł pewien starszy pan który także miał już dość wędkowania i znalazł się na mojej ścieżce. Razem wracaliśmy na pole namiotwe tocząc bardzo ciekawą rozmowe. Mój rozmówca była bardzo ciekawym człowiekiem o olbrzymiej kulturze i wiedzy. Pótorej godziny powrotnej drogi nigdy tak szybko mi zleciało jak właśnie tego czerwcowego wieczora. Gdy zapytałem o profesję , otrzymałem bardzo ciekawą odpowiedz:
"oj kolego to ciężki temat, jak będziemy już przy moście w świcie to sam się przekonasz, czym sie zawodowo zajmuję. " ....
przegadaliśmy te półtorej godzinki na różne tematy.

Przy samym moście stał busik,a obok...... 2 zakonnice (????????!!!!!!?)
ów starszy Pan, przywitał się z nimi i zaczoł się przebierać....
stanołem obok jak wryty... i gapiłem się przez pare chwil jak gość z którym wracałęm tocząc rozmowe przemienia się w .... no własnie... dowiedziałem się że jest biskupem odwiedzającym diecezję swojego kolegi po fachu )))) ..siostry szybciutko pomogły mu spakować wodery i wędkę do busika a następnie cała trójka wskoczyła do niego i odjechali .. Chciałbym widzieć swoją minę wtedy przy tym mostku ))))
Ostatnio zmieniany: 2015/10/21 20:05 przez Marcin Wojtczak.
Za tę wiadomość podziękował(a): zino, mar22, kogut1982, Eluska, kamyk

Ciekawi ludzie spotkani nad rzeką 2015/10/21 20:31 #154136

  • stichxx
  • stichxx Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 455
  • Podziękowań: 229
widzisz Ela ja jestem taki właśnie szczegółowy.....

nie znam osobiście wędkarza który jadąc nad wodę z muchą bierze inny sprzęt
więc dziwi mnie takie podejście jak twoje.....

ale ty jesteś wędkującą kobietą co w sumie powinno mnie nie dziwić,
że kobieta bierze cały sprzęt na ryby bo przecież zmienne jesteście :)
taka wasza natura....

co do spotykania nad wodą ciekawych ludzi to spotkałem kilku znanych ludzi: Opania, Fabiański, Klose.... ale, że jestem wędkarzem pokroju kolegi Jacka czyli wybierając się nad wodę oddaje się całkowicie ciszy i spokoju, jak większość ludzi łowiących, a tym bardziej na rzekach więc unikam dłuższych rozmów, po prostu wymiana szybkich tradycyjnych zdań, życzenie szczęścia,połamania i znikam w krzakach .....
catch & release

Ciekawi ludzie spotkani nad rzeką 2015/10/21 21:35 #154142

  • lupazoom
  • lupazoom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 73
  • Podziękowań: 9
stichxx napisał:
widzisz Ela ja jestem taki właśnie szczegółowy.....

nie znam osobiście wędkarza który jadąc nad wodę z muchą bierze inny sprzęt
więc dziwi mnie takie podejście jak twoje.....

ale ty jesteś wędkującą kobietą co w sumie powinno mnie nie dziwić,
że kobieta bierze cały sprzęt na ryby bo przecież zmienne jesteście :)
taka wasza natura....

co do spotykania nad wodą ciekawych ludzi to spotkałem kilku znanych ludzi: Opania, Fabiański, Klose.... ale, że jestem wędkarzem pokroju kolegi Jacka czyli wybierając się nad wodę oddaje się całkowicie ciszy i spokoju, jak większość ludzi łowiących, a tym bardziej na rzekach więc unikam dłuższych rozmów, po prostu wymiana szybkich tradycyjnych zdań, życzenie szczęścia,połamania i znikam w krzakach .....

Odkąd zacząłem przygodę z muchą to tylko na wodach z zakazem spinningu nie mam go ze sobą, mowa o kiju bo przynęt czasem nawet nie wyciągam. Często jadę nad wodę z przypadku i po kilku razach kiedy zawsze czegoś zapominałem teraz mam zasadę "nie wyciągać"... Co więcej, szczególnie jesienią i wiosną w mojej kurtce można czasem znaleźć mini pudełko z kilkoma spławikami w okolicach grama i paroma rzeczami do zmontowania lekkiego zestawu. Zdarzyło mi się tego lata podczas obozu sportowego skorzystać ze stawu na terenie ośrodka (rozsądna wielkość, nie kałuża) i na muchówce #3 ze spławikiem holować ładnego amura i parę karpi.
Ostatnio zmieniany: 2015/10/21 21:39 przez lupazoom.

Ciekawi ludzie spotkani nad rzeką 2015/10/21 22:12 #154143

  • Radosław
  • Radosław Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 339
  • Podziękowań: 181
Przyjmując założenie z kilku postów powyżej, że mając woblery w czasie gdy nie można spinningować jest się potencjalnym kłusolem, można również przyjąć że każdy chłop noszący sprzęt w rozporku jest potencjalnym gwałcicielem.
Bez sensu są te pytania po co woblery.
Przyrody nie dostaliśmy od naszych dziadków,lecz pożyczyliśmy ją od naszych wnuków.
Za tę wiadomość podziękował(a): mar22, Szpeniek
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.087 seconds