Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych

Odp: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych 2013/01/17 15:49 #99946

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
Janek napisał:
Przypuszczam że zatrułeś się kupnym łośkiem, który był nieświeży. Każda świeża łososiowata dobrze przyprawiona- pyszota.
Czytając temat zaczynam brać pod uwagę również inny powód zatrucia. Mogłem zostać pokarany przez los za spożywanie wędzonej ryby bez wódki. Nie popełnijcie tego błędu (wędkarze pełnoletni).
Ostatnio zmieniany: 2013/01/17 15:55 przez Igo.
Za tę wiadomość podziękował(a): zamki, Steril

Odp: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych 2013/01/17 16:42 #99955

  • Janek
  • Janek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • CRET
  • Posty: 847
  • Podziękowań: 531
Igo napisał:
Mogłem zostać pokarany przez los za spożywanie wędzonej ryby bez wódki. Nie popełnijcie tego błędu (wędkarze pełnoletni).
To więcej niż prawdopodobny powód podtrucia. Nie należy również zapominać że tak przygotowane potrawy wypada spożywać w odpowiednim towarzystwie.
mkfly napisał:
Wieprzowinka też smaczna:
Marcin jeśli to nie tajemnica zdradzisz jak przygotowujesz boczki?

Ps Pozdrowienia dla skrytych Parówkożerców :)

Mors certa, hora incerta.
Potrzeba dwóch lat by nauczyć się mówić;
pięćdziesięciu by nauczyć się milczeć.
Ostatnio zmieniany: 2013/01/17 16:48 przez Janek.

Odp: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych 2013/01/17 17:01 #99957

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Boczek bez kości peklujemy tydzień w roztworze wody i peklosoli.
1 litr wody / 1 łyżka (15gr) peklosoli.
Woda musi być przegotowana, inaczej na mięsie pojawią się biało-żółte wybroczyny.
Wodę studzimy, wsypujemy sól, wkładamy boczek, odstawiamy na tydzień do lodówki lub jak na taką porę można do garażu lub piwnicy. Proporcje można zmieniać, jak ktoś lubi mniej słone, bardziej lub ma więcej lub mniej czasu na peklowanie, ale minimum to jednak około 5 dni.

Po tygodniu wyjmujemy, spłukujemy pod bieżącą wodą, wysuszamy ręcznikami papierowymi.
Mocujemy sznureczki do zaczepienia.
Wyciskamy kilka główek czosnku i nacieramy lekko mięsko, na koniec lekko posypujemy grubo zmielonym pieprzem czarnym.
Wędzę w temperaturze około 30-40 stopni około 10-12 godzin.
Jak ktoś lubi miękki boczuś, można pod koniec zaparzyć go około godzinki w temperaturze około 80C. Temperaturę mierzę wkładając rękę do wędzarki, na oko. Jak czuć, delikatne ciepło na ręce jest ok.
Ogólnie wszystko trzeba robić trochę na oko i z wyczuciem, najtrudniejsze jest wędzenie.
Drewno musi być idealnie suche! Wędzę tylko drewnem dębowym, czasami dokładam trochę buka, żadnej olchy!
Po rozpaleniu czekam aż wypali się smolak (on daje nieprzyjemny dym który może osmolić nam wędlkiny na czarno, fuj! ogólnie drewno iglaste precz! żadne jałowce i inne gówna), którego daję kilka drzazg na rozpałkę, nie używamy żadnych podpałek, zero chemii. Kilka drzazg smolaka i drobno połupane drewno dębowe, musi się zapalić. Potem podkładam tak raz na 30-40 minut dwa średnie klocki, no i to tyle.

Boczek jest dobry na chleb z masełkiem i lekko posypany pieprzem. Świetnie pasuje do wódeczki. :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Janek, jaroskorpion

Odp: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych 2013/01/17 17:12 #99959

  • wobi
  • wobi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 77
  • Podziękowań: 12
boczek i wódeczka to jest to,a ryby....

to przeżytek 99,9% jakieś zatrute,skażone strach jeść,a dzieciom dawać to już w ogóle ...

no chyba że jakieś morskie sola,czy miruna

B)
woblerywobi.com

Odp: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych 2013/01/17 17:40 #99960

  • garnela
  • garnela Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 622
  • Podziękowań: 1102
Sto lat temu, kiedy zabierałem kelty do domu, to zawsze był problem z patroszeniem tych ryb, powiem wprost czułem obrzydzenie do sprawiania ryby która miała połamany ogon, często krwawe wrzody pod skórą, zapadłe powłoki brzuszne itp, itd. Oprawianie chorej ryby z myślą że mam ją zjeść, to była wystarczająca kara za wątpliwą przyjemność zabicia ryby. Ale to była dopiero pierwsza połowa kary, druga połowa to była konieczność spożycia usmażonych kawałków (przed oczyma miałem te wrzody podskórne). W końcu doszedłem do wniosku, że jedynym sposobem zabicia smaku kelta w kelcie to przełożenie kawałków smażonej ryby masą z duszonej cebuli i przecieru pomidorowego. Podejrzewam, że w ten sposób można przygotować z równym skutkiem kotlety z waty, będą miały ten sam smak cebuli i przecieru pomidorowego.
Za tę wiadomość podziękował(a): WIKTOR, HeadHunter1983

Odp: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych 2013/01/17 19:28 #99965

  • Kobi8
  • Kobi8 Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • catch your limit
  • Posty: 40
  • Podziękowań: 10
z ryb szlachetnych to smakuje mi najbardziej tatar z lipienia,pstraga potokowego i teczaka.Kiedys tez jadlem smażonego na oleju kelta ktorego zlowiłem....w smaku moze byc.Srebrnej nigdy nie jadłem ani troci ani łososia.Nie dlatego ze nie chce ale nie złowiłem jeszcze morskiego srebra a kupowac nie lubię.Jadam rybke tylko w piątek,ale swoje-jesli ich nie mam to jem jajka sadzone.Pozdrawiam.

Odp: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych 2013/01/17 19:46 #99966

  • hi tower
  • hi tower Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • gdzie mucha nie może tam robak pomoże ;)
  • Posty: 2471
  • Podziękowań: 1014
Igo napisał:
(...)... smażony lipień stał się jedną z ulubionych ryb mojej rodziny chociaż żadna szlachetna rybka nie przebija smakiem smażonego, dorodnego okonia.

smażenie lipienia to zbrodnia!!! Lipień jest chyba najlepszym materiałem na tatar.
W ubiegłym sezonie odkryłem jeszcze jeden ciekawy "smak": kiełbie. Polecam mocniej przysmażone.

hmmmmmmmmm :cheer: smaki dzieciństwa i wspomnienia pierwszych wędkarskich "sukcesów"
Instagram & YouTube: @hitowerfishing


NADMORSKI CELEBRYTA ;)
C.R.E.T.

Odp: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych 2013/01/17 19:51 #99968

  • Rózgaś
  • Rózgaś Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Rosówka Dżodżo na haku - wszystkie pstrągiWplecaku
  • Posty: 352
  • Podziękowań: 105
Albo nic :cheer:
Od tego roku zjadam wszystko!
Ostatnio zmieniany: 2013/01/17 19:53 przez Rózgaś.

Odp: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych 2013/01/17 19:59 #99972

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
Na poważnie, Dmychu ma rację. W tym roku przez przypadek złowiłem sporego leszcza. Ma dużo ości więc nie przepadam za tą rybą, ale tym razem postanowiłem go owędzić. Naprawdę rewelacja. Polecam.
Co do ryb łososiowatych to polecam zdecydowanie sposób z filmu, tzn mieszamy sól a taką samą ilością cukru i tyle samo pieprzu. Taką mieszanką obsypujemy fileta i na to grubo koper. Marynuje się 2-3 dni. Potem rewelacja. Coś jak wędzony tylko bez dymu i delikatniejszy w smaku.

Odp: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych 2013/01/17 20:10 #99977

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
hi tower napisał:
smażenie lipienia to zbrodnia!!! Lipień jest chyba najlepszym materiałem na tatar.

Setki ludzi tak uważających nie może się mylić ale ja zwyczajnie mam wstręt do wędzonej/surowej ryby z uwagi na ostre zatrucie w przeszłości właśnie surowo-wędzonym łososiem. Od tamtej pory każda nieusmażona ryba jest dla mnie niejadalna.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.104 seconds