Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Megalomania forów internetowych...

Odp:Megalomania forów internetowych... 2009/05/19 14:17 #15196

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Tomek,
Możesz powiedzieć nawet że jestem na cztery nogi kuty, ale... sam powiedz. Jeżeli okręg ma dobrą wolę, a 10 pstrągarzy chce poważnie zadbać o swoje łowisko, to narzędzia są i czekają aż je użyjemy. Głowa do góry, 10 pstrągarzy to nie jest aż taka wielka sprawa, a lepiej dbać o łowisko z papierem od okręgu niż na dziko ryby wpuszczać.

Przede wszystkim myślę, że jeszcze zbyt mało osób wie jakie możliwości kryją się w PZW które już jest niejako gotowe. Wystarczy by więcej osób chciało z kumplami mieć swoje koło i swój skrawek wody która wymaga opieki ale daje też radość łowienia ładnych ryb.

Nie uważam się za lepszego...

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/05/19 14:23 przez dmychu.

Odp:Megalomania forów internetowych... 2009/05/19 15:21 #15198

  • browntrout
  • browntrout Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 49
  • Podziękowań: 3
dmychu napisał:
(...) Jeżeli okręg ma dobrą wolę, a 10 pstrągarzy chce poważnie zadbać o swoje łowisko, to narzędzia są i czekają aż je użyjemy. Głowa do góry, 10 pstrągarzy to nie jest aż taka wielka sprawa, a lepiej dbać o łowisko z papierem od okręgu niż na dziko ryby wpuszczać.

Krzysiek

Sory, że wtrącam się w wymianę zdań pomiędzy Wami, ale Krzysiek, uważam że zbyt pewny siebie jesteś jeżeli chodzi o założenie, że każdy okręg odda jakąś tam wodę w ręce grupy fanatyków.
Pamiętaj że tam są najczęściej szyszkowe dziadki które nie lubią zmian, sami czasem próbują złapać pstrąga, lipasa czy troć, i wcale im się nie uśmiecha płacić więcej, czy też wpuszczać rybę którą przy ogólnych przepisach mogliby zabrać, a przy nowym opiekunie, mogą pojawić się powiększone wymiary ochronne, jakieś limity czy inne obostrzenia.

Mam podstawy aby tak myśleć, ponieważ pamiętam boje jakie przechodziło wybrzeżowe środowisko wędkarskie aby wprowadzić odcinki no kill, wprowadzić większe limity, czy też tylko podwyższyć wymiar ochronny o 3 cm. Opór "materii" był wielki i czasem trwało kilka lat aby udało się wprowadzić jakieś ograniczenia na Redzie, Raduni, czy Łebie.
Wiele jednak postulatów nie zostało wogóle uwzględnionych.

Odp:Megalomania forów internetowych... 2009/05/19 15:37 #15200

  • GrzesB
  • GrzesB Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 118
  • Podziękowań: 3
dmychu napisał:
Tomek,
Jeżeli okręg ma dobrą wolę, a 10 pstrągarzy chce poważnie zadbać o swoje łowisko, to narzędzia są i czekają aż je użyjemy. Głowa do góry, 10 pstrągarzy to nie jest aż taka wielka sprawa, a lepiej dbać o łowisko z papierem od okręgu niż na dziko ryby wpuszczać.

Przede wszystkim myślę, że jeszcze zbyt mało osób wie jakie możliwości kryją się w PZW które już jest niejako gotowe. Wystarczy by więcej osób chciało z kumplami mieć swoje koło i swój skrawek wody która wymaga opieki ale daje też radość łowienia ładnych ryb.

10 pstrągarzy, rzeczka, niewielka sprawa... Nie wiem jak sobie to wyobrażasz. Kto a przede wszystkim za co będzie pilnował łowiska? Moim zdaniem realia są takie, że bez etatowego strażnika żadne rybne łowisko długo nie pociągnie. Kłusownicy i wędkarskie bydło (tym mianem określam typowych polskich wędkarzy mających w dupie wszelkie regulaminy) uporają się w try miga z taką wodą.
Ja jestem w stanie zapłacić kilkaset złotych rocznej opłaty za dobre łowisko, z możliwością zabrania kilku ryb w ciągu roku. Więcej nie dam. A myślę, że dla wiekszości wędkarzy kilka stów to za dużo jak na jedno łowisko. Mogą być jeszcze dniówki, powiedzmy 50 zł.

Tylko, że takie opłaty są śmieszne jeśli mielibyśmy za to utrzymać łowisko. Może gdyby roczna wynosiła około jednego lub dwóch tysiaków... ale kto tyle da?

Przywołujesz na przykład Trzy Rzeki ale z tego co mi wiadomo, ich łowisko patronackie utrzymuje się głównie ze społecznej pracy członków koła.

Odp:Megalomania forów internetowych... 2009/05/19 15:59 #15201

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
dmychu napisał:
Zrobimy inaczej.

Dam ci namiary na taki matecznik, że się zesrasz... ale nie za darmo. Zbierz jeszcze 9 kolegów i pójdziemy razem do notariusza, gdzie zobligujecie się podpisać ze mną umowę, że założycie w określonym terminie koło PZW w celu utworzenia łowiska specjalnego na wodach krainy pstrąga i lipienia o zaostrzonych zasadach w eksploatacji ryb. W razie nie wykonania zadania, pobieram karę w wysokości 5 tys. złotych którą w całości przeznaczam na zakup narybku lipienia. I jak to będziemy mieć na papierze, to wtedy zdradzę ci moje mateczniki o których do tej pory nikomu nie mówiłem.
Ciekawa propozycja na zrobienie szybkiej kasy Krzysiek :-)
Wiesz chyba sam dobrze jak bardzo okręgi są chętne do tworzenia nowych kół.
Do tego koło w celu stworzenia specjalnego łowiska patronackiego....

Zejdź na ziemie i zacznij myslec realnie...
Pół roku temu na innych forach kłóciłeś się ze wszystkimi że w ramach PZW nie da sie nic zrobić i trzeba wszystko rozwalić.
Teraz naraz Cię oświeciło że można wszystko co się tylko chce....
Zycie to nie tylko czerń i biel ale także wiele odcieni szarości...
Głownie szarości.....

Poza tym wszystkim coś doradzasz każdemu każesz coś robić...
Dobierz tych 9 pasjonatów i zróbcie to co proponujesz...
to przecież wg ciebie takie proste...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:Megalomania forów internetowych... 2009/05/19 18:02 #15202

Bardzo dobrze powiedziane Marian !!! Szczere i życiowe ...
Czyta się to jak jakiś biały wiersz ;) dedykowany Krzysztofowi , który na "takie dictum " jakoś na razie zamilkł ...

Odp:Megalomania forów internetowych... 2009/05/19 18:12 #15204

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Venom napisał:
Pół roku temu na innych forach kłóciłeś się ze wszystkimi że w ramach PZW nie da sie nic zrobić i trzeba wszystko rozwalić.
Teraz naraz Cię oświeciło że można wszystko co się tylko chce....
Marnianie,
Tylko krowa nie zmienia poglądów. Zresztą te moje anty-PZW było bardzo powierzchowne i przypominało bunt punków przeciwko indiustrializacji. Najbardziej chyba moje zdanie zmienił Jerzy Kowalski, z którym kiedyś na flyfishingu brałem udział w wyścigu na najdłuszy elaborat. Później rozmawiałem jeszcze z kilkoma ludźmi którzy poszli drogą współpracy.
Poza tym wszystkim coś doradzasz każdemu każesz coś robić...
Dobierz tych 9 pasjonatów i zróbcie to co proponujesz...
to przecież wg ciebie takie proste...
To znaczy ja takich ludzi osobiście nie poznałem. Poznałem wielu pstrągarzy, ale żaden z nich nie był tym zainteresowany. Pisząc o tym na Forsie, chcę aby ludzie się tym jednak zainteresowali, bo naprawdę niewiele trzeba. Przecież i tak każdy z nas należy do jakiegoś koła, więc po cholerę być w rozproszeniu w różnych kołach wtopieni jak rodzynki w cieście między spławikowców?

GrzesB napisał:
Tylko, że takie opłaty są śmieszne jeśli mielibyśmy za to utrzymać łowisko. Może gdyby roczna wynosiła około jednego lub dwóch tysiaków... ale kto tyle da?
A kto powiedział, że goście łowiska płaciliby tyle samo co członkowie koła? Poza tym braki zawsze jakieś są, ale jak łowisko posiada dodatkowe finansowanie to deficyt jest mniejszy. Strażnik nie musi być na etacie. To może być dodatkowa praca dla członków koła, którzy pracują w trybie zmianowym, wówczas mieliby dodatkowy grosz licząc od patrolu. Lepsze łowisko patrolowane kilkanaście razy w miesiącu niż wcale.


Browntrout napisał:
Sory, że wtrącam się w wymianę zdań pomiędzy Wami, ale Krzysiek, uważam że zbyt pewny siebie jesteś jeżeli chodzi o założenie, że każdy okręg odda jakąś tam wodę w ręce grupy fanatyków.
Kto nie próbuje ten się nie przekonuje. Poza tym w takich próbach od razu widać kto jest kim i czego chce. To sobie można też zanotować, aby później takich ludzi starać się eliminować z wpływania na życie naszego związku. Promować więc musimy ambitnych. A że nie wszystko się uda... takie jest życie, ale nie trzeba się zrażać porażkami.


Edit!
Edziu, czy ja nawet na zakupy i do banku wyjść nie mogę??? Co zamilkł? Cenię sobie słowa Mariana, właśnie o to chodzi. Też się włącz w dysputę i podziel się tym co myślisz...


A-cha, Marianie,
Jak ludzie nie chcą, to nic nie jest proste. Wszystko jest zbyt trudne, skomplikowane, ciężkie i niemożliwe. Ja szukam ludzi, którzy umieją rozwiązywać a nie tworzyć problemy.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/05/19 18:33 przez dmychu.

Odp:Megalomania forów internetowych... 2009/05/20 01:39 #15225

Tak sobie myślę, że z nieujawnianiem dobrych odcinków pstrągowych jest trochę jak z demokracją.;) Ma to swoje wady, ale do tej pory nic lepszego do zastosowania w praktyce nie wymyślono (przynajmniej w polskich realiach). Póki co najlepiej będzie, jeżeli presja wędkarska i kłusownicza na tych odcinkach będzie jak najmniejsza. Nie oznacza to, że nie powinniśmy szukać czegoś lepszego. Tyle tylko, że z reklamą jakiegoś łowiska lepiej nie spieszyć się do czasu, gdy jakiś projekt (np. łowisko patronackie) będziemy mieli gotowy do wdrożenia i dopięty na ostatni guzik, a nie tylko ideę w głowie.

A jeśli chodzi o gazety wędkarskie, to cóż... Głównym celem ich istnienia jest możliwie największa sprzedaż i osiąganie zysku. A żeby sprzedawać, muszą coś pisać.

Odp:Megalomania forów internetowych... 2009/05/20 02:11 #15226

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Flexx napisał:
(...)Nie oznacza to, że nie powinniśmy szukać czegoś lepszego. Tyle tylko, że z reklamą jakiegoś łowiska lepiej nie spieszyć się do czasu, gdy jakiś projekt (np. łowisko patronackie) będziemy mieli gotowy do wdrożenia i dopięty na ostatni guzik, a nie tylko ideę w głowie.(...)
Dobra Krzysztofie,
Jak do tej pory nie napisałem żadnych rewelacji, bo prawdziwe tajnosy mam jeszcze w rezerwie, a o nich nawet moja żona nie wie, a co dopiero koledzy. Chciałem tą reklamą łowisk ludzi wkurzyć, by się obudzili i nic więcej. Albo przekształcimy nasz PZW w coś podobnego do PZŁ i każde koło będzie mieć swoją wodę w opiece, albo szlag trafi nasze wody i nasze ryby.

Nie będę reklamował łowisk zanim ich nie zabezpieczę ja lub ktoś inny. Nie ma problemu.:P Wszyscy są już i tak wystarczająco wkurzeni:dry: Nikt mi wolności nie zabierze, ale nie chcę nikogo stawiać dalej przed faktami dokonanymi. Tylko nie spać do cholery:angry: Integrować się w kołach dla łowisk panowie, nie ma na co czekać. Fajne koła zresztą już są:silly: wystarczy się do nich zapisać:huh: Każdy okręg ma swoje najfajniejsze koła, trzeba tylko ze sobą rozmawiać i nie grzać ławy w pierwszym lepszym kole.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:Megalomania forów internetowych... 2009/05/20 02:26 #15227

dmychu napisał:
Integrować się w kołach dla łowisk panowie, nie ma na co czekać. Fajne koła zresztą już są:silly: wystarczy się do nich zapisać:huh: Każdy okręg ma swoje najfajniejsze koła, trzeba tylko ze sobą rozmawiać i nie grzać ławy w pierwszym lepszym kole.


To może zacznijmy od zamieszczenia na forum listy kół w poszczególnych okręgach, w których są silne reprezentacje ludzi, którym zależy na ochronie wód z rybami szlachetnymi. Będzie coś na początek.

Odp:Megalomania forów internetowych... 2009/05/20 02:46 #15228

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Moim skromnym zdaniem, do szeroko pojętej ochrony wód najlepsze są Towarzystwa, które mogą na przykład ukąsić boleśnie jakiś RZGW, podczas gdy PZW nie musiałoby się wychylać i ryzykować utraty dzierżawionej wody! Fakt, że towarzystwa nie gospodarują wodami jest z tego punktu widzenia dobry, ponieważ nie mając nad sobą bata, można sprawnie i bez ceregieli powstrzymać niszczenie przyrody.

Natomiast do gospodarowania wodami najlepsze są jak na razie koła PZW, które powinny lokalnie intensyfikować działania okręgów PZW w odniesieniu do łowisk, które w porozumieniu z okręgiem biorą w opiekę. Jeżeli chodzi więc o koła, to myślę, że najlepsze byłyby takie, które miałyby siedzibę niedaleko wody która interesuje daną grupę wędkarzy. Takie koło powinno ponadto integrować ze sobą środowisko miejscowych i przyjezdnych. Wymiana krwi jest korzystna nie tylko w prokreacji, dotyczy to tażke wzajemnego odświeżenia mentalności, kultury i sposobu bycia. Miejscowi wędkarze gnuśnieją bowiem we własnym sosie, a przyjezdni są na codzień zbyt daleko od tematu. Wspólne koło byłoby platformą integrującą te środowiska. Tak więc myślę, że taka lista fajnych kół PZW, powinna dotyczyć tych zlokalizowanych blisko naszych ulubionych łowisk, natomiast przyjezdni powinni skontaktować się z takim lokalnym kołem i sami ze sobą, w celu oceny czy warto tam razem wstępować.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/05/20 02:49 przez dmychu.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.082 seconds