No niestety nie pamietam smaku heweliusza, ale znam takich co regularnie pijąc inne piwa wspominają smak gdańskiego browaru...
Skolei ja po Tyskich, Zywcach, Dębowych, itd... z powrotem wróciłem do korzeni- do Gdańska, a raczej do jego okolic- Kolbud. Delektuję się smakiem piwa "Złote Lwy", które polecił mi "kłusol zły"- z tego forum- i muszę przyznać, że rewela! Drogie, ale i tak się opłaca. Jego smaczek doceniam w czasie "naszych robótek ręcznych". Zrobienie muchy/jiga i w międzyczasie łyczek- praca poprostu staje się jeszcze większą przyjemnością
P.s.
A w piersiowie to tylko swojska ślliwowiczka;)[/quote]
"Złote lwy" są OK, ale warto spróbować "Żywego Piwa" (oczywiście niepasteryzowane)z tego samego browaru, Klasyczny smak, pamiętam tak kiedyś (jakieś 30 lat temu) smakowało prawdziwe piwo żywieckie w Żywcu. Polecam!!!