TEMAT: Zacne Trunki

Śląska porterówka:

Udajemy się do Czeskiego Cieszyna, tam w monopolowym na przeciwko dworca kupujemy litrową butelkę spirytusu (lubelskiego) za 28 złotych (mozna płacić złotówkami).
Do sporego garka wlewamy 2 litry piwa Porter (browar wg. uznania), wsypujemy 2 szklanki cukru oraz 2 cukry waniliowe. Całość doprowadzamy do wrzenia pod przykryciem co chwile mieszając. Jak zacznie bąblować i cukier się rozpuści, zdejmujemy z gazu i wlewamy zakupioną w Cieszynie butelkę, mieszamy, mieszamy. Przykrywamy garnek i wynosimy na balkon. Jak ciecz ostygnie butelkujemy i na tydzień do lodówki. Pijemy mocno schłodzone

darecki czy ty tak wyglądasz na co dzień,czy tylko po spożyciu swojej porterówki...Bo jak tak to dzięki ja postoję...ha,ha.A tak na poważnie to dzięki za przepis.Pozdrawiam.

Dzięki Arek Gdynia z tym karmi to musi być ciekawa kompozycja.Pozdrawiam Kaszuby a Wejcherowo szczególnie.

wystrag69 napisał:

Tak wyglądam przed porterówką, po niej pięknienieję.
Zapomniałem napisać, że nadmiar porterówki może nas przymurować do krzesła, wtedy jedynym wyjściem jest osunięcie się na podłogę i w razie chłodu przykrycie dywanem.

TomaszJ napisał:
Obejrzałem załączony do postu kolegi "TomaszJ" film i jestem na maxa zbulwersowany.
Czy to jest jakaś paralela do kulturalnego spożywania szlachetnych trunków przez chyba wszystkich forumowiczów FORS ?
Przedstawieni w filmie pacjęci szpitala psychiatrycznego z pewnością nie trafili tam po kontolowanym i kulturalnym spożywaniu w/w trunków. Oni po prostu doili na maxa : najpierw wina oznaczane za komuny nazwą J 23 , a potem wodę brzozową i tzw. "dyktę".
Co kolega miał na myśli - pokazując nam ten filmik ?
Niby,my wędkarze też tacy jesteśmy lub niedługo będziemy ?
Co do czytania przez dzieci i młodzież postów o alkoholu na naszym forum, to zapewniam kolegę, że młodzież chętniej zajrzy do tysięcy innych forów w internecie niż do FORSA.
Osoby "nigdy nie pijące alkoholu" są w naszej rzeczywistości postrzegane albo jako "dziwacy" ( takim był mój śp.ojciec ), lub druga opcja - są zrzeszeni w klubach AA (bynajmniej niczego nie sugeruję).

dobre te trunki macie darecki. jak mieszkałem w wałczu albo teraz mam kierowce to nad woda zdarzy sie piwko czy tam 2. i małe ognisko do tego i kiełbaske. ale tak za zwyczj to kieruje a ze jestem zawodowym kierowca to szkoda było by stracic prawko. co do piwa to noteckie jst pyszne. tylko ze umnie kosztuje 1.8gr a wgdyni na placu gornoslaskim to nawet kolo 3 zyli.

wystrag69 napisał:
A najgorsze szczyny jakie piłem to było piwo Wawelskie-smakowało tak jakby sam Smok Wawelski szczał do butelki.Od samego wspomnienia robi mi się nie dobrze...brr...[/quote]


E chopie to ty nie wiesz co to browar Lwówek Śląski z przed 20 lat. Wypijałeś pół, pół wylewałeś do Bobru, to na kilometrze rzeki wszystkie pstrągi rzygały. Takie to było piwo.

TomaszJ napisał:
A gdyby tak ginekolog patrzył na "picie" z innej perspektywy, nawet w sypialni nie podchodząc do tego jak do rozrywki i nie "spożywałby"- ciekaw jestem jak długo znosiłaby, to jego żona?

Nigdy nie myślałem, że do tego dojdzie, ale zgadzam się z Tommym

Skoro kolega TomaszJ, nie może znieść tematu o zacnych trunkach, niech po prostu na niego nie wchodzi.
Jak oglądam tego typu filmy, przypominają mi się lekcje Wiedzy o społeczeństwie, prowadzone za komuny w mojej szkole, z pomocą projektora prod CCCP, na których nauczyciel puszczał taki film popijając herbatę "z duchem", gdyż w klasie było bardzo zimno.

fredi4477 napisał:
Przeżyłem kartki na wódkę, na benzynę, na tzw. wyrób "czekoladopodobny", na cukier, na mięso itd.
Co kolega chciał nam przekazać w załączonym filmiku ?
Czy kolega też walczył o te prozaiczne towary ?