TEMAT: Wędkarstwo muchowe - porady

Spodobało mi się i pojechałem jeszcze raz. Tym razem było trochę gorzej. Poplątało mi się kilka razy. Na koniec zerwałem twisterka bo muchy nie mam jeszcze. Czasami wychodziło a czasami nie. Martwi mnie najbardziej że przypon czasami uderza o kij. Znaczy się ze jeszcze dużo mam do nauki, ale i postępy też są. Czasami wychodziły mi naprawdę piękne rzuty. A powiedzcie mi ile razy machacie mniej więcej zanim wyrzucicie na jakieś 15m?

Nie wiąż twistera tylko kawałek wstążki to dopiero będzie porównywalne do rzutu muchą a ile razy macham żeby położyć właśnie muchę na około 15 m to zależy od pogody i siły wiatru oraz skąd dmucha ale jest to kilka nie kilkanaście razy.

piotr napisał:Musisz nauczyć się robić "ósemkę" kijem. Mam na myśli niewielki ruch kijem (a właściwie szczytówką) podczas wymachu do tyłu, dzięki temu unikniesz plątania się przyponu.
Z czasem ten ruch wejdzie w krew. Sam jeszcze rok temu ćwiczyłem ósemkę teraz nawet się nad nią nie zastanawiam :-P

Piotr nie wiem gdzie łowisz ale po co tobie rzuty na 15m??? znajdz małą rzekę i tam starczą takie na 10m. a nawet mniejsze. chyba ze łowisz na sanie. to co innego.

Długie rzuty wykonuje się tam gdzie jest to konieczne , precyzyjnie położona sucha mucha to sprawa ważniejsza....... a odpowiednie prowadzenie jej to dopiero sztuka.

potrzebował bym sznura do kija w klasie 7#8. chodzi o szczupaka, troć. cos myslę w 3 klasie toniecia. i jak wyglada sprawa z tzw. dopalaczem, np dołozyć kawałek w 6 klasie toniecia i czy takim kijem ktos łowił pstragi na strimka??? czy moze lepiej kombinować z kijem 6#7??? i takiej linki szukać???

Odpadam , to nie moja bajka.
Pozdrawiam.

prezes napisał:na pewno masz rację, ale jak się nauczę dobrze wykonywać w miarę dobrze dalsze rzuty to i bliżej powinno być łatwiej. może coś dodacie jeszcze ciekawego na temat prowadzenia muchy bo tego tematu jeszcze nie przerabiałem. jak na razie to dla mnie prowadzenie muchy to ciągnięcie za linkę.

sucha muchę podaj tak aby mucha lądowała przed zbierajaca rybka a linka za nia. pomaga w tym długi przypon z zyłki. taki 1,5 długosci kija. mokra jak i nimfa to mozesz rzucac pod drógi brzeg i kierować muszkę do srodka rzeki. nimfą mozna tez łapać pod prad. rzucasz i delikatnie sciagasz nadmiar linki. w tej medodzie to tniesz kazde nie naturalne zachowanie sie sznura. tak jak prtrąg potrafi wciżgnać metr sznura tak lipion potrafi tylko delikatnie puknać.

piotr napisał:w ostatnim zdaniu odpowiedziałes sobie troszkę...
Piotr najwazniejsza jest precyzja podania i umiejętność prowadzenia.
Nie staraj się na siłę rzucać jak najdalej bo to przychodzi samo z czasem.
Połóż precyzyjnie muchę nawet na 5 metrach i poprowadź ją tak jak Ty tego chcesz a nie jak ci ja linka ciągnie
Wiem że wydłużanie rzutu ciągnie na początku i chce się jak najdalej ale nie tędy droga
To jak z samochodem - najpierw trzeba się nauczyc jeździc a dopiero potem jeździć szybko
Fifi troć i szczupak to nie 6/7 ale nawet 8/9 będzie spoko.
o linkach pogadamy potem bo idę spac