Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: WĘDKARSTWO MUCHOWE

Odp:WĘDKARSTWO MUCHOWE 2009/02/13 16:08 #9496

  • pc sikor
  • pc sikor Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 85
Witam Wszystkich:)
Poważna sprawa z tym okiem
nawet filmik wykasowali
przed rozpoczęciem łowienia każdy powinien przejść szkolenie BHP:)
cichy

Odp:WĘDKARSTWO MUCHOWE 2009/02/13 16:09 #9497

  • pc sikor
  • pc sikor Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 85
marcinm wysłałem do ciebie meila
cichy

Odp:WĘDKARSTWO MUCHOWE 2009/02/14 08:44 #9582

  • marcinm
  • marcinm Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • rybka lubi pływać
  • Posty: 111
Dzięki wielkie dotarł,w tygodniu ją wyśle teraz nie bardzo mam czas.pozdrawiam serdecznie.
ps.a swoją drogą najlepiej uczyć się na własnych błędach,choć czasem są bolesne:)

Odp:WĘDKARSTWO MUCHOWE 2009/02/14 09:10 #9583

Jak tylko zrobi się troszkę cieplej to pójdę potrenować rzuty bo jak ostatnio rzucałem to katastrofa. Podczas podrywania do siebie linki mamy drugą ręką tak jakby naprężać linkę czy podczas wyrzutu? Bo na ok 50 rzutów wyszło mi może ze 4-5. Pozdr
Woblery BoB Handmade Wooden Lures

Odp:WĘDKARSTWO MUCHOWE 2009/02/14 09:16 #9584

  • kojot
  • kojot Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 62
Nie wiem czy chodzi nam o to samo ale na którymś z filmików castingowych widziałem jak gośc przy wymach w przód i w tym drugą ręką nagłym ruchem podciąga linkę w dół i puszcza. Niestety opanowałem tą sztuka jak na razie tylko w przód i to w 50% i mogę śmiało powiedziec że znacznie wydłuża rzut:)

Pozdrawia

Odp:WĘDKARSTWO MUCHOWE 2009/02/14 11:46 #9594

  • WIKTOR
  • WIKTOR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 177
  • Podziękowań: 52
To metoda skandynawska,bardzo wydłuża rzuty i ma zastosowanie na dużych rzekach i jeziorach.Ciężka do opanowania i na naszych północnych rzekach raczej nie stosowana.Rzadko kiedy trzeba rzucać całą linką.Ja osobiście operuje max na 20tym metrze a najczęściej na 10-15m.takie odległości spokojnie osiąga się nawet rolką przy tonącej lince w 6-tej klasie tonięcia.
Pozdrawiam
"Można łowić na serek cielęcy lecz nie w sposób bydlęcy"

Odp:WĘDKARSTWO MUCHOWE 2009/02/14 12:48 #9613

Odpuście sobie double haul na początku. Ta technika wydłuża długość rzutu ale wymaga wprawy i "chwili" treningu.
Można na początku ciągnąć lewą ręką za linkę w momencie podrywania linki z wody. Jeżeli wędka sobie sama z tym radzi, to też nie ma takiej konieczności (zależy to od długości linki leżącej na wodzie).
Rzuty nad wodą znacznie się różnią od rzutów wykonywanych na trawie/śniegu (nie wiem gdzie próbujecie). Przy rzutach nad wodą linka stawia znacznie większy opór przy podrywaniu jej z powierzchni wody (klei się do powierzchni wody), niż przy podrywaniu jej z trawnika/śniegu.

Napiszę to wprost - nauka rzutów bez pomocy kogoś, kto to dobrze robi, tylko na podstawie rysunków i filmików z netu, to prawdziwa katorga. Wiem bo sam się tak uczyłem. Można bardzo szybko nabrać złych nawyków, których później ciężko się pozbyć.

Jeżeli nie macie nikogo, kto by wam pokazał o co w tym chodzi, to proponuję zacząć tak.

Na początek wysnujcie około 10 metrów linki i taką jej długością się posługujcie przy stawianiu pierwszych kroków w rzucaniu.
Pierwsze rzuty lepiej wykonywać bez przyponu i muchy - samą linką.
Bardzo ważne jest prawidłowe trzymanie wędki i jej praca "na zegarze" (pełno jest rysunków odwołujących się do pozycji wędki w poszczególnych fazach rzutu naniesionych na zegar 11 - 13 godzina). Jeżeli opuścicie wędkę do tyłu poniżej godziny 14 (podczas wymachu do tyłu) rzut nie wyjdzie.
Nie używajcie podczas rzutu nadgarstka. Najprościej wyeliminować ten błąd poprzez wsadzenie końcówki dolnika do rękawa, tak żeby unieruchomić nadgarstek. Będzie to niewygodne ale różnica w pracy wędki będzie od razu wyczuwalna. Dobrze jest też wysunąć do przodu palec wskazujący i położyć go na wędce (korku). Wędki nie należ mocno ściskać ręką, powoduje to niepotrzebne napięcie mięśni przedramienia, które usztywnia rękę, nie tam gdzie trzeba.

Na początku do nadanie wędce przyspieszenia starajcie się używać tylko i wyłącznie przedramienia. Na rzuty przy pomocy całego ramienia i pracy reszty ciała czas przyjdzie dużo później.
Dużo prościej nauczyć się rzucać przy pomocy dość sztywnej i szybkiej wędki (najlepiej w klasie około 5-6), niż przy pomocy takiego samego ale wolnego kija (czas który trzeba wyczekać żeby linka się wyprostowała za plecami jest zdecydowanie dłuższy jeżeli stosujemy wolny kij - ta dość długa chwila przy samodzielnej nauce rzutów przeważnie "zabija" rzut). Jeżeli jednak ktoś nauczy się rzucać wolnym kijem, będzie bez problemu rzucał każdym kijem. W drugą stronę to tak łatwo nie działa (chociaż dużo zależy też od "motogodzin" poświęconych rzucaniu). Naukę rzucania lekkimi linkami w klasie 4 i niżej zostawiłbym na później. Jeżeli macie taką możliwość, to przy nauce rzucania dobrze jest przeciążyć kij o jedna klasę ale nie jest to konieczne.
Jeżeli rzucacie prawą ręką, podczas wymachów wysuńcie do przodu lewą stopę (stańcie w lekkim rozkroku), jeżeli rzucacie lewą to odwrotnie.
Przy rzucaniu wykorzystujcie moc kija, a nie siłę ramienia. Siłą nic nie zwojujecie.
Żeby dobrze rzucić, trzeba nadać lince odpowiednie przyspieszenie. Ruchy muszą być szybkie i zdecydowane.
Bardzo ważne jest zdecydowane zatrzymanie kija przy odrzucie linki do tyłu - godzina 13, przy wymachu do przodu godzina 11. Zatrzymujemy kij w tej pozycji i czekamy, aż linka wyprostuje się przed lub za nami (to nie ma być płynne tylko gwałtowne zatrzymanie). Przed wymachem do przodu linka MUSI się wyprostować za nami. Najprościej na początku odwracać głowę i po prostu zobaczyć odpowiedni moment (później będziecie go wyczuwali). Najwłaściwszym momentem na wymach do przodu jest ten, w którym linka jest w całości wyprostowana za nami, a nie zaczęła jeszcze opadać.
Szczytówką podczas wymachów wykonujemy lekko eliptyczne ruchy tzn. nie poruszamy kijem w przód i w tył w tej samej płaszczyźnie, tylko po torze elipsy.

Rolki, double haule, rzuty boczne, odrzucanie sznura do góry zamiast do tyłu i różne inne manewry odłóżcie w czasie do momentu, aż wyczujecie wędkę, pracę linki w powietrzu i nauczycie się łączyć pracę linki i wędki.

Jeżeli ktoś chce koniecznie nauczyć się double haula, to polecam zacząć naukę od pociągania linki ręką tylko w momencie jej podrywania z wody. Gdy już to opanujecie, to próbujcie robić to samo ale w momencie wymachu do przodu. Dopiero gdy te dwa elementy (każdy z osobna) będą ładnie wychodzić, spróbujcie połączyć je w jednym rzucie.

Mam nadzieję, że komuś się przydadzą moje uwagi. Nie jestem mistrzem świata w rzucaniu ale wiele z tych błędów przerabiałem na własnej skórze (człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach), niektóre są podpatrzone u znajomych. Jeżeli będzie jakaś okazja (zlot czy coś w tym stylu i ktoś nie będzie ogarnięty amokiem łowienia), chętnie pokażę co należy robić. Jeszcze lepszym nauczycielem byłby Costi, może dorzuci kilka swoich uwag.

Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości.

Odp:WĘDKARSTWO MUCHOWE 2009/02/14 13:06 #9618

  • WIKTOR
  • WIKTOR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 177
  • Podziękowań: 52
Pięknie to opisałes Łukasz,jestem pod wrażeniem:)
Pozdrawiam
"Można łowić na serek cielęcy lecz nie w sposób bydlęcy"

Odp:WĘDKARSTWO MUCHOWE 2009/02/14 14:09 #9625

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
wszystko pieknie ale nauka rzutów samą linka to murowane zniszczenie jej końcówki....
półtora do dwu metrów zwykłej monolitycznej 0.30 i uwiązany ka końcu 5 cm kawałek zwykłej grubej wełenki...
Energia pętli musi sie mieć na czym rozładować a poza tym możemy wtedy zaobserwować zachowanie się potencjalnego przyponu i unikać potem odstrzeliwania much...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:WĘDKARSTWO MUCHOWE 2009/02/14 14:46 #9634

Może nie dopisałem do końca. Samą linką ale zakończoną pętelką do łączenia z przyponem (łącznikiem). Muszę dopisać, że raz faktycznie rozwaliłem taki łącznik podczas trenowania na trawniku - pętelka uległa "rozpętleniu". Jednak wtedy trenowałem dość długie i dynamiczne rzuty oraz podrywanie linki z trawnika poprzez wykonywanie szczytówką coraz większych okręgów (w poziomie).
Chyba faktycznie na początek lepszy będzie gruby przypon z wełenką.

Co do zniszczenia linki, to pierwsza linka tak czy siak będzie się nadawała na śmietnik po sezonie góra 2. Dlatego na początek lepsza będzie linka dt. Pamiętam swoją pierwszą linkę (na szczęście była to linka dt), po sezonie koniec był cały poniszczony i pięknie tonął. Wtedy nawinąłem linkę odwrotnie i mogłem używać nie zniszczonego końca.

Pamiętam też jak raz wybrałem się nad wodę z nowiutką linką (lazer 444). Macham, macham i nagle ku mojemu zdziwieniu widzę, że linka jest skrócona o kolorowy łącznik i przypon. Gdy popatrzyłem na ucięty przez przypon koniec, stwierdziłem, że rdzeń w lince nie był doprowadzony do samego końca linki. :S . Tą linką bardzo dobrze mi się rzucało, jednak miała ona poważny mankament. Jej powłoka była bardzo podatna na uszkodzenia żyłką. Im cieńszej żyłki używałem, tym łatwiej przypon wbijał się w otulinę. Nigdy wcześniej ani później nie spotkałem się z takim problemem. nie wiem też, czy cała wina leżała wówczas po stronie złej otuliny, czy też po części w moich niezbyt dobrych wówczas rzutach.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.076 seconds