prezes napisał:
Paweł....
Zastanawiałem się gdzie w ostatnim dwudziestoleciu się spotkaliśmy......Już wiem, dawno temu nad Sanem u Andrzeja. Ja byłem tam wtedy z żoną i dziećmi , a ty wpadłeś na dwa dni z Wojtkiem Szymskim..........Wiesz co zapamiętałem...........duże pudło z prowiantem i napitkiem......
No tak pamiętam.
ps.
Sympatycznie było u Andrzeja.........
Jassssne Tadku-to było nasze ostatnie spotkanie.
Masz świetną pamięć.Bywałem tam potem jeszcze wielokrotnie z Wojtkiem.
Nadal bardzo się przyjaźnimy,bywamy z żoną u Szymskich w Warszawie.Pudła z jedzeniem już mniejsze,a z piciem...prawie puste.Szkoda czasu na odsypianie!
Ten San...kurcze ,to było coś!!!Pierwsza wyprawa w 1982 ...
Ale pomorskie muszkowanie przyznasz też było niezgorsze-dublety z Połączonych na przykład...
pozdrawiam