TEMAT: Czym dla mnie jest wędkarstwo muchowe?

Następnym razem założę wątek : dla muszkarzy .
Bardzo filozoficznie - flyfishing to nie lowienie ryb na muchę . To cos bardziej pojemnego . I wlasnie o tym jest ten temat- o emocjach ktore towarzyszą fenomenowi - flyfishing

Cześ Paweł.
Dzięki za odzew............kurcze tęskno mi za Płytnicą,Gwdą .......Różycą czy Czarną , ale chyba bardziej za naszymi młodymi latami i tamtym klimatem!!!!!
To se ne wrati!

Maciek....
Metoda to nie wszystko , łowienie ryb łososiowatych to finezja...
przepraszam miłośników łowienia karpi, dorszy itp.

prezes napisał:
Mysle. , ze podobny klimat nadal istnieje . Podobne emocje towarzysza polnocnoskaandynawskim wyprawom na Lososie
Atmosfera podróży , pogoni , odkrywania nieodkrytego ..,,,,

No właśnie. Od 2001-go roku też tam uciekamy. Mamy swoje ukochane miejsca , rzeki......tajne domki.Preferuję lipienie , ale byłem bardzo szczęśliwy walcząc z dużymi łososiami....

Chłopaki, tak mi padło na mózg, że może by zorganizować jakiś mini zlocik muchozajareńców w tym roku. Zebrać fajną ekipę z forum, a i poza nim są ludzie myślący podobnym torem co my... Nie ważne, San, Dunajec, Wda, czy Łupawa... Jakiś wekendzik dopasować... Poddaję pod rozważenie. Organizacji mogę się podjąć.

pozdrówka
Paweł

Rozumiem , że byłaby okazja (w niektórych przypadkach) poznać się osobiście...........no i pogadać spokojnie , bez ryzyka , że jakiemuś kibicowi coś odwali.....
Przepraszam , ale oberwało mi się na tym forum tylko dlatego , że ktoś ma inne wizje.

Raczej wędkarze piszący, że mu się wędakrstwo muchowe nie podoba lub że my elyta czy inne takie, nie przybędzie...
Nie wiem czy pamiętasz Tadeusz, ale poznaliśmy się na Sanie jakieś 10 lat temu...

No właśnie........Paweł zobaczę .....wiem!!!! Jestem typowym wzrokowcem. Może to z racji mojej nauczycielskiej profesji.Setki nazwisk , imion.
Serdeczne dzięki , że pamiętasz.

Tadziu-czasy były siermiężne,ale kontakty,znajomości, przetrwały do dzisiaj.To nasze hobby umożliwiło wzajemne poznanie się.Wasz Bzdykfus i moja skromna osoba na tylu fajnych wyprawach...,czasem także mój Tata...
Muszkowanie zdobyło dla mnie wielu prawdziwych przyjaciół,a z nimi łatwiej akceptować upływ czasu.
Paweł