TEMAT: Lipień 2009

Ten na pewno ma z natury. Znad Bobru.

Jak czytam te posty to MI się robią wyłupiaste oczy.
Ile jeszcze razy będziemy przerabiać to samo..? To już się robi NUDNE.

Dlaczego robi się takie zdjęcia jak Piterusm?
- Bo nie każdy może połowić lipienie np. na Sanie, bo złowienie choćby najmniejszej ryby przez początkującego spinningistę/muszkarza to wielka radość, bo złowienie KAŻDEJ ryby powinno cieszyć i każdy ma prawo do zrobienia jej zdjęcia. Ktoś, kto tego nie rozumie, znużył się już chyba wędkarstwem.

Ja wolę na tym forum pooglądać zdjęcia niewymiarowych lipieni niż np. grzybów (nic nie mam do zdjęć grzybów zamieszczonych w innym wątku - są bardzo sympatyczne a wędkarstwo to nie tylko ryby).

No i pytanie/propozycja:
Te dyskusje nie mają końca - nawet jak ustalimy jakieś umowne wytyczne dot. zdjęć, to i tak na forum logują się ciągle nowi użytkownicy, którzy o naszych ustaleniach nic nie wiedzą. Może raz a dobrze załatwimy temat wprowadzając regulamin (niekoniecznie bardzo surowy bo wtedy ogladać będziemy rzeczywiście tylko grzyby ).

Nikogo nie mam zamiaru tym postem urazić, ale jak długo tak jeszcze będziemy się wzajemnie wku***** ?

Pozdrawiam!

moze tera ktos mi wyskoczy?!

Łukasz Bartosiewicz napisał:
Tak, to mój Lipieńi moja ręka. Być może Kolegom może się zdawać że tak go wyściskałem, że oczy wybałuszył. Przykro mi, ale nie kocham się z Lipieniami. Tego Lipienia złowiłem w ubiegłym roku jeszcze dwukrotnie, więc zrobienie zdjęcia widać mu nie zaszkodziło. Widywałem już Lipki ze znacznie większym "wytrzeszczem".

Endrju każdego obowiązują te same przepisy. Ryby takiej wielkości należy jak najszybciej wypuścić, a nie robić im sesje fotograficzne i się tym chwalić. Nie ma znaczenia, czy ktoś jest znużony wędkarstwem, czy nie i czy ktoś ma ochotę im pstrykać fotki - bo ten lipek jest tak ładniutki, czy nie.
Dużego lipienia można jeszcze trafić wszędzie (niekoniecznie na Sanie) ale jest o niego ciężko (znikoma populacja) i znacznie trudniej go złapać niż takie przedszkolaki.
To, że ktoś "tylko trochę" łamie przepisy, a reszta go chwali, nie wydaje mi się być ok, a wręcz wydaje mi się bardzo dalekie od ok.
Pamiętacie komentarze do "sławetnego" artykułu w ww o wędkarzach "no killowcach". Wziąłem ten tekst do siebie i wylałem na niego wiadro pomyj, bo tezy opisane w tym artykule były jakby z innej planety (dla mnie). Teraz mi się wydaje, że autor miał niestety trochę racji.

Każdy kiedyś zaczynał wędkować (faktycznie pierwsze ryby cieszą bardziej) ale nie pamiętam, żebym ja albo moi znajomi cykał fotki maluchom.

No cóż, każdy ma prawo mieć inne zdanie. Ja napewno mam w tej kwestii odmienne niż Ty.
Co do jednego masz napewno rację - przepisy dotyczą wszystkich. Dlatego właśnie proponuję stworzyć na FORS regulamin wstawiania zdjęć.

Łukasz Bartosiewicz napisał:A gdzie tu ktoś łamie przepisy?
Czyli jak złowię pięknego potoka 29,5 to nie warto mu zrobić zdjęcia?

Mój komplet z niedzieli złowiony w pięć minut po starcie:)
Co do dyskusji ja to szczerze mam gdzieś, łowie na haki z zadziorami i jak mam chęć beretuje;)
Wyje......ne mam na opinie no killowców i innych etyków
Pozdrawiam
Ps. tatar z lipienia palce lizać

To się nazywają lipienie, prawdziwe kardynały. Więcej takich!

Szczerze, wole swoje pistoletowe pizdki, z dziurą po bezzadziorze.
pozdro i smacznego

ciut mniejsze ale rownie smaczne w formie tatara:D

chetnie pojde na wymiane zdan z no kill-owcami.