TEMAT: Boleń na muchę

A swoją drogą to powiem ze robicie dobrą robotę z tą muchą, podziwiam gości którzy biczują linką stare Odrzańskie opaski...

Suchy,

gratuluję, ładny przyłów przy sandaczach.

Hi tower zerowy ze mnie muszkarz, niemniej boleni w życiu złowiłem dużo... jak miałbym coś doradzać do muchy to coś smużącego w kształcie rybki, żuk też może być i łowić bardzo, ale to bardzo blisko główek, wszelkich przeszkód w rzece z zawirowaniem za i zwolnieniem nurtu... może to być i pień drzewa w wodzie wysunięty o metr w nurt.

zgadzam sie z przedmowca:) ale w rzece i nurcie. Na stojacym zbiorniku najwiecej bran mialem nie z powierchni, lekko przytopionej muszce -streamerze z dlugim ogonkiem i wszystko w tonacji szarawo brazowej:)

Cześć,
Ponieważ chciałbym trochę pochodzić po Wiśle za boleniam z muchą to szukam odpowiedniego kija. Zdecydowałem się na klasę #7/8 (myślę że czasami wyskoczę na "lekkiego" szczupaka). Znalazłem dwa budżetowe kije:
Shakespeare Omni Fly 9'6" #7/8
Ron Thompson Steelhead 290 #7/8

Ktoś z Was miał kontakt z tymi kijami?

Po wielu "pustych" wyjazdach, w końcu pierwsze bolki w sezonie:

Kolejna rybka z solanki Ale ogólnie nie jest lekko.

Kilka fotek z zeszłego tygodnia z mojej inauguracji sezonu boleniowego:

hi tower napisał: FAJNIE Na jednej z fotek widzę za Tobą chyba port kontenerowy Maersk,więc to zatoka,czy te bolki to z"premedytacją" tam ścigacie czy to tylko przyłowy?
Dla śródlądowca to raczej słona woda,choć wiem że mocno z słodką wymieszana.

Marianowski napisał:
W tle DCT. Woda jak najbardziej słona, porównywalnie do reszty Zatoki. Ryby łowione z premedytacją, choć nie zawsze jest lekko.

Dzięki i powodzenia