Adrian Tałocha napisał:
Witam Panowie
na początku kwietnia planuję tygodniówkę w zachodniopomorskim, chce kilka dni poświęcić na chodzenie za trocią na Parsęcie (Rościno, Rościęcino, Krońskie łąki, może Ząbrowo). Ponieważ chcę się przygotować sprzętowo, chciałbym podpytać kolegów łowiących na Parsęcie jakie Tipy stosujecie (szybkość tonięcia i długość).
Ewentualnie, czy możecie polecić jakieś odcinki przystępne dla muszkarza (możliwość brodzenia, relatywnie płytkie).
Ostatnie pytanie już do wszystkich, czy ktoś z was próbował w polskich warunkach głowic o zmiennym tonięciu np. guideline czy loopa (pływające a potem sink2/4 lub wyższe), jak wam się sprawdzały.
Z góry dzięki za odpowiedź i życzę napiętego sznura
Adrian
Owszem,
@romarro coś pisał w jakimś trociowym wątku...
Z ciekawości,kiedyś oblatałem scandi 2D rio i 2D/3D guideline(produkowane przez airflo?)zejdą płycej niż skagit z wolframem,ale po sztormach bardzo dobre na ryby srebrne:prezentacja w pół wody.Wybierając scandi trudniej spotkać się z keltem(wtedy spada efektywność).
Zaobserwowałem,że technika naturalna stosowana przez większość kończy się często chaotycznym położeniem kotwicy i w efekcie pętla skagitu 1:2(1=długość wędki,2=długość pętli) sięga do tyłu dalej-t.zn.tam gdzie w uważnym prowadzeniu scandi 1:3.
Nie umiejąc radzić sobie z dłuższą pętlą 'znani ze znania' krzykacze-wykluczą z użytkowania (podobnie użytkowników-na zasadzie "kto nie z Mieciem tego zmieciem"=[nihil novi]).
Najlepiej nie bacząc na wskazówki(lokalnego miszcza) po prostu spróbować,jeśli jest okazja pod czujnym okiem osoby w temacie zorientowanej np 'Tartak nad Bobrem czy Vision Festiwal'.
Błędy ukryte w skagicie wyjdą w scandi...itd
Dlatego jak naprawdę interesuje pełna sprawność...to opanuj linki /głowice po kolei wraz z najdłuższymi,potem druga ręka prowadząca=niezależność.
ŻART:
Jak opanujesz 100' grand/spey'a pozostałe staną się banalne.
A na poważnie to moja ścieżka,której nie polecam-trudna i kosztowna.