Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Muchy - step by step

Muchy - step by step 2008/12/09 18:05 #2402

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Z dużą niepewnością piszę tego posta, bo krętacz muchowy ze mnie żaden. Muchy zacząłem kręcić odkąd łowię na muchę, czyli od tego roku ;) Pierwsze próby kręcenia były straszne - nigdy nie miałem uzdolnień w kierunku robótek ręcznych, wręcz nienawidziłem tego w szkole, więc nic dziwnego, że na początku kręciłem straszne pokraki. Aż do momentu kiedy to Łukasz (mam nadzieję, że dobrze pamiętam, że to Łukasz, wybaczcie, jeśli nie) pokazał step-by-step na "starym" FORS-ie jak zrobić chruścika i jętkę. Chruścik pokazany przez Łukasza nadal był poza moim zasięgiem, ale za to był źródłem inspiracji. Konstrukcję Łukasza uprościłem do bólu, potrenowałem, popytałem o różne szczegóły na różnych forach, i zacząłem robić chruściki, które z grubsza można było zaliczyć do przynęt wędkarskich. Co ciekawe, na te moje wypociny zaczęły całkiem nieźle brać lipienie. Więc kręciłem ich coraz więcej, i łapałem coraz więcej lipieni. Straszna to satysfakcja, nie ukrywam, łapać ryby na własnoręcznie zrobione przynęty. Gdy tak podsumowałem ten sezon, okazało się, że grubo ponad połowa złapanych przeze mnie lipieni padła na tego właśnie prostego do wykonania, banalnego wręcz chruścika. Mało tego, pęczniałem z dumy, gdy inni również łowili ryby na mojego chrusta :) Oprócz tego, że okazał się całkiem łowną przynętą, ma jeszcze to do siebie, że bardzo dobrze pływa. To kwestia materiałów użytych do jego produkcji, o tym nieco niżej. Oto i on:


(powyższe zdjęcie to właściwie skan, oddaje wiernie kolory chruścika. Fotografie poniżej to najczystszej wody amatorszczyzna, więc kolory nie są dobrze oddane).

Wyszedłem z założenia, że skoro ja, mający dwie a nawet trzy lewe ręce, mogłem tę muchę ukręcić, to każdy jest to w stanie zrobić. Postanowiłem więc, aczkolwiek z dużą nieśmiałością, pokazać tu jak to robię, bo zauważyłem ostatnio wysyp świeżo upieczonych muchołapaczy i muchokrętaczy. Może się komuś przyda...


Materiały użyte do wykonania chruścika:
- haczyk - #10 tutaj, ale stosuję od #18 do #10; bezzadziorowy
- nić wiodąca brązowa, 8/0
- tułów - "Super fine water proof dry fly dubbing" - wodoodporny syntetyk do kupienia w internecie. Stosuję różne zielenie, zółcie i brązy.
- skrzydełko - 2 piórka cdc, brązowe
- jeżynka - pióro szyjne koguta
Te trzy ostatnie materiały zapewniają właśnie bardzo dobrą pływalność muchy.


A oto step by step:

1. Mocujemy haczyk, nawijamy nić wiodącą, zostawiając wolne 1/3 trzonka haczyka od uszka (to miejsce na zamocowanie skrzydełka, jeżynki i uformowanie główki).



2. Z tyłu, z nici wiodącej formujemy pętlę, a nicią wracamy do punktu wyjścia:



3. Nici pętli smarujemy nieco woskiem, i pomiędzy nie układamy dubbing. Skręcamy narzędziem do dubbingu:



4. Układamy dubbing na trzonku haczyka, od siebie w kierunku uszka:



5. Nicią wiodącą przymocowujemy dubbing (od siebie, w kierunku kolanka). Następnie nić wiodącą ustawiamy na środku tej wolnej 1/3 z pierwszego zdjęcia:



6. W tym miejscu przywiązujemy dwa, złożone ze sobą piórka cdc, jak na poniższym zdjęciu:



7. Zbędną część piór cdc obcinamy, nić wiodącą ustawiamy niedaleko uszka haczyka:



8. W tym miejscu, niedaleko uszka, przywiązujemy piórko, z którego wykonamy jeżynkę.



9. Nicią wiodącą omijamy stosinę piórka, z którego wykonujemy jeżynkę, i parkujemy nić w miejscu, gdzie zaczyna się skrzydełko, jak poniżej:



10. Ruchem od siebie, w kierunku kolanka haczyka, nawijamy jeżynkę. W zależności od preferencji może być skromna, lub bardziej bogata - tu użyłem chyba z pięć zwojów:



11. Ruchem również od siebie, ale w kierunku uszka, nicią wiodącą umocowujemy jeżynkę (dwa, trzy przewoje):



12. Odcinamy pozostałą część piórka jezynkowego, formujemy główkę i całość wiążemy finisherem:



13. Chruścik gotowy :)



Jeśli komuś zależy, to można oczywiście główkę polakierować. ja osobiście czasem to robię, ale częściej pozostawiam główkę niepolakierowaną, jedynie dobrze zawiązaną finisherem.

To tyle. Tak jak mówię, mucha ta byłą dla mnie pewnym przełomem, bo okazało się, że mogę robić muchy, na które biorą ryby. Po tym chrzcie bojowym zacząłem robić coraz więcej innych much, i teraz rzadko się zdarza, że łowię na muchy inne, niż własnej produkcji. Poza tym samo robienie much, muszę przyznać, sprawia mi mnóstwo frajdy :)

Zdaję sobie sprawę, że nie ma w tym moim pokazie zbytniej wirtuozerii, i zapewne narobiłem sporo błędów. Za wszystkie uwagi, podpowiedzi co można zrobić lepiej, będę wdzięczny :)
Ostatnio zmieniany: 2009/01/09 08:54 przez paszczak.

Odp:Prosty chruścik lipieniowy - step by step 2008/12/09 19:33 #2412

  • adi.obi
  • adi.obi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Wędkarstwo to coś więcej niż łowienie ryb!
  • Posty: 504
  • Podziękowań: 184
Hej Tomku,
W tym co piszesz jest dużo racji. Praktyka wędkarska niejednokrotnie udowodniła, iż często najmniej skomplikowane wzory okazują się najbardziej łowne. Oczywiście nie mam nic przeciwko wzorom wręcz artystycznym lecz nie powinniśmy zapominać, że to ryba a nie człowiek jest jurorem w tej grze. Często te na pozór prymitywne są najbardziej genialne. Jako przykład niech posłużą (moje ulubione na każdej wodzie, w każdych warunkach) wzory Franka Sawyer’a – „Pheasant Tail” czy „The Killer Bug” - wiązane w 5 minut z dwóch tylko materiałów a efekt murowany!!!
Przy okazji Twojego postu chciałbym zaapelować abyśmy więcej miejsca na forum poświęcili sztucznym muszkom!!!
bamboosfera.blogspot.com/

www.klubpp.eu

Jestem NOKILLowym terrorystą.

Odp:Prosty chruścik lipieniowy - step by step 2008/12/10 08:31 #2469

Cieszę się Mondavi, że natchnąłem cię do kręcenia muszek i że ktoś to w ogóle zapamiętał.
Jeżeli się nie obrazisz, to napiszę ci, w którym miejscu mógłbyś postąpić inaczej, żeby chruścik był odrobinę zgrabniejszy.
1. Za daleko nawijasz nić na trzonek haka. Powinieneś zakończyć nawijanie nici w miejscu, gdzie tradycyjne haczyki z zadziorem miały koniec zadziorka - tzn ten najbardziej odstający od haka fragment zadziorka. Nić zostawiona sama sobie (w tym celu puść bobinkę) powinna właśnie muskać koniec zadziorka.
2. Nie używaj tego patentu z pętelką - dotyczy to szczególnie much wiązanych na mniejszych hakach - bo ciut za gruby tułów ci wychodzi. Szczególnie to widać w miejscu mocowania skrzydełek. Po prostu nawiń nić w kierunku kolanka, tam gdzie ma się kończyć odwłok owada zacznij skręcać dubbing na nici wiodącej (bez żadnych pętelek). Weź trochę dubbingu z paczuszki, tyle ile uważasz, że będzie odpowiednio. Następnie odłóż z tego około 1/3. Resztę zacznij skręcać pomiędzy palcem wskazującym, serdecznym i kciukiem razem z nicią wiodącą - Efekt będzie bardzo podobny do tego z pętelką, tylko troszkę bardziej subtelny. Nawiń odwłok owada - możesz zrobić nawój lub 2 więcej niż w prezentowanym chruściku.
Dzięki brakowi pętelki, nie wyjdzie ci to dziwne zgrubienie w miejscu mocowania skrzydełek.

Reszta w zasadzie mogłaby zostać bez zmian. Sam kiedyś robiłem bardzo podobne chruściki. Obecnie preferuję jednak w chruścikach jeżynki z miękkich piór - kuropatwa, bażant,szpak - zależy jaki chcę mieć kolor chruścika. Uważam również, że do kręcenia muszek (z wyjątkiem muddlerów, i wszelkich konstrukcji z główkami z sarny) dużo bardziej nadają się nici płasko nawijające.

Pozdrawiam.

Odp:Prosty chruścik lipieniowy - step by step 2008/12/10 09:18 #2471

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Wielkie dzięki za komentarz, Łukasz :)

Rzeczywiście, mam tendencję do nawijania tułowia zbyt daleko na kolanko. Tu starałem się i tak pilnować, ale widać nie wyszło ;) Tym bardziej, że ma to znaczenie nie tylko estetyczne - jak się domyślam ma to wpływ na trzymanie zapiętej ryby.

Co do tej pętli... Otóż na początku robiłem tak, jak mówisz - dubbing na pojedynczej nici. Problem w tym, że wtedy wychodziło mi to nierówno. Pętla daje mi większą kontrolę nad dubbingiem. Chyba nawet lepszym rozwiązaniem byłoby rozdwojenie nici, próbowałem tego też, ale przy tej grubości nici łatwo o jej przerwanie.

No i pytanie. Sam używam i lubię nici płasko nawijające, ale mam je tylko w większych średnicach. Czy możesz polecić jakieś płaskie nici o grubości 8/0?

Odp:Prosty chruścik lipieniowy - step by step 2008/12/10 09:30 #2473

Cześć Mondavi. Witam na nowym forsie.
Dokładnie tak samo było ze mną. Za datę rozpoczęcia mojej przygody z muchami przyjmuje ostatni Zlot Fors’u, kiedy Krzysiek Dmyszewicz nauczył mnie łowić na mokrą, a Bodek na nimfę. Eh fajnie było…

http://aklimkiewicz.republika.pl/ZlotJubileuszowyFORS1315062008nadBobrem/index.html

Krzychu podarował mi wtedy 2 pupy-killery, na które złowiłem kilka ładnych ryb. Jedna pupa poszła z grubym pstrągiem, druga zawędrowała na drzewo. Takich przynęt nie da się kupić nigdzie. Na szczęście zawczasu uwieczniłem muche kolegi na zdjęciu i po jakimś czasie spróbowałem skopiować ją w domu. Wychodziły jakieś różne potworki, ale… im brzydsze i dziwniejsze tym słowniejsze :). I tak się zaczęło. Później znalazłem na starym forsie muche cdc Łuksza Bartosiewicza i zacząłem kręcić suche. Wystarczyło jeszcze wejść na flyfishing i youtube aby kręcić podstawowe, znane wszystkim muszki.
Pewnym przełomem była wyprawa nad pewną rzekę, a właściwie powrót, kiedy to z buta, który suszył się w domu w pobliżu kaloryfera zaczęły wypełzać nimfy. Robale zostały schwytane i sfotografowane. Zacząłem wertować Internet w poszukiwaniu odpowiednika, bez powodzenia. Ukręciłem więc muchę tak jak mi pasowało, łamiąc pewnie wszystkie możliwe zasady. Mucha jest łowna, nikomu jej nie pokaże he he….
Niestety nie znajduje już czasu na to wspaniałe hobby. Do dzisiaj ukręciłem może z 80 much, część uwieczniłem na kliszy. A to dlatego, że kiedy powróce do kręcenia zacznę od nich w pierwszej kolejności. A właśnie: do tej pory nie potrafię zakończyć muchy finiszerem. Nie obchodzi mnie za bardzo czy muchy mają właściwe proporcje lub czy użyłem właściwych materiałów… to dla mnie bez znaczenia…
Zachęcam tych którzy jeszcze nie zaczęli kręcić – kręćcie, podpatrujcie, kopiujcie, czytajcie wszystko na ich temat, dzięki temu efektywność połowów zwiększy się o 100%, a po drugie - nad rzeką więcej czasu poświęcicie na obserwację przyrody, co jest równie przyjemne jak samo wędkowanie. Dla „starych” krętaczy są to oczywiste rzeczy, ale dla nie dla nas, nowicjuszy. Prawda, Mondavi? Tylko pamiętać trzeba o tym, że istnieje ryzyko, że żona się przestanie odzywać.
W linku katalog najłowniejszych moich much. Może komuś się na coś przyda.
http://aklimkiewicz.republika.pl/muszki/index.html

pozdrawiam

Odp:Prosty chruścik lipieniowy - step by step 2008/12/10 17:16 #2496

Co do nici wiodących to w zasadzie używam wyłącznie :

www.taimen.com/mt/product_info.php?cPath..._208&products_id=104
Wybór duży, już zawoskowane, jakość ok, cena wg mnie również ok (8 zł za 200 yardów - 200 yardów będziesz zużywał przez kilka sezonów).
Danville też ma dobre nici ale tych nie używałem, wiązałem nićmi kolegów na wypadach na ryby.

Co do proporcji muchy - tak to ma potem wpływ na trzymanie ryby - szczególnie na bezzadziorowym haku, ma też wpływ na zachowanie muchy na wodzie - jej pozycję - oraz pracę no i "generalny wygląd" muchy.

Też na początku kręciłem babole. Każdy je na początku kręci. Wprawa przychodzi z czasem oraz z wykonaniem kilkuset / kilku tysięcy muszek.

Co do problemów z nierównym nawijaniem dubbingu przy skręcaniu pojedynczej nici z "materiałem" - prawdopodobnie starałeś się użyć zbyt dużej ilości materiału na raz albo materiał był słabej jakości (sam w sobie zawierał zgrubienia i kołtuny). Naprawdę weź sobie do serca moją radę dotyczącą ilości materiału do dubbingu : "weź tyle ile uważasz, że będzie ok i odejmij z tego 1/3 do 1/2, z tego co zostanie zrób dubbing. Początkujący krętacze zawsze starają się używać zbyt dużej ilości materiału do ukręcenia muchy (też tak robiłem). Tą resztę materiału, którą będziesz wiązał dubbing, rozciągnij najpierw delikatnie w palcach - ma powstać podłużny w miarę proporcjonalny "strzępek materiału".

Jakby nie wychodziło, to wrzucę później fotki.

Pozdrawiam.

Odp:Prosty chruścik lipieniowy - step by step 2008/12/10 18:09 #2498

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Dzięki. Wziąłem sobie do serca uwagi Łukasza, i wyszło coś takiego (skan w skanerze płaskim, więc skrzydełka i jeżynka nieco są spłaszczone):

Ostatnio zmieniany: 2008/12/10 19:43 przez paszczak.

Odp:Prosty chruścik lipieniowy - step by step 2008/12/10 18:33 #2500

  • Baart
  • Baart Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 95
  • Podziękowań: 5
Ja proponuję adminowi przemianować ten temat na "Muchy - step by step" i kto chce to niech się dzieli swoimi przepisami.

Tymczasem umieszczam wypust mojego znajomego który kręci dopiero od miesiąca:)



Proponuje obstawiać co ten tworek imituje:)

Odp:Prosty chruścik lipieniowy - step by step 2008/12/10 19:40 #2505

  • Jarek
  • Jarek Avatar
co do chrusta pokazanego na początku wątka to powiem, że robię i łowię na baaaardzo podobne ale robię tułów krótszy tj nie wchodzący na łuk kolankowy (głownie z promieni PT) a skrzydełka daję zdecydowanie bogatsze tj. 3 a nawet 4 piórka CDC.
Jeżynkę uładam lekko do tyłu, coś jak w muchach mokrych.
Takie ubogie w CDC chrusty szybko zaczynały mi tonąć – mimo, że każdego chrusta z CDC (i nie tylko) impregnuję.
W moim przypadku bogatszy dłużej zachowywał pływalność a skuteczność (głownie na potoki) była / jest niesamowita.
Ostatnio zmieniany: 2008/12/10 19:48 przez Jarek.

Odp:Prosty chruścik lipieniowy - step by step 2008/12/10 22:04 #2514

  • krzychu
  • krzychu Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 81
  • Podziękowań: 1
mondavi napisał:
Dzięki. Wziąłem sobie do serca uwagi Łukasza, i wyszło coś takiego (skan w skanerze płaskim, więc skrzydełka i jeżynka nieco są spłaszczone):

Witam.
Tomek a mi i tak podobają się tylko te pierwsze sztuki chrustów przez ciebie wykonanych:blink:
Pamiętasz jak na nie wędkowaliśmy na naszym :dry: tajnym odcinku.
Pozdrawiam.
ps.sobota 99%.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.218 seconds