Dodatkowo odcięto możliwość wykupu licencji w punktach czynnych non stop i łatwo dostępnych dla wędkarzy (m.im. hotel Zamkowy).
Rok temu kompletnie sparaliżowano i skomplikowano możliwość wykupu licencji uruchamiając Pana Zygmunta. W tym roku TYLKO zmianie uległy zasady opłat za 1 i 3 dni wędkowania, inne paranoiczne pomysły mają się świetnie.
Patrząc na to wszystko z boku wygląda to tak, że przejada się nasze składki na
pseudo nowoczesny system zezwoleń, daje robotę różnym dziwnym ludziom mającym go obsługiwać a w rzece... pustki.
WSZYSTKO robione jest od "d" strony. Zamiast dbać o rzekę, a jak jej sytuacja ulegnie znacznej poprawie dopiero myśleć o udziwnionych systemach opłat (proszę poczytać procedurę płatności via Int.) - to nie, bo po co utrudniać sobie funkcjonowanie - i tak się znajdą ci co taki system pochwalą