Zawiozłem pismo do RDOŚ - będą teraz ustalać co się wydarzyło. Robią problemy typu procedury - chcą ode mnie monitoring ichtiofauny chronionej przed i po melioracji. Załączyłem do zgłoszenia dokument monitoringu prof. Penczaka z 2008r. Niestety ten strumień nie był ujęty w badaniu, ale na odcinku rzeki głównej, gdzie uchodzi, występuje Cottus gobio więc są przesłanki na pomyślny finał. Teraz próbuje ustalić, czy Gmina Wałcz wydała zgodę na wycięcie drzew (ponoć nie).
Pisałem także o pomoc w tej sprawie do Klubu Przyrodników, zamierzam napisać do Gaji oraz WWF (mam nadzieję, że kol. Artur uruchomi swoje wejścia
) . Jeśli znacie jakieś inne organizacje które wspierają ochronę przyrody to proszę o linki kontaktowe.
Okręg został poinformowany, bezpośrednio przeze mnie oraz kolegów z zarządu koła - dostałem nawet telefon od prezesa Kaczorowskiego, że Okręg zajmie się ta sprawą. Mają przecież podstawy - ponieśliśmy przecież stratę gospodarczą. Będę nalegał o zgłoszeniu sprawy na Policję.
puki co to tyle,
pozdrawiam,
Adam
ps. Jak by ktoś miał ochotę to proszę dzwonić 692 43 45 81.