Artur Furdyna napisał:
Igo ma dużo racji, tylko zanim taki krok będzie sens wykonać, musi być gwarancja, że dorzecze będzie na prawdę chronione......
Zamknąć łowisko i po np. 2 latach wprowadzić sprzedaż limitowanych zezwoleń dla np. 100 wędkarzy, którzy poświęcili najwięcej godzin na ochronę rzeki. Szybciutko zjechały by się autka ze wszystkimi literkami alfabetu na rejestracjach z chętnymi do patrolowania rzeki. A jakby zobaczyli kłusownika to by po niego na wyścigi biegli tak każdy by chciał znaleźć się wśród 100 najbardziej zasłużonych.