TEMAT: Polskie łososie

Co by nie mówić niektórzy są bardzo dobrzy, a do tego szczęście im sprzyja. www.pzw.org.pl/1479/
Gdy połączymy te dwie rzeczy to sukces murowany.
Darek, wielkie gratulacje!!!

Dla mnie jako miłośnika przyrody ichtiologa sprawa łososi w naszych wodach jest dziwna-jest wpisany w czerwoną listę zwierząt jako gatunek krytycznie zagrożony, mamy zobowiązania wobec dyrektywy unijnej o ochronie gatunkowej, a prócz okresu i wymiaru ochronnego (innego na morzu i śródlądziu) nic innego jak łowić i wyłowić bo prawo nam na to pozwala...dziwny ten kraj...

thornghost napisał:
O tym to już Czesio Niemen Spiewał

zanim zaczniecie nucić kolejne zwrotki utworów Niemena porównajcie proszę liczby
1. port Kołobrzeg (około 50 zarejestrowanych jednostek wędkarskich), ilość złowionych przez wędkarzy (udokumentowanych) łososi w ciągu całego roku 2013 - to około 15 sztuk (w tym 5 sztuk Darka, który złowił je kilka, a nawet kilkanaście mil od brzegu
2. port Tejn na Bornholmie, tylko w czasie trzydniowych majowych zawodów trolingowych w tym roku złowiono 1412 łososi!!! (słownie jeden tysiąc czterysta dwanaście sztuk)
3. odległość jaka dzieli te dwa łowiska trolingowe to 50 mil morskich
4. tam ludzie robią z tego powodu prawie święto narodowe, na które zjeżdżają się miłośnicy trolingu z całej europy (przede wszystkim ze Skandynawii)
5. w naszym lokalnym piekiełku zamiast gratulacji można dostać głównie z.ebkę „dziwny jest ten świat”

Pytanie jakie łososie łowią-bo wbrew pozorom 50 mil morskich to mało i dużo. Radziłbym poszperać w badaniach nad mikrosatelitami łososi i allozymami kilku populacji Bałtyku i wówczas porównać. Wędkarze chcą rzeki pełne łososi, rybacy rzeki i morze pełne łososi, więc nie rozumiem pretensji - najpierw zacznijmy od siebie. Poza tym nikogo nie krytykuję tylko dlatego, że złowił łososia, ale jak mogę chyba powiedzieć o "lekkiej" hipokryzji jeżeli łowi i zabiera, a ma wciąż pretensje, że mało hmm?

drobne sprostowanie: rybacy chcą siat pełnych łososi.... to, czy będą w rzekach to im wyraźnie wisi....
propozycja ochrony części ciągu tarłowego na Zalewie Szczecińskim została przez nich potraktowana jako "zamach na 90% polskiego rybołówstwa"......
Natomiast duńskie wyniki są adekwatne do ich podejścia do odrodzenia własnego naturalnego potencjału rozrodu tego gatunku....
A niedostosowanych wyeksportowali do nas... gdzie pięknie trują nasze rzeki swoim przemysłowym rolnictwem..... albo gnojowica z ferm norek, trzody itp....

Ale całkowicie zgadzam się, że brak ochrony łososia jako gatunku jest kpiną z instytucji czerwonej księgi....
te kilkanaście z rzek, to może być "100%" dzikiej populacji tarłowej.....
U nas ZO PZW podjął decyzję o zakazie zabijania tego gatunku w Inie i Gowienicy.... chociaż tyle i aż tyle....

Przepis na zdrową populację dzikiego łososia jest prosty co udowodnili nasi sąsiedzi- 1) drożne dorzecze o powierzchni naszego Pomorza, 2)strefa ochronna w ujściu rzeki, 3)egzekwowane prawo z wysokimi karami za łamanie przepisów 4)odpowiednia polityka licencyjna połowów(znaczenie drugorzędne)
W Polsce niestety niewykonalne, nie mam nadziei że kiedyś to osiągniemy.

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

ale bydlak! Litwo ojczyzno moja?

Czemu uważasz, że u nas nieosiągalne? Co prawda nasz "przedstawiciel" bardziej zabiega o dobre samopoczucie rybaków, niż interesy wędkarzy.... co widać po ostatnim posiedzeniu podkomisji rolnictwa/ jest relacja na stronach sejmu/, ale mamy na szczęście naukowców, którzy nie są "zrośnięci z układem".... mamy też kilku posłów zainteresowanych coraz bardziej tematem. Ważne, by wysiłki kolegów z Mazur zyskały aplauz szerszego grona wędkarzy....