Zbrojony Beton... ale kropla drąży skałę!
Całą sytuację, aż ciężko mi ubrać słowami, obiecuję że napiszę o tym szerzej jak zbiorę myśli, a teraz tak w telegraficznym skrócie...
Gdyby mnie dziś tam nie było, to nie było by tematu W OGÓLE!
Sprawę tarła przeżyciowego streszczono by w jednym zdaniu, że odbyło się ale nie będzie kontynuowane.
Na pismo poczekamy długo jeśli w ogóle bo Prezes o istnieniu takowego nie wiedział, a dowiedział się ode mnie i delikatnie mówiąc nie sprecyzował kiedy i czy w ogóle na nie otrzymamy odpowiedź, bo...
jak pisemnie wskazać odpowiedzialnych za decyzję o przerwaniu tarła przeżyciowego jeśli dziś powiedział sam Pan Purzycki Prezes Okręgu PZW Toruń że decyzję podjął po TELEFONICZNEJ BLIŻEJ NIEOKREŚLONEJ SUGESTII Prezesa IRS Pan Zdanowskiego oraz w dalszej kolejności głównego ichtiologa kraju Pana Bartla.
Że zacytuję Mkfly:
Walczyłem jak Lew i wygrałem z hienami bo BYŁEM... zadawałem pytania i żądałem odpowiedzi, podważałem zasadność działań i wieloletnich zaniedbań PZW Toruń, pytałem jak ma się proekologiczna działalność PZW a rzeź tarlaków, po co SSR gania kłusowników by potem rybak na zlecenie PZW na przepławce masowo zabijał ryby, i co z stanem technicznym sprzętu na przepławce niezmiennego od 20Lat itd...
W ręce wpadła mi najnowsza gazetka NASZE WODY gdzie oprócz wielu górnolotnych treści na str.18 pod wielkim tytułem NA POMOC DRWĘCY pisano tak szlachetnie o budowie przepławek, ochronie rzeki i tarle itd, a na moje pytanie jak to się ma do masowego uboju tarlaków zapadła cisza!
to była gorzka pigułka dla delegatów, a miny zebranych bezcenne
Dopowiem, że zaplecze gastronomiczne było na wysokim poziomie były kanapeczki w różnych smakach, kawka, herbatka... a przy takich delicjach na stole całe spotkanie odbyło się w miłej atmosferze w gronie życzliwych, elokwentnych, nader wszystko kochających przyrodę i od wieluuuuuu lat zaangażowanych bez reszty!
w zał wspomniany art. NA POMOC DRWĘCY