TEMAT: Gospodarka wędkarsko-rybacka PZW Toruń

Przy okazji szukania jakiegoś sensownego wytłumaczenia sobie sensu istnienia PZW w świetle budowy wędzarni, natknąłem sie na bardzo ciekawy i pouczający artykuł w piśmie prowadzonym przez PZW Toruń "Nasze wody". Bardzo mądrze, fachowo i pouczająco skonstruowano tam sens istnienia PZW, oraz działalność którą się zajmuje, plany na przyszłość i główne cele jakie sobie PZW Toruń założył za NASZE PIENIĄŻKI. Po zapoznaniu się z tym artykułem zdecydowałem ze już ostatni rok wykupiłem kartę wędkarską, bo już mi nikt nie wróci pieniędzy za ten rok i nie będę uczestniczył w tym przestępczym procederze współfinansując go. Jest alternatywa i nie muszę należeć do PZW żeby połowić ryby.
str 7 JESIOTRY WRACAJĄ DO BAŁTYKU I POLSKICH RZEK
www.pzw.torun.pl/wp-content/uploads/2014...nw-wer-elektr-31.pdf
Nie wiedziałem , że łososia wyprodukowano z tarlaków wiślanych, ale się bardzo cieszę, że restytucja się udała i gospodarczo można je odławiać, i cieszę się, że za 20 lat będziemy mieli przepysznego gospodarczo jesiotra...
Jestem załamany. Po co te frazesy typu no kill, płacić składki, po co biegacie po nocach i pilnujecie tarlisk itd
Smacznego!

No i jeszcze jeden ciekawy artykuł ze str 21
Polecam!
szczególnie podoba mi się końcówka, która całkowicie wszystko wyjaśnia.

"Pragniemy nadmienić, iż od 2009 roku zaprzestaliśmy odłowów gospodarczych
na wodach przez nas użytkowanych i obecnie prowadzimy tylko odłowy tarlaków,
kontrolne i sanitarne. Prowadząc gospodarkę pro wędkarską, zgodnie z operatami
rybackimi, szukamy możliwości różnego rodzaju rozwiązań, aby gospodarka ta była
prowadzona w pełni racjonalnie. W związku z powyższym chcielibyśmy to robić za
akceptacja instytutu Rybactwa Śródlądowego, aby wszystko mogło przebiegać bez
jakichkolwiek wątpliwości i zastrzeżeń oraz, aby uniknąć podejrzeń o to, że pozy-
skujemy ryby m.in. do celów konsumpcyjnych.
Prezes
Mirosław Purzycki"

No właśnie w kwestii opiniowania i decydowania o losie tarlaków pisze Jacek Kolendowicz we wstępniaku do lutowego WŚ, a na stronie 4 jest mój komentarz.

Zasadniczo IRŚ nie ma nic do tego czy tarlaki będą wypuszczane. To jest sprawa PZW i formy decyzji wydanej przez Marszałka województwa.

Jak załatwić tą patologie w sposób formalny przeczytacie pewnie około lipca lub sierpnia. Tekst jest już gotowy. Formalnie mogę pomóc rozbić system,ale ktoś musi podłożyć ten ładunek i zamontować zapalnik

Piotr proszę nie wklejaj tych wypocin propagandowych.
Przecież to jest stek bredni.

A czarnoksiężnik z Torunia zamiast zająć się poważnymi tematami jak zorganizowanie ochrony Drwęcy na przykład przez firmę ochroniarską rozpisuje przetarg na budowę wędzarni i popełnia propagandowe teksty do gazetki za która płacicie.

Tak kochani, zamiast strażników nad Drwęcą macie gazetkę i wędzarkę, a czarodziej czaruje - czary mary.

no... typowy propagandowy bełkot lat 80.
37 puszczonych wolno rybek z prawie 400 kg odłowionych przekuto (wedle zasady czołgi na lemiesze..) na.... propagandowy sukces zwiazku.
Zasłużonym dzialaczom, którzy niestrudzenie w trudzie i znoju przyczynili sie do tegoż wręczono ordery i wyróżnienia. Moim zdaniem ekstremistyczne jednostki które robiły zdjęcia i pisały donosy dzialając w ten sposób na szkodę jednosci związku powinny zostać w trybie niezwłocznym wydalone i pozbawione upustów( z racji członkostwa w związku) a swoje imperialistyczne zapędy w rodzaju "no kill" , "C und R" realizować na wodach pozazwiązkowych lub płacić trzykrotnosc stawki jako "obcokrajowcy".(Nie bedzie wróg pluł nam w twarz..
Czego chcieć więcej! Jest gyt!

Może to właśnie teraz nadeszła pora na utworzenie nowego ogólnopolskiego/wojewódzkiego/okręgowego zrzeszenia lub związku WĘDKARZY, o statucie mogącym uczestniczyć w przetargach na konkretne wody, które jeszcze można uratować. Tylko jak to sprawnie w tym kraju zrobić...

15 + statut i rejestracja w Sądzie. Bierzecie na etat "ichtiologa" (chyba że będziecie mieli "wolontariusza" wśród członków) który będzie pisał oferty i operaty pod konkretne konkursy na użytkowanie obwodów rybackich. Oczywiście nie gwarantuje to sukcesu bo ten zależy od środków jakimi będziecie dysponować oraz od "punktów za doświadczenie" co przekłada się na wartość waszej potencjalnej oferty. W obecnym ustroju prawnym jeśli ktoś nie ma nasrane w papierach i obwód rybacki nie zostanie mu odebrany lub po upływie okresu "dzierżawy" nie zrezygnuje z przedłużenia umowy to Wasze szanse są praktycznie zerowe. Nawet jeśli jednak pojawi się konkurs na jakiś obwód to albo jest to śmieszny strumyk z którego praktycznie połowa to obręby ochronne lub jezioro na które "rzucą" się "grube ryby". Generalnie z PZW czy Spółdzielniami Rybackim nie macie szans chyba że zdeklarujecie jakieś absurdalne nakłady a i to jest do uwalenia i nie gwarantuje Wam wygranej. Ale życzę powodzenia.

mkfly napisał: No a co jest w tym co napisałem stekiem bredni i wypocinami propagandowymi? Napisałem co przeczytałem i podałem wiarygodne źródło.

Wiarygodne źródło czego? Czarów prezesa?

mkfly napisał: Jakich czarów? To nie bajka. Niestety "czary" prezesa dotyczą nas wszystkich więc i Ciebie i może nie wiesz ale i Ciebie czaruje ten czarodziej. Jest on naszym przedstawicielem więc i Twoim w Zarządzie Głównym i ma to nie małe znaczenie. na str 3

"Purzycki Mirosław Członek Prezydium ZG odpowiedzialny za kontakty
z rządem i parlamentem - Okręg Toruński"

więc chyba rozumiesz teraz w którym kierunku idziemy