TEMAT: Gospodarka wędkarsko-rybacka PZW Toruń

No chwile, ja nie opłacałem składki rocznej na Toruń tylko Ty.

Więc nie wiem kto jest bardziej zaczarowany.

I jeszcze jedno. To że należę do tej organizacji, to nie oznacza że to "mój" Zarząd Główny. Nie, nie. To tak nie działa.

Dokładnie tak jak Mykfly napisał nie nasz władze. Wielu z nas zmieniło by związek tylko alternatywy brak,PGR i ich łowiska to jednak nie to samo. Więc nie mamy w czym wybierać , małymi kroczkami mamy realny wpływ na to co PZW będzie reprezentowało za kilka lat.

Znali my takich działaczy pzpr. W dzień aktywisci w kolektywie partyjnym , a w nocy do koscioła chodzili...Oj, nie można dwom bogom służyć.. nie można..

Nieee... Będę płakał ze śmiechu

A nie widzicie że jest ten człowiek w Zarządzie Głównym Waszego związku? Co za tym idzie podejmuje decyzje w Waszym imieniu i ma to ogromne znaczenie bo kreuje wizję przyszłości PZW w strukturach rządowych. Co chce przepchnie w drodze ustawy i nic się z tym już nie zrobi. Chyba że jest jeszcze jakieś inne PZW, to ja też tam chcę

Piotr, do cholery czy ktoś z nas za nim głosował?

Nie! Wynik jakie mamy władze to nie efekt żadnego głosowania, tylko efekt patologicznie skonstruowanej ordynacji wyborczej która promuje kolesiowskie układy a nie ludzi z charyzmą i pomysłem.

Podobnie wiara ze coś zmienicie wizytą na walnym w kole jest takim samym czary mary jak bełkotliwe teksty toruńskiego czarodzieja w politycznej gazetce.

To co można zrobić, żeby ten "stary beton" wy...ć z zajmowanych stanowisk i położyć kres tej patologii ???

Na chwile obecną to nic nie możemy zrobić.

Tak jak wcześniej mkfy napisał, patologią jest ordynacja wyborcza. Miedzy sobą się odwołują , powołują , nominują itd.
A w efekcie końcowym realizują swoją gospodarkę rabunkową. I chyba tyle w temacie.

muddi napisał:
Konrad Wallenrod, Koń Trojański,... przykładów jest kilka