Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.

TEMAT: Eksperyment:)

Eksperyment:) 2015/01/05 15:36 #140752

  • grilse
  • grilse Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Work is for people who doesnt know how to fish....
  • Posty: 1299
  • Podziękowań: 913
Pierwsza sprawa to, że wędkarze nie mają żadnej organizacji, która by nas wspierała i reprezentowała nasze interesy. Skazani jesteśmy na Towarzystwa, które są solą w oku PZW. Chłopaki z Torunia i nie tylko doświadczyli tego na własnej skórze. Co my możemy wywalczyć jak największa organizacja wędkarska w Polsce się te wszystkie problemy wypina......?

Eksperyment:) 2015/01/05 15:38 #140753

  • wiwaldi
  • wiwaldi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 342
  • Podziękowań: 93
Może nakłada się na to dodatkowy problem morski, czyli brak ryby typowo morskiej na ktorej egzystowali rybacy, czyli śledź, dorsz, szprot. Dużo o tym się pisze i mówi. Rybacy chcac się utrzymać przerzucaja się na połowy przybrzeżne, które nie wymagają tyle długich wypłyniec i czasu. Tu już wkraczamy w ekonomię, czyli co się bardziej opłaca.
Jednym slowem rybacy mają gdzieś pospulaty wędkarzy dla nich liczy się biznes bo oni nie zrezygnują z dochodu. Wedkarze mogą pozwolić sobie na wypuszczanie ryb oni nie. Taką politykę widać jak nie ma sztormu, wszędzie siaty, jak za blisko brzegu to nawet bez boi. Takie sobie polskie cwaniactwo.

Eksperyment:) 2015/01/05 15:59 #140754

  • SzymonP
  • SzymonP Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 644
  • Podziękowań: 274
wiwaldi napisał:
Może nakłada się na to dodatkowy problem morski, czyli brak ryby typowo morskiej na ktorej egzystowali rybacy, czyli śledź, dorsz, szprot. Dużo o tym się pisze i mówi. Rybacy chcac się utrzymać przerzucaja się na połowy przybrzeżne, które nie wymagają tyle długich wypłyniec i czasu. Tu już wkraczamy w ekonomię, czyli co się bardziej opłaca.
Jednym slowem rybacy mają gdzieś pospulaty wędkarzy dla nich liczy się biznes bo oni nie zrezygnują z dochodu. Wedkarze mogą pozwolić sobie na wypuszczanie ryb oni nie. Taką politykę widać jak nie ma sztormu, wszędzie siaty, jak za blisko brzegu to nawet bez boi. Takie sobie polskie cwaniactwo.

Rybactwo przybrzeżne rozwijało się intensywnie od zawsze, a nie od momentu gdy zasoby Bałtyku zaczęły maleć. Z tego co pamiętam rybacy (przynajmniej przybrzeżni) od zawsze egzystowali głównie z połowu troci, dorsza i płastug (te ostatnie jak sami twierdzą są nieopłacalne). Jako wędkarz zgadzam się z twierdzeniem, że rybacy przeginają i także denerwują mnie np. kilometry siatek postawionych wzdłóż plaży. Z drugiej strony znam kilku rybaków i widzę , że ludzie Ci mają po prostu w życiu ciężko, a rodzinę wyżywić trzeba. Stąd też pewnie to ich "cwaniactwo". Osobiście nie jestem w tym temacie specjalistą, ale rozmawiając z rybakami dowiedziałem się mniej więcej jaki jest ich punkt widzenia. Według nich wina leży tutaj w UE, która skutecznie niszczy nasze rybactwo głodowymi limitami połowowymi. Podczas gdy nasi rybacy z małych drewnianych kuterków nie mogą łowić, Niemieckie i Duńskie traulery o nieporównywalnej wydajności łowią ryby i sprzedają do skupów w polskich portach.
Wszędzie dobrze, ale na Pomorzu najlepiej.
Ostatnio zmieniany: 2015/01/05 16:00 przez SzymonP.

Eksperyment:) 2015/01/05 16:06 #140755

  • thornghost
  • thornghost Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 664
  • Podziękowań: 285
to nie tu szukałbym problemu. Rybołówstwo dalekomorskie w Polsce tak na prawde nie istnieje, a to co sie dzieje w zatoce (i nie tylko) to własnie rybołówstwo przybrzeżne. niestety dorsz i szprot to inna para kaloszy aczkolwiek jakosć ryby świadczy o kondycji łowiska, a ta z roku na rok jest coraz słabsza...jest wiele czynników wpływających na stan tego co łowimy w rzece. Niemniej jak siateczką przestawimy ujście lub jego okolice to małe szanse na to by ryba mogła swobodnie migrować, ale jak napisałem powyżej to tylko część problemu. Do tego koniecznie należy doliczyć jakość dorzecza czy ciągłosć cieku. Spójrzcie obiektywnie jak wygląda Reda i ile jest przeszkód - swoją drogą to dziwie się że jeszcze coś tam żyje przy takiej presji...

Eksperyment:) 2015/01/05 16:37 #140757

  • stanley
  • stanley Avatar
W zasadzie głównym winowajcom jest pzw I to od jego zarządu oraz członków którzy tą organizacje zasilaja I wspierają, płacąc składki, należało by domagać sie poprawy stanu rzeczy.

Nie ma innego związku czy organizacji mogącej coś zmienic czy wywalczyć tak jak pzw - ten zwiazek ma struktury, fundusze, zaplecze no I jakoś tam pewnie jest prawnie umocowany - więc kto ma sie sprzeciwiać?

Ja jak na razie pisze to co myslę I nie płacę żadnych składek w tej organizacji od 4 lat I jeżeli powstanie alternatywny zwiazek chcący cos zmienić to będę tam.

Eksperyment:) 2015/01/05 17:18 #140761

  • thornghost
  • thornghost Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 664
  • Podziękowań: 285
SzymonP napisał:
wiwaldi napisał:
Może nakłada się na to dodatkowy problem morski, czyli brak ryby typowo morskiej na ktorej egzystowali rybacy, czyli śledź, dorsz, szprot. Dużo o tym się pisze i mówi. Rybacy chcac się utrzymać przerzucaja się na połowy przybrzeżne, które nie wymagają tyle długich wypłyniec i czasu. Tu już wkraczamy w ekonomię, czyli co się bardziej opłaca.
Jednym slowem rybacy mają gdzieś pospulaty wędkarzy dla nich liczy się biznes bo oni nie zrezygnują z dochodu. Wedkarze mogą pozwolić sobie na wypuszczanie ryb oni nie. Taką politykę widać jak nie ma sztormu, wszędzie siaty, jak za blisko brzegu to nawet bez boi. Takie sobie polskie cwaniactwo.

Rybactwo przybrzeżne rozwijało się intensywnie od zawsze, a nie od momentu gdy zasoby Bałtyku zaczęły maleć. Z tego co pamiętam rybacy (przynajmniej przybrzeżni) od zawsze egzystowali głównie z połowu troci, dorsza i płastug (te ostatnie jak sami twierdzą są nieopłacalne). Jako wędkarz zgadzam się z twierdzeniem, że rybacy przeginają i także denerwują mnie np. kilometry siatek postawionych wzdłóż plaży. Z drugiej strony znam kilku rybaków i widzę , że ludzie Ci mają po prostu w życiu ciężko, a rodzinę wyżywić trzeba. Stąd też pewnie to ich "cwaniactwo". Osobiście nie jestem w tym temacie specjalistą, ale rozmawiając z rybakami dowiedziałem się mniej więcej jaki jest ich punkt widzenia. Według nich wina leży tutaj w UE, która skutecznie niszczy nasze rybactwo głodowymi limitami połowowymi. Podczas gdy nasi rybacy z małych drewnianych kuterków nie mogą łowić, Niemieckie i Duńskie traulery o nieporównywalnej wydajności łowią ryby i sprzedają do skupów w polskich portach.

radziłbym sprawdzić kto najwiecej łowi na paszę...okazuje się że nasi wiecznie narzekający rybacy (nie mówię o małołódkowych). A poza tym nie mów o limitach bo sami są sobie winni, bo zaniżali to co łowili - skoro urzędas ma na papierze zapisany wynik 300 kg to dla niego to jest limit bo więcej i tak nie łowią, a teraz biedny rybak płacze i mówi, że jak łowił 30 ale ton i unia mu zabrania. Wiesz co mają na burcie niektóre kutry stacjonujące m.in. w Jastarni? "Fuck" w otoczeniu flagi unijnej a sami pobierali dopłaty - czy to nie szczyt hipokryzji? A zgadnij kolego co łowia na paszę też nasi kochani rybacy w strefie przybrzeżnej - tobiasze i dobijaki, które są bazą pokarmową dla wielu drapieżników i nie tylko.
Za tę wiadomość podziękował(a): hi tower, Artur Furdyna

Eksperyment:) 2015/01/05 17:20 #140762

  • thornghost
  • thornghost Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 664
  • Podziękowań: 285
stanley nie winiłbym PZW za wszystkie katastrofy - jak napisałem wyżej do listy należałoby dopisać RZGW, dzierżawców, kłusowników, nas wędkarzy, rybaków itd...

Eksperyment:) 2015/01/05 17:41 #140764

  • garnela
  • garnela Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 622
  • Podziękowań: 1102
maciasd napisał:
Hey .
Dzisiejszy srebrniak z Redy mnie zachwycił . W tym samym momencie przyszła myśl ..
A gdyby tak w ramach eksperymentu na sposob szkocki w Redzie , ktora na blisko do morza , brak stopni w ujściu itd , gdyby tak wlasnie tak zupełnie odejsc od zabierania keltow , CAŁKOWICIE , a dopuścić srebrniaki do minimalnego zabierania .
Czy według Was , Witek i spółka , czy to mogłoby poprawic kondycję rzeki :)???
M
Ps : liczę na głos WitkaP, Garneli, hitower, thornghost, Grilse , Artura F :))
I wsztstkich chetnych:)
Macias w tej chwili zabieranie keltów na Redzie jest tylko teoretyczne, bo choroba zabrała wcześniej trocie z rzeki.
Tak na marginesie to ze wstydem zauważyłem, że obecna sytuacja nad Słupią gdzie łowi się prawie same srebrniaki, gdzie nie ma problemów z parkowaniem nad rzeką, gdzie nie ma tego pijanego kurwującego towarzystwa przy ogniskach zaczyna mi odpowiadać.
Za tę wiadomość podziękował(a): hi tower, grilse, Artur Furdyna, TomaszJ, halbin

Eksperyment:) 2015/01/05 17:46 #140765

  • lorenc
  • lorenc Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • Posty: 616
  • Podziękowań: 375
stanley napisał:
W zasadzie głównym winowajcom jest pzw I to od jego zarządu oraz członków którzy tą organizacje zasilaja I wspierają, płacąc składki, należało by domagać sie poprawy stanu rzeczy.

Nie ma innego związku czy organizacji mogącej coś zmienic czy wywalczyć tak jak pzw - ten zwiazek ma struktury, fundusze, zaplecze no I jakoś tam pewnie jest prawnie umocowany - więc kto ma sie sprzeciwiać?

Ja jak na razie pisze to co myslę I nie płacę żadnych składek w tej organizacji od 4 lat I jeżeli powstanie alternatywny zwiazek chcący cos zmienić to będę tam.

Tą prawdę każdy co nie jest głuchy i ślepy od dawna wie.
Ale co z tego -jak jeszcze więcej jest takich co za stan rzeczy i tak obarcza swoich kolegów po kiju co ryby zabierają i z uporem lepszej sprawy stwierdzą:
"ryb nie ma bo je wyżarli"
Wędkarstwo jest świadomym zadawaniem cierpienia dla własnej przyjemności.
Nie jestem zakłamanym Hipokrytą,dlatego nie uznaję "złów i wypuść"
Ostatnio zmieniany: 2015/01/05 17:47 przez lorenc.

Eksperyment:) 2015/01/05 17:54 #140767

  • J-A-C-E-K
  • J-A-C-E-K Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 955
  • Podziękowań: 824
Zwróćcie uwagę, że z trocią sprawa jest bardziej złożona. Troć większość swojego życia przebywa w morzu gdzie PZW na szczęście nie ma nic do powiedzenia. Możliwe, że kierunek współpracy PZW z instytucjami państwowymi jest niewłaściwy.
Wypuszczając kelciaki dobrze robimy tylko rybakom, którzy i tak wyłowią je z morza, jakkolwiek warto, może kilka wróci z powrotem w rzekę, a przyjemność złowienia sreberka stokroć większa.
Jeżeli chodzi o połowy paszowe rybaków, były one od dawna lata 70' 80', lecz dopiero od kilku lat małe trałowce zaczęły poławiać drobnice (tubisa) blisko brzegu, i możliwe (może się mylę), że jest to jedna z przyczyn problemu pogłowia w rzekach.
Ostatnio zmieniany: 2015/01/05 17:55 przez J-A-C-E-K.
Za tę wiadomość podziękował(a): grilse
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.102 seconds