W weekend znalazłem trochę czasu aby zapoznać się dokładnie z opracowaniem z 2009 r. dotyczącym występowania juwenilnych łososi z naturalnego tarła w Słupi. Wynika z niej, że faktycznie w okresach od 1999-2008 pozyskano niezwykle skromną ilość 25 sztuk juwenilnych form łososia (7 szt – 1999, 4 szt – 2003, 2 szt – 2007 i 12 szt – 2008). Niestety nie doczytałem w jaki sposób rybki zostały w 100% uznane za łososie, czy może przeprowadzono badania genetyczne aby jednoznacznie wykluczyć, iż nie ma się do czynienia z hybrydami, czy też klasyfikacja ich nie wzbudzała żadnych wątpliwości? Ale ok przyjmuję do wiadomości, że stanowi to dowód na skuteczność naturalnego tarła łososi w Słupi. Tyle, że od tego faktu do utworzenia samo odtwarzającej się populacji droga daleka.
Zachodziłem natomiast w głowę dlaczego na podstawie tych 25 rybek postawiono tezę, iż stado tarlaków w 2009 r wynosiło 100 sztuk (a obecnie nawet ktoś (?) szacuje je na 100 – 200 szt. jak napisał garnela)? Otóż autorzy pracy wśród nich prof. Bartel i dr. hab.inż Dębowski stwierdzili, iż tak niska liczba juwenilnych łososi musi wynikać z trudności związanych z pozyskaniem ich w tak dużej rzece jak dolna Słupia. Jak więc wybrnięto z tej sytuacji? Zgodnie z badaniami prof. Chełkowskiego z 1966 r. w Słupi ilość ilość procentowa podczas połowów troci wędrownych i łososi nie przekraczała 1% tych ostatnich. Rozumiem, że bez większego znaczenia jest fakt, że wówczas tzn. w 1966r. mieliśmy do czynienia z autochtonicznymi łososiami. Następnie na podstawie skanera zamontowanego na przepławce w Słupsku stwierdzono, iż między 11.10.2006 a 31.12.2006 przepłynęło przez niego 6000 troci, a w tym samym okresie następnego roku 8000 ryb. Co prawda tarlaków łososi na przepławce odłowiono aż 15szt w 2008r. i co roku albo ich nie ma wcale, albo są ilości śladowe, ale i z tego jakoś wybrnięto. Przecież łosoś trze się naturalnie w dolnych odcinkach rzeki Słupi, otóż biorąc pod uwagę ilość ,,zeskanowanych” tarlaków troci, to 1% z pracy Chełkowskiego z 1966r. to będzie całkowita liczba ok. 100 szt łososi. A ja pytam skąd takie szacunki? Przecież nawet biorąc pod uwagę te 6000 troci to 1% wynosi 60szt łososi, 8000 troci to 1% wynosi 80 łososi ?
No ale nic to, dalej przecież brakuje 150 szt., która na podstawie danych z fachowej literatury stanowi minimalną ilość tarlaków corocznie przystępujących do tarła aby zapewnić istnienie populacji. Niestety moim zdaniem dane na podstawie których powstała ta, uważana przez niektórych za przełomową praca, przypominają wróżenie z fusów i w ogóle dziwię się, że w 2009 r. po 23 latach od ,,restytucji” łososia formułuje się opinie, na podstawie 25 rybek złowionych w okresach 4 letnich. Rozumiem, że autorzy pracy bardzo chcą udowodnić, że jednak kiedyś uda się, utworzyć samo rekrutującą się populację. Nie wiem tylko na jakiej podstawie i w zasadzie dlaczego należy wierzyć w te kruche naukowe spekulacje i przyjmować je za dobrą monetę? Oczywiście odnoszę sie do danych z tego opracowania z 2009 r., nie wiem jak jest w chwili obecnej, ile odłowiono juwenilnych łososi, czy ich liczba znacząco wzrosła itd. Pozdrawiam