grilse napisał:
Wogóle na jakiej podstawie stwierdzieś, że rzeka Słupia ma znikomy potencjał jeśli chodzi o łososia? Dla przykładu porównując Słupię z rzekami Jutlandii, gdzie łososie mają się dobrze i jakoś sobie radzą, Słupia to istne eldorado. Chodzi mi o wygląd samej rzeki, urozmaicenie koryta rzeki, tarliska ich ilość itp.
Tylko proszę nie wciskaj mi kitu, że łososie nie mają odpowiednich tarlisk na tej rzece i że żwir nie ma odpowiedniej wielkośći bo ja w to nie uwierzę nawet jeżeli wkleisz mi 100 linków z pracami naukowymi na ten temat.....
Nie znam rzek Jutlandi, ale to nie jest kwestia wiary i nie wiary. Ludzie przecież niektórzy z Was pokończyli studia na fachowym kierunku pomyślcie:
1. Dlaczego w badaniach Chelkowskiego wielkość populacji łososia na rzekach pomorskich w stosunku do troci wynosiła 0 - 0,64%. Zajrzyjcie do książki ,,Ryby słodkowodne Polski" sprawdźcie jaki był w tym samym okresie czasu % udział łososi w Gwdzie, Drawie czy nawet Wiśle.
2. Jak myślicie z czego mogły wynikać te różnice?
3. Rzeki pomorskie w tym Słupia poniżej Słupska są ,,niskoenergetyczne, morenowe, o dużej retencji wody i stosunkowo małych wahaniach jej poziom,
występowanie w dnie rzeki odpowiedniego żwiru do budowy tarlisk jest bardzo ograniczone"
4. Skoro Słupia poniżej miasta to ,,istne eldorado" jak rozumiem tarliskowe to dlaczego łososie rozradzają się tylko ,,na dwóch tarliskach lub być może jeszcze kilku innych, które nie zostały rozpoznane"? dlaczego są ,,poławiane na wytypowanych, niewielkich powierzchniach rzeki"? gdzie są wobec tego dzikie smolty?
Panowie czy Was nie dziwi, że snuje się jakieś hipotezy na podstawie 25 szt. narybku? Czy Wy widzicie różnicę między słowem ,,nie przekracza 1%" a wartością faktyczną 0% - 0,64%? Pozdrawiam.