Artur Furdyna napisał:Co do norek, to sytuacja dopiero się rozwija, bowiem inwestor, nota bene z okolic Łobza- Radowo, ma wielkie plany dla wielu miejscowości w dorzeczu Iny, gdzie chce społeczności "uszczęśliwić" zapachami i innymi "atrakcjami" z tym związanymi. Jak będzie zobaczymy. Wójt gminy Stargard Szczeciński zadeklarował publicznie, że jest przeciw, ale.....jest takie, a nie inne prawo w naszym kraju i nie jest wcale tak łatwo nie dopuścić do takich inwestycji. Wszystko zależy od czujności mieszkańców na etapie tworzenia planu zagospodarowania przestrzennego. Mieszkańcy Krąpieli maja to nieszczęście, że takiego planu nie ma, a w studium gminy ferma po PGR nadal funkcjonuje jako hodowlana z planami produkcji 2000 DJP, a to bardzo dużo. Miejmy nadzieję, że społeczność Krąpieli wykaże dość determinacji, by się sprzeciwić, a plan zmienić. Ale i tak bez WSA się pewnie nie obejdzie.
Co do odłowów na Inie, to póki co takich nie było, co nie znaczy, że w przyszłości nie będą miały miejsca. Jednak, jeśli do tego dojdzie, będą na żywej rybie. Dziś mamy takie , a nie inne zapisy o realizacji zadań użytkownika rybackiego na dzierżawionych obwodach. Jeśli są zarybienia- u nas tylko wylęg i narybek letni- musi być materiał. W sumie lepiej zarybiać rzekę materiałem z danej rzeki, dla odtworzenia specyfiki populacji danej rzeki, którą w większości rzek zniszczono zarybieniami z innych wód. Pozyskanie materiału rozrodczego- ikry- jeśli służy temu celowi, ma prawne uzasadnienie i na razie nie mamy na to wpływu. Ze swej strony, przy akceptacji ichtiologów ZO PZW Szczecin oraz naukowców ZUT, staramy się oddzielać cieki, gdzie naturalnie ryby się wycierają, od tych dla tarlaków nie dostępnych. Jak zrealizujemy projekt otwarcia dorzecza naszych rzek, być może uda się wypracować zmiany w ustawie, dopuszczające zamienność kwoty ochronnej za zarybieniową.
Musimy pamiętać, że troć w Inie jest w dużej mierze dzięki zarybieniom. Nasz wkład to kilka ostatnich lat. Cały czas jednak trwają badania nad efektem naturalnego tarła i wszystko wskazuje na potwierdzenie możliwości tarłowych dorzecza Iny, ale potrzebujemy jednoznacznych, naukowych argumentów do tej dyskusji.
I tu znajdą niektóre osoby odpowiedź na swoje wątpliwości odnosnie zarybień wypowiadane w temacie o Parsęcie.
Już miałem Cie prosić Artur o konkretną wypowiedź. Szkoda tylko, ze w Parsęckim nie zapodałeś również, bo może nie wszyscy tu lukną.