TEMAT: Ochrona naturalnego tarła ryb na rzekach statutowych TPRIiG

Trochę to Remi inaczej wygląda, niż Ci się wydaje. Każdy rejon jest ważny, a koledzy w Goleniowie pilnują znacznie więcej, niż 300 metrów. Wczoraj zdjęli kolejnych dwóch niepokornych ze spinningami na Inie i Gowienicy. Nie w tym rzecz, żeby tu jakieś licytacje prowadzić. Niestety w Goleniowie jest do ochrony tak samo mało ludzi jak w Stargardzie. Chwała tym, którzy mimo tony problemów praca/dom itp. każdą wolna chwilę poświęcają na ochronę. Są tez tacy, którzy działają na rzecz ochrony cały rok, a efekty znają Ci, których to interesuje. Tym niemniej dobrze by było, gdyby goście z Gorzowa wsparli właśnie Stargard, bo i teren duży i mają bliżej......

Arturze, akurat wiem jak to u Was wyglada, macie tego farta, ze i Straz Graniczna za sprawa lotniska i Miejska za sprawa Mirka K. macie po swojej stronie. Przez to koledzy z Goleniowa moga sie bardziej skoncentrowac na medialnym oczku w glowie TPRIIG. Chwala Wam za to i nikt nie umniejsza Waszych zaslug. Ani tym bardziej nie mam zamiaru antagonizowac tu nikogo. Po prostu byscie wiecej wspominali o innych przedsiewzieciach i miejscach, bo to jest wlasnie potega Waszej pracy. Do tego tez jest strona towarzystwa i chociazby FORS aby informowac i przez to docierac do mas. Niestety o dzialaniach w cieniu beda mowic tylko osoby zainteresowane sprawa, a to powinnien byc Wasz glowny orez medialny i powinno sie to naglosnic, gdzie tylko sie da. Czytajac zas Wasza strone lub posty w tym temacie, przecietny czytelnik, nie znajac blizej sprawy moze odniesc wrazenie, ze chodzi iz skupiacie sie tylko na W. i robia to tylko osoby ktore sa w ten projekt zaangazowane.

Pozdrawiam

Remik to, że Szczecin i Stargard opiekujący się Iną od Sowna do źródeł jest w cieniu Goleniowa to wina v-ice przewodniczącego TPRIiG ale tak ma z różnych względów pozostać. Zapewniam Cię, że razem wszyscy się uzupełniamy.

Krzyśku mam wielki szacunek do tego co robicie w dorzeczu górnej Iny
Tak jak napisał Adam wielki szacun. Ale napisz czasami o Waszych działaniach (sukcesach w złapaniu kłusoli,a wiem, że macie takie).
Nie rozdzielajmy Iny do Stargardu i powyżej. Rzeka jest naszym wspólnym dobrem.
Pilnujący tego czasami siurka w Goleniowie
Andrzej

Robert już napisał wcześniej kilka słów o naszej wyprawie do Goleniowa. Fakt, że nie mieliśmy zbyt dużo czasu na pilnowanie, chociaż przeszliśmy też kawałek Iną i pogoniliśmy dwóch łebków z podrywką.
Najwięcej czasu spędziliśmy na tym dopływiku, gdzie były trocie.
Nie wiem, jak to opisać słowami, bo to trzeba zobaczyć na żywo - wielkie ryby w malutkiej i płytkiej rzeczce - po prostu bajka!!!
Wielki szacunek należy się ludziom, którzy dzień i noc pilnują tarlisk (nie tylko w Goleniowie). Pomyślcie, ile oni jeszcze muszą spędzić tam nocy i dni, dopóki troć przystąpi do tarła! W tej chwili ona jest na tarliskach i buduje gniazda, ale dopiero zacznie się trzeć, jak przyjdą konkretne przymrozki - a kiedy? Nie wiadomo - może za miesiąc?









Wszystkie zdjęcia są autorstwa Przemka

Remi.
Nie wszystko można pokazać, bo reklama może być gwoździem do trumny...Krzysiek Ci jasno napisał. Chcesz więcej, zapraszam na priva, o ile znajdę czas i wcale nie przez złośliwość, tylko na prawdę nie wiemy w co ręce włożyć.....
Masz za dużo tego czasu dawaj do nas, do Stargardu, gdzie chcesz, wszędzie brak ludzi.....
A za chwilę włącz tvp3 kronikę, a potem krytykuj.
A farty to są na loterii. U nas nic się samo nie zrobiło, podobnie jak w Stargardzie.....

Artur Furdyna napisał:
I sie rozpetala burza, a ja tylko bylem za tym, jak to w dobrej firmie jest w zwyczaju, ze czasem trzeba pochwalic swoich pracownikow.

Masz racje, ze nie zrobilo sie samo, zle to ujalem. Wiadomo, ze chodzi o to szczescie, iz macie sluzby ktore chca z Wami wspolpracowac. Bo nie wszedzie to dziala.

Po komentarzach Moniki i Roberta nie ma już w sumie za dużo do dodania.
Powiem tylko, że to jest najpiękniejsze zjawisko przyrodnicze, jakie widziałem w życiu.
A gdyby ludzie, pilnujący tego stanowiska, z niego zeszli chociaż na jeden dzień lub jedną noc, to nazajutrz tych ryb już by nie było!!!





A tu są krótkie filmiki z trociami na żywo. Szkoda, że miałem już pełną kartę w aparacie, czuję wielki niedosyt. Chciałbym tam jak najszybciej powrócić.

Remi. Prawie nigdzie to nie działa, dlatego warto stanąć na głowie i pokazać, że gdzieś działa. To chyba najlepsza droga do przekonania innych, że warto?
Dajmy już spokój bezsensownym polemikom, lepiej popatrzeć, jak trotki się pławią w czystej wodzie. Ilekroć staję nad tym "akwarium" w naturze, tylekroć nie mogę uwierzyć, że są ludzie, dla których ta bezbronność nie jest powodem refleksji, a jedynie pobudza ich drapieżnictwo.....

Piękne widoki Miałem okazje widzieć te rybki i okoliczności przyrody w sobote. Kawała dobrej roboty Panowie...
Bardzo irytowali mnie chodzący z pieskami "znajomi" kłusownicy z naprzeciwka Nie powiem podgadywałem chłopaków żeby któregoś pięknego dnia ostentacyjnie zwineli obóz tuż przed zmierzchem. Po czym mogliby zrobić pokazówke z pierwszym amatorem Wisniówki. Technicznie proste, teren sprzyjający no i satysfakcja gwarantowana...