TEMAT: Artykuł 81 kodeksu wykorczeń

Panowie dziś od Dygowskiej straży gminnej otrzymałem mandat za to że wyciołem dwa krzaczki z malutkiego strumyczka ,tarłowego strumyczka . Krzaczki wyciołem bo bardzo korkowały ujście strumyka i nazbierała się tam cała fura liści, gałezi i patyków , rybki które były w stanie pujść w górę bardzo fajnego bezimiennego ciurka miały max 40 cm , większe niebyły poprostu wstanie tam wejść ,a 2,3 lata temu tarły się tam rybyki 70,80cm

Art. 81. Kto niszczy lub uszkadza urządzenia służące do ochrony brzegów wód morskich lub śródlądowych, a w szczególności wszelkie umocnienia lub roślinność ochronną,

podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.

Brawo straż!

Nie nadawał się do Policji bo czytać umiał to poszedł na strażnika teksasu i się taki jeden z drugim wyżywa... gdyby miał co nieco facet w głowie to by nie wystawił... Bamberstwo nie zna granic...

Bez urazy Strażników którzy tu siedzą.

Jednego obywatela ukarali za wycięcie dwóch krzaczków a tych którzy wycinają drzewa nad rzekami i prostują je nie ma kto ukarać. Najłatwiej dorwać pojedynczego obywatela....

Zazwyczaj większość naszego społeczeństwa domaga się wysokich kar i słyszy się,że kary są zbyt niskie dla sprawców wykroczeń. Kara jaka spotkała naszego kolegę myślę, że wędkarza jest klasycznym przykładem tego, że karać to ich nie nas. Zacznijmy przestrzegać wszyscy przepisów jakie obowiązują w naszym kraju a takich problemów nie będzie.
Kłusownik dla przykładu ujęty nad rzeką tłumaczy się -ja tylko jedną rybę złapałem a wy robicie z tego wielki problem. Takich przykładów można podawać wiele.
Moim zdaniem ten strażnik postąpił prawidłowo czyli zareagował właściwie na ujawnione wykroczenie.

Strażnik postąpił prawidłowo - ukarał za wykroczenie. Tylko dlaczego strażnicy nie mają takich jaj w stosunku do tych co wycinają drzewa na kilku kilometrach rzeki?

Kali wyciąć krzak - dobrze. Kalemu wyciąć krzak - źle.
Bez hipokryzji koledzy. Tyle wszędzie płaczu, jak to służby nic nie robią w obronie rzek i tarlisk. Gdy już coś robią, to jeszcze beszty dostają! Jak takiemu dogodzić???
Okolnhel, jeżeli wiesz coś o jakiejś nielegalnej wycince nad rzeką, powiadom odpowiednie służby.

Miro nietwierdze że za to co zrobiłem nienależy mi się kara, bo przeprowadziłem wycinke na dziko, to tak samo jak przygotowywanie nowej miejscówki na zakrzaczonym brzegu. Najbardziej boli mnie to że , kupka gałezi ,badyli i liści w samym ujściu siurka została zakfalikowana jako roślinność ochronna, szkoda tylko że owa roślinność chroniła strumyk przed rybami. Pozatym gdyby w okolicy strumyka były jakieś zabudowania to po dużych deszczach czy roztopach były by podtopienia na bank bo zator był naprawde szczelny.

Dziś byłem na spacerku i widziałem że się jednak opłacało Niestety dużo chorych

Gdyby zator był szczelny, to powyżej krzaka miałbyś jezioro. Takich krzaków rosły miliony przez tysiace lat na naszych rzekach i o dziwo jakos pstrągi nie wyginęły. Taki krzaczek pełni zbawienną rolę dla strumyka i pstrągów. Znaczenie takich siurków to nie tylko potencjalne tarliska. Ważniejsze, że stanowią podchowalniki dla narybku. Krzaki dają cień, zapewniając odpowiednią termikę latem, stanowia równiez schronienie dla ryb przed czaplą bądź innym kormoranem oraz bazę siedliskowo pokarmową dla bezkręgowców. Mozna czasem pomysleć, nim się sięgnie po tasak;)

okonhel napisał:
Zadajesz pytanie okonhel doskonale znając odpowiedź na nie. Wycinają bo wykonawca takich prac (dla nas wędkarzy karygodnych i nie potrzebnych) uzyskał stosowne zezwolenia na ich wycinkę. Przykre to ale prawdziwe dlatego nie można ukarać takiego wykonawcy.