TEMAT: trocie "słyszą" wiatraki z odległości 25 km

Czemu nie ma troci w Parsęcie; widzieliście wiatraki nad Parsętą? To poczytajcie artykuł Artura w WŚ nr 7/2012!!!

Wydaje mi sie, ze Artur za bardzo sie z tym wyglupia. Nie ma jeszcze konkretnych wnioskow z badan w tym temacie. Wiatraki sa tez w Irlandii i Szkocji, a lososie wchodza jak wchodzily.

Niby poważni ludzie a takie bzdury piszą

Jak dla mnie też bardzo naciągana historia

Najpierw były bobry, potem iperyt w beczkach na dnie morza, później budowa drogi, teraz wiatraki.
Jakie to szczęście, że jest na co zwalić.

Dobre,tego jeszcze nie słyszałem

nie palcie tego świństwa siedząc przed kompem

Artur jest poważnym człowiekiem.
A hałas (drgania, ultra i infradzwięki) jest bardzo niebezpiecznym zanieczyszczeniem środowiska.

Sprawa też mnie zastanawia ale przecież są naturalne drgania ziemi, poza tym jak wytłumaczyc fakt, że bardzo często ryby lubią stać w okolicach różnego rodzaju mostów, drogowych, kolejowych gdzie hałas i drgania są takie że zęby dzwonią i jakoś im to nie przeszkadza. Poza tym wiatraki nie zawsze się kręcą, wiele razy widziałem jak stały z braku wiatru. Z 25 km ? hmmm

Szukacie pewnie zaginionej ryby jak się domyślam z tego postu, obwiniacie wiatraki i inne pierdoły a ryby po prostu teraz nie ma rzeką można przejść w kaloszach na drugą stronę , słyszy się o pojedynczych sztukach nie dziwcie się że nikt nie napisze w necie że weszło stado troci i zawoła kto żyw to nad Parsętę ten regulaminowy i kłusol . Jak wejdą ryby w rzekę prawdziwy miejscowy trociarz nie wychyli się z taką informacją wiem to dobrze z własnego doświadczenia , Przyjdzie okres że będę siedem razy w tygodniu nad rzeką mogę zawsze powiedzieć o stanie wody ale nie powiem że się już łowi . A WY mili forumowicze szukajcie przyczyn rzekomego bezrybia w wiatrakach , zarybieniach i jeszcze nie wiem jakie macie teoria bo większości nie chce się wszystkiego czytać . ZASADA JEST JEDNA RYB NIE ŁOWI SIĘ W FOTELU PRZED INTERNETEM A WYPAD 1-2 DNI TO JEST NIC