mariowlk napisał:Mechelinki po raz drugi w tym roku.I znow na zero.Warunki kapitalne.Siaty byly,ale dalej niz w piatek.Zero aktywnosci u rybek.Pozniej pojechalem do Rewy.Od cypla w lewo lod przy brzegu do conajmniej 300 metrow.Nie podejmowalem walki.
Woda przy powierzchni ma temperaturę -1,2 do -1,7C. Jedyna aktywność ryb to oddychanie. Pływając w piątek i sobotę nie odnotowaliśmy żadnego brania. Kolega pływał również dwa dni wcześniej. Wynik "0".
Ryby są, lecz prawie wcale się nie przemieszczają, o czym może świadczyć to, że wpłynęliśmy w stado troci "ogrzewających" swoje ciała pod powierzchnią wody, która była o 0,5C cieplejsza. Niesamowity widok. Trocie niczym delfiny zaczęły uciekać w przód i na boki.
Stały poza zasięgiem rzutu z brzegu, ok 200m od niego. Przy brzegu grasują jedynie ryby małe, które mają szybszą przemianę materii.
Szkoda prądu, ale i te ryby mają swoich zwolenników.

W zeszłą niedzielę, koledzy pływali w okolicach klifu orłowskiego. Przez lornetkę zaobserwowali jednego "wędkarza", który złowił takiego "śledzia", rozglądnął się i...Beret!
Oby się bydlak udławił...