Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: WEL No Kill

Odp: WEL No Kill 2013/03/17 07:22 #106111

  • RobertK
  • RobertK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • C&Relax
  • Posty: 1220
  • Podziękowań: 831
Bez przesady...

Jak pokazują zamieszczone przykłady reakcji kolegów, nikomu włos z głowy nie spadł,nawet były podziękowania ale wszystko przy zachowaniu zdrowego rozsądku i emocju. PROSTE!

W tym kraju "odwracanie głowy w drugą stronę" robi większość ale nie wszyscy,na szczęście.

Grudziądz to dziki kraj :whistle:

Odp: WEL No Kill 2013/03/17 07:48 #106112

  • RobertK
  • RobertK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • C&Relax
  • Posty: 1220
  • Podziękowań: 831
Dobra z tym Grudziądzem to przesadziłem :blush: sorry

ale jak się rozniosło dawno temu że na Mątawie złowiono "oststniego 50ka" to odc 1.5km nawiedzało nawet 20chłopa dziennie! bo każdy chciał sobie rybkę do domu wziąć :whistle: ,(relacja świadka)
To JEST dopiero DZIKIE!

Pozdrawiam Wszystkich walczących w słusznej sprawie... C&R.

Odp: WEL No Kill 2013/03/17 09:22 #106117

  • Sweter
  • Sweter Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 11
  • Podziękowań: 3
Kolego Robercie K.,

na Mątawie nie łowi jedynie Grudziądz. Nad Mątawę wali od jakiegoś czasu cała okolica i to nawet z całkiem dużych odległości (mam nadzieję, że rozumiesz dlaczego nie wymieniam nazw miast i miasteczek). I to jest faktycznie przykre. Grudziądz chcący zaznać kontaktu z rzeką, z dziką przyrodą, zaznać ciszy i spokoju od tłumów na deptakach wzdłuż Mątawy od dawna jeździ w Bory, w dorzecza rzeki X i Y.
A co do Welu (żeby nie być zupełnie OT) to porównaj sobie chociażby wielkości obu rzek W. i M. oraz ilości jakimi są co roku zarybiane. W jednej nie pływa już nic (a ma świetne warunki, stan wody, stanowiska), w drugiej niedługo ryby będą paść się na łąkach (tyle sypie się ich do siurkach bez wody).
Zgoda, że MY wędkarze mamy sporo za uszami, ale grzech zaniedbań leży przede wszystkim po stronie okręgu Toruń, który od lat Wel traktował po macoszemu. Panowie mają za daleko, oni mają M. i D.

Pozdrawiam

Odp: WEL No Kill 2013/03/17 11:49 #106123

  • fly
  • fly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 201
  • Podziękowań: 20
Okręg toruński wygrał przetarg na użytkowanie Mątawy pod naciskiem grudziądzkich wędkarzy (członków ZO). Jest zobowiązany do corocznych zarybień w ilościach przekraczających zdrowy rozsądek i pojemność rzeki. Wel nie miał tak mocnego poparcia i chętnych do użytkowania, bo leży w województwie warmińsko-mazurskim a Okręg olsztyński ma sporo pstrągowych wód.
Najgorsza strona o wędkarstwie muchowym

Odp: WEL No Kill 2013/03/17 13:22 #106132

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
Od kilku lat spotykam nad Mątawą wędkarzy i w zdecydowanej większości są to wędkarze nie mieszkający w Grudziądzu. Spora część to wędkarze z okolic Bdgoszczy. I nie mam w tym nic złego gdyby nie to ze w większości z którymi rozmawiałem nie zdawali sobie sprawy że łowią na wodzie toruńskiej.
Co do rzeki Wel to również nie sądzę ze wędkarze z Grudziądza mieli znaczący wpływ na wyjałowienie Wel-u. Jest po prostu za daleko.
Wracając do no kill na Welu to już wcześniej rozpisałem się nieco że dla ratowanie tej rzeki potrzebny jest zakaz połowu na kilka lat zarybiając i pilnując tej rzeki. Następnie utworzyć OS WEL pod opieką jakiejś grupy która wydaje imienne zezwolenia, które również by było łatwo utracić.
Obecne skutki no kill przewidziałem bezbłędnie jak widać. Na nic tu sianie propagandy że jest dobrze bo nie jest.

Odp: WEL No Kill 2013/03/17 16:03 #106144

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
dobrze to będzie Piotr za kilka lat, jak się stado odbuduje...
Moje zdanie na temat Grudziądza znasz...
To "lobby" grudziądzkie w ZO sprawiło że znikł zakaz zabierania z piekła, które było swoistym matecznikiem ryb dla całej częsci górnego odcinka toruńskiego Welu..
O tym na ile przyczynili się do zniknięcia ryb z tego odcinka osobiście i własnymi rękami nie będę się wypowiadał by nie wywoływać awantury...
Faktem stwierdzonym osobiście jest dziwna zbieżność okresu zniesienia odcinka ze wzmozoną obecnością pojazdów na grudziądzkich blachach nad rzeką...
Na temat zarybienia Mątawy kosztem Welu napisałem Ci kiedyś na PW.
Dalsze dyskusje jesli chcesz możemy prowadzić na PW lub kiedyś jak się spotkamy nad którąś z rzek...
Zobaczymy w każdym razie ilu znów "niedoinformowanych" wpadnie nad rzeką za łamanie regulaminu który mają obowiązek znać i przestrzegać...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp: WEL No Kill 2013/03/18 10:49 #106222

  • fario1969
  • fario1969 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 468
  • Podziękowań: 43
Tak jak obiecałem, na Walnym Zjeździe Okręgu Toruń, zgłosiłem formalny Wniosek do Komisji Uchwał i Wniosków, o przywrócenie w RAPR możliwości kontrolowania jednego wędkarza przez drugiego. KUiW ustosunkowała się do tego wniosku negatywnie, nie poddając go pod głosowanie.
Uzasadnienie: "kontrola jednego wędkarza przez drugiego jest niezgodna z obowiązującym prawem. Organami powołanymi do kontroli wędkarzy, są podmioty wyszczególnione w Ustawie oraz z RAPR".

Jednocześnie potwierdzam to co napisał "fly".
Rozmawiałem z Prezesem Zo Toruń o tak dużych rozbieżnościach między zarybieniami pstrągiem Mątawy i Welu. Informacja jak uzyskałem potwierdza słowa "fly". Aby wygrać przetarg, należało zaproponować taką a nie inną deklarowaną ilość zarybienia. Moim zdaniem ma to niewiele wspólnego z racjnalną gospodarką rybacką, z uwagi na zdecydowanie inny potancjał i pojemność łowisk o których tutaj mowa.
Z wyrazami szacunku
Jacek Lurka

muchoswiry.pl/
Ostatnio zmieniany: 2013/03/18 10:52 przez fario1969.

Odp: WEL No Kill 2013/03/18 12:19 #106227

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
Aj czepiacie się biednej Mątawy... Wg mnie ilość wpuszczanego pstrąga do Mątawy jest właściwa. Pozwala to na złowienie od czasu do czasu jakiegoś wymiarowego kropka. Wpuszczając te rybki do Welu dało by nam pustą Mątawę i prawie pusty Wel. Mi jest na rękę że tak powiem taka gospodarka bo do Matawy mam bliżej :)
Wel jest rzeką dwóch okręgów i stąd ten problem. Zarząd nie inwestuje w Wel tyle co w Mątawę bo jednocześnie inwestowałby w okręg ciechanowski. Mątawa górski odcinek należy w całości do okręgu toruńskiego. Do tego dodajmy wspomniane zobowiązania wobec RZGW i wychodzi to co jest i nie może być inaczej.
Dlatego z uporem maniaka cały czas namawiam do utworzenia OS Wel pod opieką zorganizowanej grupy, która przejęła by gospodarkę Welu wprowadzając imienne zezwolenia dla etycznych i dbających o rzekę. Z wysokich cen składek można by dorybić dodatkowo Wel. Można wówczas na zasadzie regulaminu wprowadzić zapis o wzajemnej koleżeńskiej kontroli wędkarzy. Na Mątawie coś takiego się nie uda bo za wysoki koszt utrzymania tzn zarybień, za mało atrakcyjna woda z powodu tego że dostępny jest tylko pstrąg.

Odp: WEL No Kill 2013/03/18 12:53 #106228

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
Piotr czy Ty naprawdę wierzysz w to co piszesz??
Zarybienie Welu przez Okręg Toruński byłoby inwestowaniem w odcinek Ciechanowski ??
Wybacz ale ja znam dobrze obydwa odcinki, jak również Młyn w Chełstach stanowiący ich granicę...
Nie ma opcji wędrówki pstrągów w górę z toruńskiego na Ciechanowski, a w drugą strone i owszem...
Dodatkowo Okręg Ciechanów wpuszcza lipienie nie tylko na swoim odcinku ale również na toruńskim.
Wg mnie ilość wpuszczanego pstrąga do Mątawy jest właściwa. Pozwala to na złowienie od czasu do czasu jakiegoś wymiarowego kropka. Wpuszczając te rybki do Welu dało by nam pustą Mątawę i prawie pusty Wel.
Pisałem Ci o tym...
Niech do Welu trafią ryby które tam powinny trafić fizycznie (a nie tylko na papierze)to nie będzie źle...

A co do Mątawy to Wasz cyrk i Wasze małpy...
Złowienie wymiarowego jest trudne z tego prostego powodu że wszystko co dorasta do wymiaru dostaje w łeb.
Wywalczcie sobie podniesienie wymiaru, wywalczcie zmniejszenie limitu, pogońcie tych którzy łowią bez zezwolenia (sam wspomniałes o ludziach z Bydgoszczy którzy nie wiedzą że to wody ZO Toruń).
Macie rzekę pod nosem niemalże a każecie zadbać o nią ludziom z Torunia...

Na Welu nie trzeba robić OS...
Wystarczyło te kilka lat wstecz nie dopuścić do zlikwidowania odcinka na piekle, wystarczyło nie zmniejszać wymiaru, ani podnosic limitu.
Tego nie zrobił okręg Ciechanowski, a panowie z ZO Toruń.
Zresztą zobaczymy w kolejnych latach...
Na szczęscie mam numery telefonów do strazników i tych z Ciechanowa i tych ze Strazy Parku...
Myslę że pozwoli to na wyeliminowanie skuteczne łamiących zasady, a rybki będą spokojnie rosły jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu.
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp: WEL No Kill 2013/03/18 12:55 #106229

  • Sweter
  • Sweter Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 11
  • Podziękowań: 3
Witam Panów,

Piotr ma zdecydowanie rację i kolego Fario1969 nie ma co się czepiać ilości sypanej do Mątawy. Czepiać się trzeba tego, jakie wielkości zarybień zadeklarowano dla Welu. To daje dopiero obraz "dbałości" okręgów o nasze wspólne wody. W konkursie na Wel nie było praktycznie konkurentów, więc ilośc została zadeklarowana minimalna, na niezmienionym poziomie od lat mimo sygnałów od nas wędkarzy, że dzieje się źle z pogłowiem pstrągów w Welu. Mątawę chciano "wyrwać" Bydgoszczy i nie było innej możliwości jak przebić ich ofertę i o tym wiedzą wszyscy zainteresowani. łowiłem na Mątawie zawsze, jeszcze za czasów Bydgoszczy i rzeczka ta dokładnie przechodziła podobne losy co Wel. Od świetności po bryndzę (no może nie aż tak drastycznie). I teraz Toruń zaczął jej przywracać życie. Czy zarybienia w takiej dużej ilości są złe? Nie. Złe jest olewanie Welu latami przez okręg, który ma gdzieś wodę tak daleko położoną od Torunia i nie zarybianie jej zgodnie z potencjałem rzeki. Dlatego propozycje nawet dzikich zarybień na zasadzie zrzuty mają zawsze sens. Toruń limitu zarybień nie zmieni (no przynajmniej mocno w to wątpię) i chyba rzeczywiście jedynie my sami, albo ktoś kto tę wodę weźmie w opiekę, może to zrobić.
I skończmy proszę te dziwne podejrzenia i teorie spiskowe. Że lobby grudziądzkie to, lobby grudziądzkie tamto. Dowiedziałem sie juz, że jako wędkarz z Grudziądza na pewno zjadłem wszystkie pstrągi z Welu, za chwilę dowiem się,że przez Mątawę nie sypie się nic do Welu itp. Ja odwiedzając przez lata Wel (a wędkuję juz 32 lata)napatrzyłem się na wiele różnych tablic i nigdy nie wpadłbym na wyciąganie wniosków po blachach. I zapewniam Was, że wcale nie najwięcej bywało tych "toruńkich" (C coś tam), ani nawet tych lokalnych NNM. Wel trzeba zarybiać i Welu trzeba pilnować, a Toruń tego nie robił latami.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich miłośników Welu.

Sweter
Za tę wiadomość podziękował(a): piotr
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.084 seconds