TEMAT: WEL No Kill

WEL od 2013 na cały biegu(odc. Lidzbarskim i Toruńskim) jest całkowicie NO KILL!
W końcu najlepsza decyzja podjęta przez PZW TORUŃ!!!
Poniżej 3 podstawowe przepisy z regulaminu obowiązujące na rzece WEL w 2013r.:

1.Na rzece Wel obowiązuje całkowity zakaz zabierania oraz posiadania złowionych pstrągów! C&R
2.Połów ryb metodą spinningową/muchową odbywa się przy użyciu przynęt wyposażonych w pojedyńczy , bezzadziorowy lub pozbawiony zadziora haczyk lub kotwiczkę!
3.na łowisku obowiązuje posiadanie podbieraka!

No cóż po latach WEL jest PUSTY!!!
Zapyta ktoś dlaczego? Jak to sie stało?
Oto proste fakty...

1.Przeprowadzone badaniach ichtiologiczne na odc TORUŃSKIM potwierdziły niemal całkowi brak podstawowego stada tarłowego pstrągów
2.Ogromna presja wędkarska w minionych latach z możliwością regulaminowego zabierania linitu pstrągów przyczyniła się do całkowitego przetrzebienie łowiska.

Wprowadzenie całkowitego zakazu zabierania pstrągów to jedyna szansa dla tej rzeki na:
- zachowanie pozostałych nielicznych(dosłownie)sztuk ryb
- jedyny sposób na odtworzenie stada tarłowego
- w drodze zarybień przywrócenie populacji pstrąga

WEL NO KILL to dla mnie najlepsza wiadomość roku choć niewiem cieszyć się z C&R czy płakać z braku ryb
Pamiętajcie więc że jeśli złowicie któregoś z niedobitków pstrąga na WELu bezzwłocznie wypuszczacie ryby, co dodatkowo umożliwiają bezzadziorowe haki oraz podbieraki!

Dla miłośników C&R zapraszam na mój fanpage fb:
pl-pl.facebook.com/pages/No-Kill-Fishing...827?sk=photos_albums

Pozdrawiam serdecznie, Robert K.

Pamiętam artykuły w WW z lat 80-tych ze zdjęciami pięknych pstragów z Welu. Jak widać dopiero pustka w rzece skłania działaczy do podejmowania KONIECZNYCH GOSPODARCZO decyzji.

Tylko jedna kotwica... ostro poszli. Chyba tylko na os łupawa mamy aż tak restrykcyjne przepisy.

No ale dobrze, to pewnie jedyna szansa dla tej rzeki.

Mi to pasuje przynajmniej nikogo nie będzie nad woda,a i morze wędkarz wędkarza będzie pilnował.

Mi nie wypada nic innego jak pogratulować wody !
Tak pogratulować pomimo że pusta . Pogratulować nie braku ryb , tylko braku kłusoli!
Jak widzę ani słowem nikt nie wspomniał o takowych. Ryby wyłowili wędkarze. Więc jak wyeliminujecie wędkarzy, będziecie mieli krainę mlekiem i pstrągiem płynącą. Na rzeczkach które ja znam , mniejszych zresztą o Wellu zdecydowanie.Można było trafić i tak ładną rybkę. Nie wybili ryb wędkarze, nie dali rady nawet robaczkarze . A jak weszli elektrycy i sieciarze została pustynia. Zazdroszczę braku kłusoli . Tylko się zastanawiam. To gdzie się podziały niewymiarowe !? Brak dużych ryb można tłumaczyć presją . Ale gdzie drobne w takim razie ? Zbadajcie wodę , może tu leży przyczyna .

cześć
w latach 1990-1994 kiedy byłem jeszcze w WTP razem z kolegami 2-krotnie zarybialiśmy Wel pstrągiem wraz zresztą z Okręgiem mazowieckim. Miało być porozumienie miedzy okręgami, poświęciliśmy swoja pracę i czas a dostaliśmy figę, nie łowiłem tam od tamtego czasu......może nikt nie zarybiał po nas i to wykończyło rzekę ?

Popieram. Moim marzeniem jest aby Zarząd Główny PZW wprowadził NO KILL dla pstrąga i lipienia na wszystkich wodach krainy pstrąga i lipienia na okres np. dwóch lat. Nie wiem czy jest coś takiego możliwe od strony prawnej ale było by fajnie. Rybki by się trochę odbudowały i podrosły. A my (wędkarze) zasilili byśmy budżet wydając dodatkową kasę na kupno rybek w sklepach .
Pozdrawiam.

Strażnicy są SUPER, często patrolują, jeżdzą, sprawdzają ale dla chcącego nic trudnego i...
kłusowali a jakże "wędkarze" tarlaki na tarliskach
A z robakiem, agregatem itd rozsądny kłusol po krzakach za 30takiem latał i ryzykował nie bądzie.
Resztki krótkich ryb przekraczając wymiar były wyławiane w sezonie i koło się zamyka. JEST PUSTYNIA.
NO KILL i lata na odbudowe i wzrost ryb oraz ochrona straży i wędkarska to jedyne rozwiązanie!
Więc spotykając się nad rzeką kontrolujmy i pouczajmy się co do aktualnie obowiązujących zasad C&R aż wejdzie nam to w pozytywny nawyk a wszystkim łowiacym wyjdzie to na dobre
Pozdrawiam Robert K. No Kill Fishing.

ps.Temat WEL NO KILL założyłem czysto informacyjnie, nie ideologicznie wiec proszę tu nie dzielić włosa na czworo. Dziękuję.

To ciekawostka w Okręgu Toruń. Działania podjęte, tylko za późno. Za rok, może dwa, okaże się, że wędkarze mimo zakazu zabierają złowione ryby i wprowadzi się zakaz moczenia kija, nie łowienia, bo żadnej ryby już nie będzie. Niestety.

wojciiech napisał: