Poruszacie kilka różnych aspektów na raz:
1) Wydłużenie okresu połowów w październiku ma podnieść atrakcyjność turystyczna dolnych odcinków rzek trociowych, jak również umożliwić transformację naszego wędkarstwa trociowego z keltów jako obiektu połowów, na srebrniaki. Dla przykładu w Danii praktycznie łowią cały rok, a chronione są ryby kolorowe tzn w barwach godowych.
2) Sam również nie zgadzam się z terminem grudniowym, ale to uzgodnienie to próba kompromisu, między różnymi ośrodkami. Biologicznie nie jest to wielka pomyłka, bowiem ryb późnego, grudniowego tarła jest stosunkowo niewielki procent
3) Problem skutecznej ochrony ujść rzek trociowych, i rzek w ogóle jest obecnie szeroko badany przez fachowców. Jednocześnie trwa program wdrażania zrównoważonego rybołówstwa, który powinien zaowocować wieloma pozytywnymi zmianami. Dość powiedzieć, że wreszcie ruszyła giełda rybna i punkt pierwszej sprzedaży. Ta droga ma doprowadzić do transparentnego rynku rybnego. To jeden z podstawowych czynników walce z kłusownictwem, zarówno osób trzecich, jak i rybaków czy wędkarzy.
4) Właściwie powinienem od tego zacząć. Te przecieki, to początek drogi, żadnych decyzji jeszcze nie ma, choć jest do niej blisko. Poczekajmy z krytyką. Jest to próba zmian w dobrym kierunku. Mam nadzieje, że po kilku prawdziwych sezonach srebrniakowych wędkarze sami zaczną wypuszczać złowione kelty. Wyniki obserwacji z fishcounterów pokazują początek października, jako okres głównego wejścia.
Na koniec zwracam uwagę, że do połowów dopuszczone będą tylko dolne odcinki rzek!!!!