Możliwość łowienia troci i łososia w rzekach - od 1-go marca do 15-go października .
Zalety:
1. Wreszcie nie łowiłoby się cieknących ikrą lub mleczem ryb w barwach tarłowych ( miejsca tarliskowe , które powinny podlegać szczególnej ochronie są obecnie , o zgrozo , najlepszymi "miejscówkami" zwłaszcza na początku naszego "nieszczęsnego "sezonu trociowego
)
2.Uchroniłoby to część keltów ( mało atrakcyjnych wędkarsko i ...kulinarnie
..), a te , które pozostaną złowione już w marcu najczęściej są w o niebo lepszej kondycji niż tuż po tarle.
3.Wbrew opiniom wielu wędkarzy , nie powinna nastąpić eskalacja działań kłusowniczych w m-cach styczeń/luty , bowiem także dla kłusoli , "chuda dętka" nie jest atrakcyjnym "towarem" - wolą zdecydowanie okres październik - listopad , na których należałoby skupić wyjątkową uwagę w zakresie ochrony rzek trociowo-łososiowych ( tak zresztą dzieje się na szczęście nad większością naszych rzek).
4.Wydłużyłby się okres połowu ryb najbardziej atrakcyjnych wędkarsko ( a jednocześnie skrócił "sezon kłusowniczy"
5. W końcu można by "normalnie" świętować Sylwestra
....
Z tego , co się orientuję , wniosek PZW o skrócenie okresu ochronnego troci ( o 2 pierwsze tygodnie października...) ma duże szanse na ministerialną akceptację . Dobre i to na poczatek ....