Wielce Szanowni,
Sądzę, że zamiast eskalować zwyczajowe "obrzucanie się" wzajemne na forum, warto mieć na uwadze to, że wszystkie te wody to nieco ponad 70 hektarów, na które jest ponad 1000 "chętnych" ... w związku z tym trzeba szanować te skromne zasoby, żeby coś w nich żyło ... oraz szanować tych, którzy zajmują się tymi wodami, oraz ich wieloletnią pracę, która przynosi efekty ... Z drugiej zaś strony warto zadbać o to, żeby wiedza o regulacjach i oczekiwaniach zajmujących się tymi wodami docierała do łowiących w tych wodach jak najszerzej i to w sposób możliwie jednoznaczny.
Regulacje dotyczące połowu w tych niezbyt dużych rzekach są liczne, w związku z tym na nieodległych odcinkach można natknąć się na różne zmiany ich statusu oraz łatwo wejść w konflikt z obowiązującymi zasadami i przepisami. Wprawdzie te wody sa bardzo dobrze oznakowane, jednak nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej ... Na przykład niedawno dojechałem na most w Piotrowicach i gdybym nie miał wiedzy o tych wodach lepszej niż przeciętna, to mógłbym nie mieć świadomości o tym, że sam most jest w środku Obwodu Ochronnego. Sam obwód ochronny jest dobrze oznakowany na brzegu rzeki, ale na moście nie ma tablicy ... podobnie trudno trafić na tablicę kiedy przechodzi się do mostu "na przełaj", ścinając zakole rzeki ... Warto byłoby to miejsce, jak i podobne do niego, jeszcze lepiej oznakować ...
Wybierając się na rzeki "pstrągowe" Lubelszczyzny warto zajrzeć do poniższych dokumentów, oraz stosować się do zapisanych w nich zasad, żeby uniknąć czy nie powodować "kwasów":
www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3/wiado...863/pliki/lublin.pdf
www.pzw.org.pl/naszewody/wiadomosci/4423...ne_8211bystrzyca_nr1
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski