Ehh, sam jestem zły na siebie że długi majowy weekend spędzam odpisując na necie na wydumane farmazony, ale uważam że jawnie prezentowanego zakłamania nie można zostawić bez komenatrza. Stąd właśnie głupi nawyk reagowania gdy ktoś wypisuje bzdury, szczególnie gdy te bzdury mnie samego pośrednio dotyczą.
Uwaga więc, jadę po kolei, nie licząc że komuś zechce się to czytać.
papaja napisał:
Kolego hoin rzeczywiście wyszedł mi elaborat, ale spójrz na swój wpis do którego się odnosiłem, i wtedy zrozumiesz, że jeśli chciałem sprostować wszystkie rzeczy to niestety wyszło długo. No ale to wszyscy chyba oprócz Ciebie rozumieją.
Nadinterpretujesz. Rozumiem i akceptuję że piszesz długie posty i nie mam nic przeciw, samemu mi się często zdarza. Problem w tym że wypisujesz straszne bzdury, na które szkoda Twojego czasu i sił.
papaja napisał:
Po drugie jeśli miałbym dyskutować z Tobą, to najpierw musiałbyś się określić "kto Ty jesteś", bo ja w odróżnieniu od Ciebie wpisałem wszystkie swoje dane i wiadomo publicznie "kto ja jestem". Łatwo zza zasłony bezimienności ferować wyroki, przeinaczać fakty etc. Nie ponosisz za to żadnej odpowiedzialności.
O! I to jest właśnie jeden z moich ulubionych etapów napinek internetowych na forach wędkarskich. "Ale ja się podpisuję imieniem i nazwiskiem, a ty jesteś anonimowy, więc to ja mam rację". Potem zazwyczaj następuje sprytnie zawoalowana groźba poznania, ujawnienia tożsamości i płynących z tego konsekwencji. W tym przypadku brzmi to tak:
papaja napisał:
Choć to też ułuda, bo dzisiaj przy odrobinie wysiłku łatwo można się dowiedzieć "kto zacz".
Tylko widzisz kolego papaja, jest problem. To że wiadomo kim Ty jesteś nie sprawia że masz rację. Cały argument jest w ogóle bezsesnowny. Nie przestraszysz mnie tym że jesteś w stanie poznać moje personalia. Ja się nie ukrywam. Każdy średnio radzący sobie z narzędziami Internetu jest w stanie dociec moich danych w ciągu paru sekund. Tylko jakie to ma znaczenie? Ja nie wiem jak Ty się nazywasz. Mówiąc szczerze w ogóle g... mnie to obchodzi. Pisze to wszystko tylko dlatego, że zależy mi na tym by wędkarz, przyjeżdżający na Lubelszczyznę przestrzegał przepisów i jako lubelski wędkarz oczekuję by choć w minimalnym stopniu uszanował to, co moim kolegom i po części mnie udało się tu stworzyć. Żeby jednak nie było - jeśli sobie nie radzisz, a bardzo chcesz poznać moje dane, to Ci napiszę. Nie licz jednak że Ci to w czymkolwiek pomoże. Nie znajdziesz na mnie haka w ten sposób. Inni już szukali przy okazji podobnych pyskówek. Nic nie ma.
papaja napisał:
Nie podałeś żadnych faktów. Twoje argumenty to:"wiadomo", "wiemy", "nie będziesz udowadniał" etc etc.
Pokazuje to jaki jesteś niewiarygodny, a siejesz tylko zamęt na tym forum.
Ależ ja piszę o faktach. To że nie są one dla Ciebie wygodne, nie sprawi że przestaną być faktami. Owszem - nie wchodzę w szczegóły, bo samo pisanie o takich chorych jazdach wywołuje u mnie poczucie zażenowania, ale akurat za to powinieneś być mi wdzięczny. Mówisz że jestem niewiarygodny? A czy ja o to zabiegam? Zabiegam tylko o to, by idiotyzmy które wypisujesz, nie pozostały bez rzeczowego komentarza. To czy ktoś w to wierzy to jest tylko i wyłącznie jego sprawa. Nie będę starał się wmawiać wszystkim "waszej" winy, tak jak wy wmawiacie swoją niewinność. Nie interesuje mnie to.
papaja napisał:
Co do gróźb karalnych, to trzeba umieć czytać ze zrozumieniem, i gdybyś wykazał pewien wysiłek to zrozumiałbyś o czym mówi ten paragraf.
Ależ ja świetnie rozumiem. I informuję Cię że żaden z przytoczonych przez Ciebie rzekomych cytatów, nie nosi znamienia groźby karalnej. Naprawdę tak trudno Ci się z tym pogodzić? Weźże sobie wynajmij prawnika żeby Ci to wytłumaczył, czy ogarnij to jakąś inną metodą, ale nie ciągnij już tego flaka, bo to jest bez sensu.
papaja napisał:
Słusznie podkreślił tutaj jeden z kolegów, że Wam się chyba coś pomieszało w pojęciach. Wy jesteście gospodarzami tych wód, a nie ich właścicielami.
A zaczęliście się zachowywać jak właściciele.
A to się właścicielom nie podoba.
Właścicielom? Sam to wymyśliłeś? A kto według Ciebie jest właścicielem? Wody te są dzierżawione przez PZW Lublin, więc są we władaniu ZO Lublin. ZO Lublin reprezentuje i jest wybierany spośród wędkarzy lubelskich. Czyli nas. Będąc członkami związku, dbamy o wody które nasz związek użytkuje. Jakim więc właścicielom może się to nie podobać? Skarbowi państwa? O czym Ty w ogóle mówisz??
papaja napisał:
Ilość skarg do PZW na Was jest ogromna, tylko że ludzie generalnie machają ręką, i na przykład przestają przyjeżdżać, bo nie chcą się mówiąc kolokwialnie "przepychać", nie mają czasu itd.
Ilość skarg do PZW jest ogromna powiadasz? Na nas? Czyli na kogo? Mówisz o naszym SSR? Jeśli tak, to informuję Cię że nasze SSR nie podlega pod ZO, ani pod inną strukturę PZW. Nic mi też nie wiadomo żeby liczba tych skarg była ogromna. Wiem natomiast świetnie, że takie skargi faktycznie się zdarzają. Nie jest też tajemnicą kto je składa. Być może jest to informacja szokująca, ale w zasadzie zawsze są to wędkarze ukarani nad wodą za uchybienia względem regulaminu. No bo jak to? Mnie?! Jakim prawem!? Jestem takim dobrym wędkarzem, ryb (prawie) nie zabijam! Śmieci za sobą zbieram! I mają czelność się do mnie przyczepić tylko dlatego że np. łowię na obrębie ochronnym, mam zadziory, albo nie wypełniłem rejestru? Skandal! Zresztą sam wiesz jak jest. Twój głos się idealnie wpisuje w to o czym mówię.
papaja napisał:
Sami wywołaliście ten temat, i teraz mam nadzieję, że choć kilku którzy doświadczyli tego co ja i moi koledzy "zakasze wreszcie rękawy" i sformalizuje swoje uwagi na temat Waszego zachowania na piśmie do PZW w swoich okręgach.
O, sojuszników widzę szukasz? Przykro mi. Zbyt wielu nie znajdziesz. Usiłujesz wmówić ludziom że jesteśmy chamscy i aroganccy do tego stopnia że przepędzamy znad wody przyjezdnych, przez co nawet nie chcą tu przyjeżdżać, ale to kolejna bzdura. Nie ma weekendu by nie łowił ktoś przyjezdny. W okresie ubiegłorocznej jętki sprzedano u nas 150 dniówek. A jętka u nas słaba, i leci na malutkim odcinku. Niemal wszyscy ci ludzie odjechali zadowoleni, bo nawet jak nie połowili (ciężko w takim tłoku), to przynajmniej miło spędzili czas. Jedynie sapania jakie słychać, dochodzą ze strony ludzi takich jak Ty. Ludzi, którzy nie mogą się pogodzić z tym ze regulamin dotyczy wszystkich i u nas wymaga się jego przestrzegania. Dla mnie to jest włąśnie patologia - łamać przepisy i jeszcze oczerniać na necie tych, którzy Cię całkiem legalnie kontrolują i znajdują uchybienia. A mechanizm jest prosty do bólu! Ty jesteś w porządku wobec nas i naszych ryb? My jesteśmy w porządku wobec Ciebie. Jedyne czego wymagamy to żebyś przestrzegał regulaminu. Oprócz tego czego wymagamy, mamy jeszcze oczekiwania. Otóż oczekujemy że uszanujesz naszą pracę, co objawi się tym że powstrzymasz się w miarę możliwości od zabijania naszych ryb, a jak będziesz je wypuszczał, to w stanie pozwalającym na dalsze życie. To za dużo dla Ciebie? Przesadzamy, prawda?
papaja napisał:
Dziwne tylko, że od Was wypowiadają się osoby z rachityczną ilością postów na koncie.
Czy ilość naszych postów na tym forum jest dla Ciebie naprawdę wyznacznikiem czegokolwiek? Jeśli tak to współczuję...
papaja napisał:
Was Prawo również obowiązuje, nie tylko przyjezdnych wędkarzy.
Nas prawo obowiązuje i od siebie wymagamy najwięcej. Od innych tylko odrobinę szacunku dla przyrody i zrozumienia dla nas. Po raz kolejny okazuje się że dla ludzi takich jak Ty to za dużo. Przykre...
papaja napisał:
Koledzy z Lubelskiego jeszcze nie tak dawno zachęcali do przyjeżdżania do nich.
Widocznie z naszych składek załatwili już co chcieli, a teraz przyjezdni są co najmniej "niemile widziani".
Wasze składki są nam zupełnie obojętne. Ty człowieku nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć, że Twoje składki idą do zarządu okręgu. Jedynym naprawdę wymiernym wsparciem od ZO, dla wód górskich na tą chwilę, jest coroczne, wynikające z operatu, zarybienie, które się odbywa i będzie odbywało, zupełnie niezależnie od przyjazdów kogokolwiek. U nas składki na górskie opłaca około 1500 osób. Kasa na tarliskowy żwir pochodzi z naszych prywatnych kieszeni, bądź od pozyskanych sponsorów. Co niby Twoim zdaniem załatwiamy za Twoje składki i jakim cudem? Weźże mi to wytłumacz, bo póki co to wygląda na to że bredzisz.
papaja napisał:
Powtarzam, nie trzeba i nie oczekuję tego, że ktoś „będzie mi się kłaniał w pas”. Chcę normalności.
Nie! Normalności to chcemy my. Chcemy by regulamin coś znaczył i był wyznacznikiem uczciwosći wędkarza, a nie zbiorem reguł który każdy pseudo wędkarski celebryta Twojego pokroju interpretuje na swój sposób. I przestrzegania tego regulaminu będziemy pilnowali. Nie pasuje? Trudno. Twój problem. Łowisz u nas, masz mieć wszystko w porządku. Twój kolega też. Poza tym możesz być papieżem, żydomasonem, transseksulaistą czy kim tam sobie chcesz. Nic nam do tego. Ale regulaminu macie przestrzegać, albo odpuścić sobie wizty u nas. Nikt za wami nie zapłacze, a już na pewno nie właściciele kwater, którym tak podobno dajecie zarobić, a z których niektórzy do tej pory z niesmakiem wspominają waszą wizytę.
papaja napisał:
I jeszcze na koniec. Mój kolega, który ma takie możliwości chciał czynnie wesprzeć działalność lubelskich pstrągarzy. Były pieniądze na tarliska, ja też chciałem się w to włączyć.
Po takiej gościnie wywietrzało nam to z głowy.
Chłopie, nie ośmieszaj się już. Takie deklaracje w zaistniałym kontekście są po prostu żenujące. Poza tym my naprawdę nic od wam nie chcemy. Poradzimy sobie bez waszej pomocy. Dajcie nam tylko robić swoje, nie przeszkadzajcie i nie utrudniajcie, o nic więcej nikt was nie prosi.
Odniósł bym się do jeszcze paru rzeczy, ale to nie ma sensu. I tak nikomu nie będzie się tego chciało czytać, zaś Ciebie papajo i tak do niczego nie przekonam i od niczego nie odwiodę. Ty wiesz najlepiej, Ty jesteś najmądrzejszy i to Ciebie tu krzywdzą. Niech tak zostanie. Zresztą jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości to przeczytaj sobie post pana Krzysztofa Filochy. Ja z Tobą dyskusję zakończyłem.