a zrozumiałes cos z tego co napisałem??
Nie zabieram wszystkiego nad wodę zawsze i na każdą...
Łowię jednak róznymi metodami i nie połowię sobie dwuręczna muchówką na suchą muszkę, ani cięzkim spinningiem na małe gumki, albo na zakrzaczonej rzeczce która sama nie jest szersza niż 2-3 metry...
Nie połowie tez muchówką na wahadłówkę, ani trociowym spinningiem na muchę...
Innymi słowy, nad wodę jadę z jednym kijem, ale przeznaczonym do takiej metody na jaką będę łowił.
Może na stare lata jak nie będe miał siły jeździc i chodzić, a jedynie sobie posiedzieć nad stawem i połowić karasie, to starczy mi jeden bacik 4 metrowy.
Nie mam tez kijów za grube tysiące, bo nie cena a metody łowienia są tu wyznacznikiem takiej a nie innej ich ilości...