TEMAT: OS San - jak z łowieniem grudzień/styczeń

Witam, na Święta jadę do rodziny w rejony Rzeszowa, a że stamtąd już niedaleko w Bieszczady - wpadłem na szatański pomysł, żeby urwać się rodzince ze smyczy i dać nogę na San. A ponieważ jestem wędkarz nizinny i pogrzebawszy w internetach nie znalazłem pełnych informacji chciałbym Was spytać koledzy jak wygląda kwestia łowienia na Sanie (OS San najlepiej) w końcu grudnia/ początku stycznia. Czy wolno, gdzie wolno, jak wolno, po ile wolno itd.? Czy może mi ktoś udzielić skrótowej informacji? Link może być - sam chętnie doczytam. Pozdrawiam B

Cześć, regulamin w linku: www.pzw.org.pl/san/wiadomosci/87779/60/r...zwierzyn__hoczewka__

Wszystko fajnie ale z ceną za dniówkę przesadzono

widziałeś jakie tam lipienie pływają? 80zł to moim zdaniem bardzo rozsądna stawka. I dzięki za podesłanie info. Może jeszcze ktoś napisze o polecanych metodach, może wzory jakichś muszek? Wiem, że oczekuję wiele, ale ja nie górol i nie znom tych wód..

Cześć.
Co do cen, to moim zdaniem nie jest duża suma. We wszystkich innych krajach z "normalną" ilością ryb w wodzie, ceny zaczynają się od 40 Euro... Takie są koszty utrzymania i rozwijania łowiska.
Jest też odcinek ogólnodostępny, bez możliwości zabierania lipieni. Ryb jest też sporo, ale nie tak dużych jak na OeS, jeszcze nie zdążyły dorosnąć, zakaz jest od niedawna. Tam jest taniej...
Ja też nie jestem mieszkańcem Bieszczad, ale przygotuj się na ok 2-3 godz żerowania w samo południe. Jeśli oczywiście mocno ujemna temperatura nie przeszkodzi. Suche muszki na 18-22 hakach, kolory rożne. Ale nie powinno zabraknąć popielatek, oliwki i brązu. Nimfy podobnych rozmiarów i kolorów, raczej długa nimfa na bardzo długim przyponie.
powodzenia
Pozdrawiam
Paweł

Idąc takim tokiem myślenia sami ciągniecie OS-y do likwidacji. Weźcie pod uwagę ile zarabia przeciętny wędkarz w Polsce. Ja rozumiem że te wody trzeba utrzymać i to musi kosztować ale wywindowanie ceny za dniówkę 80 zł to odcięcie się zamożnych od hołoty. Wprowadzono przez to podział w związku który ma jednoczyć. Niestety mnie nie stać a nie jestem może najmniej zarabiającym. Na wakacje w Bieszczady może nazbieram ale 80 zł za połowienie to idiotyzm. W tym roku zmuszony byłem zapłacić za 3 roczne opłaty w okręgach Bydgoszcz Toruń i Białystok, do tego składki okresowe i jednodniowe.
Wg mnie jednodniówki mogłyby być o wiele tańsze i również można by utrzymać OS na tym samym poziomie. ewidentnie cenę ustalono zaporową żeby hołota się nie pętała między woderami "panów"
Dla przykładu OS Łupawa jednodniówka 40 zł cena również wysoka ale przystępna dla przeciętnego wędkarza.

Zacznij zbierać pocztówki . Podnoszenie argumentów o woderach panów . Hołocie . Piotr . Proszę .
Taaaaakie łowisko w tej cenie to ogromny ukłon dla wędkarzy .
Sprawdź ceny w Słowenii , Austrii , laponii itd gdzie sa duże lipienie.
Dla ostudzenia atmosfery od razu mowie , ze Niemcy zarabiają wiecej a cent Opla czy Mercedesa na obu rynkach sa podobne .
Podsumowując : zmien hobby jeśli to drogo i nie ciągnij populistycznego bicia piany bo wielu ma juz tego dosyć
Wesołych Świat . Maciej

Jeśli jest za drogo, to trzeba zacząć więcej zarabiać.

Piotrze kwestia podejscia. Ty wolisz Winstonem na ogolnodostepnych inni na niskobudzetowe wedki na oesie. Jak dla mnie i jedni i drudzy sa ok -w końcu pasja, nie?
Tak na powaznie bedziesz marudzil dopóki nie pojedziesz. A jak w końcu pojedziesz wleziesz rano i wyleziesz z wody z obolala ręką wieczorem, to: seria zdjec i liczba zlowionych miarek , która normalnie przezucasz w ciagu sezonu sprawia, ze nie bedziesz mogl doczekac sie nastepnego razu, dziekujac Bogu za OS San!
Gwarantuje:)

P.s.
Jak dojade do domu wyślę kilka zdjec pedalkow ktore ppwinny byc ok na grudzień/styczeń