Za brak ryb odpowiedzialna jest katastrofalna susza, większa mobilność wędkarzy,rozwój technik łowienia, coraz większe zastosowanie elektroniki w połowach. Do PZW można mieć zastrzeżenia, że zbyt dużo pieniędzy wydaje się na etaty, których część powinna być społeczna lub zlikwidowana. Sport również powinien być w dużo mniejszej części oplacany przez ogół. Mając jednak PZW mamy wpływ na to co się dzieje nad wodami. Likwidacja Pzw to dla nas łowiących łososiowate , szczególnie na terenach nie górskich to KONIEC naszego hobby. Myślicie,że panowie z Wód Polskich będą zarybiać rzeki świętokrzyskie, lubelskie, roztoczańskie, podlaskie, olsztyńskie itp. itd. NIE. Zostaną jedynie rzeki pogórskie. Dla nas pstrągarzy likwidacja Pzw to chyba strzał w kolano. Ps. panowie z WP jak nam chcą zrobić dobrze to niech zrobią prawdziwą przepławkę we Włocławku, albo rozbiorą tamę tą i wiele innych jak to się masowo robi na świecie. Oni mają wielki plan budowy setek zbiorników retencyjnych. Wierzycie,że jak oni przejmą wody będzie lepiej? Ochłońcie i zastanówcie się spokojnie.