Mi się udawało czasem sprowokować do brania letnie srebrniaki ze spławów. Także da się ale nie każdą, tak samo jak nie każdą fajną kobitkę, która wpadnie nam w oko da się zaciągnąć do łóżka
Zwróćcie uwagę na to, że najczęściej troć spławia się w rzece od czasu do czasu. Pier....nie, aż rozstąpi się woda, a potem długo, długo nic. Taką zawodniczkę pomimo tego, że wie się gdzie stoi, lub powinna stać złowić jest wg mnie bardzo ciężko, choć to oczywiście możliwe. Sprawa ma się inaczej, gdy trafimy na rybę, która spławia się regularnie, jak w zegarku. W takiej sytuacji najprawdopodobniej dojdzie do ataku na nasz wabik. Mówię tu tylko o rzecznych srebrniakach, kelty to zupełnie inna sprawa a moje doświadczenia to w 99% tylko jedna rzeka - Reda.