równowaga musi być.....przy dużej presji wedkarskiej.....musi być duże zarybianie......natura sobie samanie poradzi....chyba ,że Rezerwat zrobisz BEZ PRAWA POŁOWU....ale to chyba cię nie interesuje......
.
Nie jest to prawda. Ryby od zawsze miały naturalnych wrogów. Prócz innych ryb są to choćby niektóre gatunki ptaków, wydry czy choćby ludzie. Ryby są ewolucyjnie przystosowane do naturalnej presji ze strony drapieżników. Jak każdy organizm na ziemi. Problem w tym, że łowienie tyle, ile zezwalają aktualnie obowiązujące, wzięte z czapy limity (a nawet ponad to) by sobie rybkę zamrozić, dać cioci, siostrze, kuzynowi, psu, kotu etc. znacznie wykracza poza "normę". Zaręczam, że przy racjonalnych limitach połowu żadne zarybienia nie byłyby potrzebne. No ale, większość wędkarzy niestety nie potrafi nadal pojąć, że zasoby naturalne to nie jest bezdenny kubeł, z którego można czerpać ile wlezie. I dlatego nasze wody wyglądają tak jak wyglądają. I póki co poniektórzy będą czuli, że mają święte prawo targać ryb ile uniosą, to się to nie zmieni. Choćbyśmy ciężarówkami narybek do rzek wozili.